Wpisy archiwalne w kategorii
Beski Śląski
Dystans całkowity: | 283.54 km (w terenie 106.00 km; 37.38%) |
Czas w ruchu: | 16:54 |
Średnia prędkość: | 16.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.00 km/h |
Suma podjazdów: | 7170 m |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 134 (67 %) |
Suma kalorii: | 11000 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 70.89 km i 4h 13m |
Więcej statystyk |
Dystans37.34 km Teren21.00 km Czas02:26 Vśrednia15.35 km/h VMAX49.00 km/h Podjazdy1000 m
Beskidy- dzień drugi.
Dzisiaj pogoda była łaskawsza, bo pojawiło się słonko, dopóki świeciło było dobrze, gdy zaszło było pierońsko zimno. Ustawiamy się na lotnisku, ale coś mi się pomieszało i troszkę kilometrów dokładamy- jedziemy przez Jaworze. Seba i Maciek z BBRiderZ już czekają. Docieramy do szlaku czerwonego i zaczynamy mozolne zdobywanie wysokości. O ile początkowo nogi mnie bolały, tak na Szyndzielnię jedzie się rewelacyjnie. Kolejny jest Klimoczok- troszkę zaczyna się pogoda sypać i pojawia się deszczyk. Znajdujemy się aktualnie na trasie Beskidy Mtb Trophy, dokładnie na 4 etapie. Jest wesoło bo przez pewien czas jedziemy "pod prąd". Trzeba uważać i przepuszczać zawodników. Docieramy na Błatnią i na chwilkę wpadamy do schroniska. Początkowo żółtym, później już chyba bez szlaku zjeżdżamy do Jaworza. Znowu dobijam tył i zaliczamy przymusowy postój. Trasa krótka i pewien niedosyt pozostał, ale może to dobrze, bo po jakiejś godzinie zaczęło padać.
Z widokiem na BB.
Klimczok- w tle schronisko.
Gęsiego- z góry naparzali zawodnicy.
Na Błatnią.
Pełny skład na Błatniej.
Codzienny rytuał.
Z widokiem na BB.
Klimczok- w tle schronisko.
Gęsiego- z góry naparzali zawodnicy.
Na Błatnią.
Pełny skład na Błatniej.
Codzienny rytuał.
Dystans100.03 km Teren45.00 km Czas05:52 Vśrednia17.05 km/h VMAX51.00 km/h Podjazdy2250 m
Powrót w Beskid Śląski.
Nadciąga weekend, więc pora na jazdę, ostrą jazdę :D Z Wło jedziemy do BB o nieludzkiej godzinie. Tam dołącza do nas Seba. Jakoś koło południa wyjeżdżamy, choć pogoda co chwilę straszy mżawką. Są i przebłyski słońca, więc nie jest źle. Jedziemy przez Jaworze na Górki. Po asfalcie, nie znaczy, że było łatwo. Docieramy do Ustronia- tam trzymamy się Wisły, czasem asfaltem, ale głównie szuterkiem. Kończy się zabawa- Rycerską Ścieżką wspinamy się pod wyciąg i zdobywamy Wielką Czantorię. Tym samym jesteśmy już na polsko- czeskiej granicy. Czechy, Polska, Czechy, Polska i tak lawirujemy pomiędzy słupkami granicznymi. Przed nami Soszów Wielki i Wielki Stożek- oba szczyty niewiele dzieli od 1000 m.n.p.m. Na Kiczorach zjeżdżamy z granicy czerwonym szlakiem na Przeł. Kubalonkę. Teraz boczną drogą do Wisły. Teraz największa demotywacja dnia- asfalt, minimalnie pod górę, ale długi dystans, niby lekko, a ciężko- tak, pora na Przeł. Salmopolską. Chwila oddechu i ruszamy czerwonym na Grabową i czarnym na Stary Groń. Stok narciarski doprowadził nas do Brennej, a nasze hamulce gorąco protestowały :D Lajcik do Górek, Jaworze i BB. Jak na takie tereny, to dystans spory, jutro dopiero odczujemy skutki dzisiejszego szaleństwa.
Samojebka na A4.
Wciągam krechę i lecimy.
Nad Wisłą w Ustroniu.
Mała Czantoria.
Chyba na Wielkim Stożku.
Wlepa być musi.
W górach na rowerze- nic więcej nie trzeba.
Do tego zagięta obręcz, jest ostro.
Nabrała kolorów- 160 to trochę mało.
Samojebka na A4.
