Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2018

Dystans całkowity:1008.40 km (w terenie 86.00 km; 8.53%)
Czas w ruchu:50:38
Średnia prędkość:19.92 km/h
Maksymalna prędkość:83.00 km/h
Suma podjazdów:18055 m
Suma kalorii:28680 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:43.84 km i 2h 12m
Więcej statystyk
Dystans46.90 km Teren2.00 km Czas02:07 Vśrednia22.16 km/h VMAX66.00 km/h Podjazdy300 m
Kalorie 790 kcal Temp.24.0 °C
Odcinek 225. "Praca i parę górek"
Po pracy podjechałem sobie Magdalenkę i Łany.


Na Łanach.
Na Łanach. © miciu222145
Dystans30.77 km Teren4.00 km Czas01:26 Vśrednia21.47 km/h VMAX54.00 km/h Podjazdy220 m
Kalorie 960 kcal Temp.22.0 °C SprzętBulls
Odcinek 224. "Przewietrzyć Bullsa".
Dystans15.18 km Czas00:41 Vśrednia22.21 km/h VMAX29.00 km/h
Temp.15.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 223. "Praca".
Dystans30.10 km Czas01:24 Vśrednia21.50 km/h VMAX34.00 km/h
Temp.14.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 222. "Praca i miasto".
Dystans17.28 km Czas00:48 Vśrednia21.60 km/h VMAX38.00 km/h
Temp.14.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 221. "Praca".
Dystans21.19 km Teren2.00 km Czas00:59 Vśrednia21.55 km/h VMAX32.00 km/h
Temp.9.0 °C SprzętRadzio :)
Dystans37.74 km Czas01:40 Vśrednia22.64 km/h VMAX38.00 km/h Podjazdy120 m
Kalorie 600 kcal Temp.9.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 219. "Praca i krótka rundka".
Dystans65.64 km Czas03:53 Vśrednia16.90 km/h VMAX78.00 km/h Podjazdy2700 m
Kalorie 3200 kcal Temp.18.0 °C SprzętRadon R1- ten szybszy.
Odcinek 218. Dolomity(6). "Zmiana kraju".
Kategoria Alpy, Austria
Z racji kiepskich prognoz, piątek przeznaczyliśmy na odpoczynek. W sobotę z rana wyruszylismy natomiast w drogę powrotną do domu. Po drodze odwiedziliśmy Lago di Carezza i Sella Pass- pogoda była wymarzona, nie to co podczas ostatnich wizyt. Po drodze mieliśmy Austrię, więc i tam sobie coś pojeździmy. Zatrzymaliśmy się w Heiligenblut. Na parkingu odbywał się akurat jakiś zlot drogich fur, no ładnie sobie ryczały. Od razu zaczynamy od podjazdu Großglockner-Hochalpenstraße. Będę umierał. Jest to najwyżej położona, utwardzona droga w Austrii. Jest nawet płatna, ale przez bramki rowerzyści przejeżdżają za free. Najpierw jedziemy pod najwyższy szczyt Austrii, czyli Großglockner. W tym celu musimy się wdrapać na 2369 m. n.p.m. Na górze mnóstwo ludzi, w tym polscy motocykliści, którzy gratulują nam wjazdu. Dla mnie lepszy był zjazd :D Teraz kierujemy się tą samą drogą, ale w przeciwnym kierunku, na przełęcz Hochtor(2504). Na górze 13 stopni i resztki śniegu. Przejeżdżamy przez tunel i zastanawiamy się czy jechać na Edelweißspitze(2571). Jedziemy, ale na zjeździe ciepło nie ma. Na sam szczyt tłuczemy się po bruku, a tam i tak nic nie widać, bo naszły chmury. Robimy sobie jednak fotkę i zjeżdżamy w stronę Hochtoru. Chmury w tym czasie zrobiły na złość i ustąpiły- trudno się mówi. Ubieramy się i zaczynamy najlepszy zjazd jak dla mnie. Pod wieczór ruch był już znikomy, a droga miała mega szerokie serpentyny. Tego się nie da opisać. Doganiamy motocyklistów i lecimy razem z nimi, cały czas w okolicach 70, nawet na nawrotkach ich nie odstępujemy. Radość na dole była wielka, nawet obcy ludzie bili nam brawo :D Przed 22 wpadamy na lokalną imprezę coś zjeść, fajnie było. Pora się zbierać, trzeba wrócić do kraju. Miałem przyjemność spędzić ten piękny czas we wspaniałej ekipie, była Evka, Angela, Andżelika, Masło, Włochaty, Homer, Mateusz, Ciastek i ja. Oczywiście część zdjęć pochodzi od innych osób. Co i od kogo? Nie pamiętam. Może mnie nikt nie udusi :D