Wciągam krechę i lecimy.
Nad Wisłą w Ustroniu.
Mała Czantoria.
Chyba na Wielkim Stożku.
Wlepa być musi.
W górach na rowerze- nic więcej nie trzeba.
Do tego zagięta obręcz, jest ostro.
Nabrała kolorów- 160 to trochę mało.
Dystans61.77 km Teren10.00 km Czas03:03 Vśrednia20.25 km/h VMAX63.00 km/h Podjazdy1900 m
Góra Żar i 80 tys. km z BS.
Pogoda piękna, więc na dobicie wybraliśmy się w stronę Magurki Wilkowickiej, którą zdobyliśmy, jednak wysiłek był spory. Seba kontynuuje kapciową passę. Z Magurki zjeżdżamy żółtym do asfaltu, a później do Międzybrodzia Bialskiego. Rozpoczynamy podjazd na Żar. Jedzie się rewelacyjnie i odstawiam chłopaków. Na szczycie tłumy i podejrzewam, że jest tam tak zawsze. Chwila odpoczynku i zaliczamy szalony zjazd. Nawet wpakowałem się na czołówkę wymijając pieszych, ale udało się przeżyć. Wracamy po własnych śladach i podjeżdżamy w stronę BB. Na szczycie zagłuszam ssanie flaczkami. Później mega zjazd i lądujemy na miejscówce u Seby, gdzie mamy samochód. Jak oceniam wyjazd ? Mega rozpierducha i wypas. Norweskie opony radziły sobie rewelacyjnie, mogłem im zaufać i ani raz nie zmieniałem dętki. Przypadek ? Nie sądzę :D Dzięki wszystkim za genialnie spędzony czas, tylko Magdy troszkę szkoda....
Z Reksiem :D© miciu222145
Podjazd z widokiem na Bielsko Białą© miciu222145
Żar z Magurki© miciu222145
Zbiornik na szczycie© miciu222145
Widok z Żaru© miciu222145
Dystans84.40 km Teren30.00 km Czas05:33 Vśrednia15.21 km/h VMAX52.00 km/h Podjazdy2020 m
Troll Team i bbRiderZ na szlaku.
Dzisiaj znowu jesteśmy ustawieni z Sebą pod dworcem, tym razem PKP. Znowu mamy pod górkę, do tego przez zaorane drogi. Została nas już tylko trójka :( Jedziemy na spotkanie z ekipą tutejszych rowerzystów, chociaż niektórzy też mieli kawałek dojazdu. Bocznymi drogami docieramy do Szczyrku. Wbijamy na czerwony szlak na Przeł. Karkoszczankę. Nie wiem co mi było, ale na szczycie prawie się udusiłem. Później już było dobrze. Dalej oramy szlak czerwony w stronę Przeł. Salmopolskiej. Jedzie się super fajnie- single, w dół, w górę, kamienie na zjazdach, jest zabawa. Rozpoczyna się też plaga kapci, w sumie było ich chyba 8, z czego 3 u tej samej osoby :D Na Salmopolu nie tracimy czasu i uzupełniamy puste żołądki. Wjeżdżamy na szlak żółty. Znowu trzeba się mieć na baczności, zjazdy strome i mocno techniczne. Na podjazdach trzeba się mocno nakręcić, żeby cokolwiek podjechać. Docieramy na Trzy Kopce po drodze zaliczająć postój za postojem- kapeć, snejk, albo dziurawa dętka :D Docieramy do Równicy, a tam takie tłumy, że rezygnujemy ze stania w kolejce. Dalej jedziemy żółtym szlakiem i przez Górki jedziemy w stronę BB. Po drodze Seba zmienia linkę z tyłu, oraz co chwilę dyma w dętkę, bo traci powietrze. Trasa mega wypasiona. Gleby wisiały w powietrzu, Seba nawet ładnie się stoczył z drogi, taki wypasiony górski trip. Udział wzięło 9 osób, które z różnych przyczyn na trasie rezygnowały. Dzięki wielkie całej ekipie za jazdę. Przy okazji poznałem dwóch nowych użytkowników BS- K4r3la i Marka 87. U nich także relacje i więcej fotek.
Relacja Marka
Wpis u k4r3la
Relacja Marka
Wpis u k4r3la
Podjazd, ten tych łatwiejszych© miciu222145
Na Salmopolu© miciu222145
Dosyć częsty widok dzisiaj© miciu222145
Z widokiem na Skrzyczne© miciu222145