Lago di Carezza z rana.
Lago di Carezza z rana. © miciu222145
Na Selli pieknie jest.
Na Selli pieknie jest. © miciu222145
Przypadkowa fota :D
Przypadkowa fota :D © miciu222145
Heiligenblut. Austria.
Heiligenblut. Austria. © miciu222145

Coś by wybrał.
Coś by wybrał. © miciu222145

Pierwszy podjazd.
Pierwszy podjazd. © miciu222145

Na jednym z podjazdów.
Na jednym z podjazdów. © miciu222145

W churach.
W churach. © miciu222145

Pod Großglocknerem.
Pod Großglocknerem. © miciu222145

Hochtor zdobyty.
Hochtor zdobyty. © miciu222145

Widoki z Hochtoru.
Widoki z Hochtoru. © miciu222145

Jedziemy, czy nie? Hochtor.
Jedziemy, czy nie? Hochtor. © miciu222145

Z podjazdu na Edelweißspitze.
Z podjazdu na Edelweißspitze. © miciu222145

Bruk na Edelweißspitze.
Bruk na Edelweißspitze. © miciu222145

Edelweißspitze.
Edelweißspitze. © miciu222145

Edelweißspitze, na szczycie. Kamerka koło flagi.
Edelweißspitze, na szczycie. Kamerka koło flagi. © miciu222145

No i się rozpogodziło, widok z Hochtoru.
No i się rozpogodziło, widok z Hochtoru. © miciu222145
Dystans70.80 km Czas03:46 Vśrednia18.80 km/h VMAX76.00 km/h Podjazdy2070 m
Kalorie 3000 kcal Temp.15.0 °C SprzętRadon R1- ten szybszy.
Odcinek 217. Dolomity(5). "Tylko burzy brakowało".
Kategoria Alpy, Dolomity, Włochy
Była to nasza ostatnia trasa we Włoszech. Wydawałoby się, że nic złego już się nie zdarzy, tym bardziej, że pogoda była idealna. Podjechaliśmy autami pod skocznie w Predazzo i tam zaczęliśmy dzisiejszy trip. 5km to dla mnie za krótka rozgrzewka, a podjazdy tutaj są jakie są, więc trochę się męczyłem. Jedziemy na Passo Rolle(1984), jedyne 20 km pojazdu. Na górze słonecznie, jednak powiewa chłodem. W knajpce oczywiście kawka i ciasteczko :) Zjeżdżamy w okolice Panaveggio i atakujemy kolejną przełęcz- Passo Valles(2032). Niestety nadciągające chmury nie wróżą niczego dobrego, widać, że na szczycie pada. Zaczyna kropić, a później po prostu pada. Nie wiemy ile zostało do przełęczy, więc część osób chce wracać Okazało się, że został nam do pokonania jeden zakrę, jakieś 300 metrów. Chcemy, czy nie musimy się na dłużej rozgościć w knajpce- strasznie mnie denerwuje takie długie siedzenie. Największy deszcz już ustał, więc decydujemy się na dalszą jazdę. Mokro i zimno, jakieś 7 km zjazdu. Została jeszcze jedna przełęcz- San Pelegrino(1918), czyli dla mnie Peleryna :D Tylko 6 km, ale średnie nachylenie to 9%. Jechało mi się znakomicie...w deszczu. Jednak sam deszcz to za mało, pojawiły się i grzmoty. Na samej przełęczy już pada konkretnie, a przed nami tylko zjazd do Moeny- w sumie do auta było tego 20 km. Leje, 7 stopni na plusie, a Włochaty na krótko :D To było okropne, a na powrocie do Predazzo taki byłem przemoczony, że terepało mną razem z rowerem. Dzięki temu zapamiętam ten dzień na pewno.


Początek w Predazzo.
Początek w Predazzo. © miciu222145


Podjeżdżamy Passo Rolle.

Podjeżdżamy Passo Rolle. © miciu222145
Passo Rolle zdobyte.
Passo Rolle zdobyte. © miciu222145


Dogadzamy sobie.

Dogadzamy sobie. © miciu222145

Zjazd z Passo Rolle.
Zjazd z Passo Rolle. © miciu222145

Podjazd na Valles.
Podjazd na Valles. © miciu222145

Deszczowe Passo Valles.
Deszczowe Passo Valles. © miciu222145
Dystans66.10 km Czas03:34 Vśrednia18.53 km/h VMAX65.00 km/h Podjazdy2100 m
Kalorie 3000 kcal Temp.18.0 °C SprzętRadon R1- ten szybszy.
Odcinek 216. Dolomity(4). "48 zakrętów".
Nadszedł ten dzień, na który czekałem. Trzeba pokonać 48 zakrętów na 25 km, by zdobyć tą przełęcz, legendarne Stelvio(2757). Pogoda tylko do tego zachęcała, więc dojeżdżamy do Prato Allo Stelvio i tutaj zaczynamy walkę z podjazdem. Na początku sporo lasów zza których przebijają się szczyty. Jeszcze więcej jest samochodów, a motocyklistów zatrzęsienie- a to jak jeżdżą, to pozostawię bez komentarza. Każda serpentyna jest ponumerowana i to z początku dołuje, bo tylko pokazuje ile jeszcze zostało. Lasy zostawiamy za sobą i szczęka opada- nie wiadomo w którą stronę patrzeć. Pod koniec podjazd robi się cholernie monotonny, dobrze, że czasem trzeba skręcić. No podjechałem i to całkiem sprawnie. Na górze chłodno, miejscami leży jeszcze śnieg z ostatnich, niedawnych opadów. Jemy bułę z najbardziej obleganego stoiska- ciemna bułka, biała kiełba, kapucha i mnóstwo musztardy, tak trzeba żryć. Podjeżdżamy jeszcze na punkt widokowy- wbijamy się na 2780 m. Zimno, więc trzeba spadać- zjeżdżamy na przełęcz Umbrail(2503). Wcześniej jednak wyjeżdża mi kamper. Z 60 km/h nie mam szans wyhamować, za blisko. Wbijam się między niego i barierki i jakoś się wyratowałem, dobrze, że z zakrętu nic nie wyjechało, bo kiepsko by było. Teraz wlatujemy sobie do Szwajcarii, a co! Im niżej tym drogi gorsze, ale zjazd to poezja. Jesteśmy w Santa Maria. Kierujemy się na Włochy i miejsce startu. Szkoda, że niektórym się coś popieprzyło i zaczęli jechać jak na wyścigu, to było mega słabe i głupie. Nie zostawia się pojedyńczych osób, gdy wieje w twarz- nagana w chuj.

Podjazd na Stelvio.
Podjazd na Stelvio. © miciu222145

Jeszcze kilka nawrotek :D
Jeszcze kilka nawrotek :D © miciu222145

Stelvio zdobyte.
Stelvio zdobyte. © miciu222145

Na szczycie, Stelvio.
Na szczycie, Stelvio. © miciu222145

Na przełęczy Stelvio.
Na przełęczy Stelvio. © miciu222145

Będą jedzone jedzenia.
Będą jedzone jedzenia. © miciu222145

Chyba najedzony.
Chyba najedzony. © miciu222145

Szwajcaria.
Szwajcaria. © miciu222145

Taki malutki ludzik, to ja.
Taki malutki ludzik, to ja. © miciu222145
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status