Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2010
Dystans całkowity: | 358.81 km (w terenie 49.00 km; 13.66%) |
Czas w ruchu: | 18:47 |
Średnia prędkość: | 19.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1795 m |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 29.90 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
Dystans27.97 km Teren5.00 km Czas01:29 Vśrednia18.86 km/h VMAX36.00 km/h
Temp.-1.0 °C
Odtajałem.
Pogoda raczej zachęcała do siedzenia w domu, ale i tak już długo nie jeździłem, więc mimo śniegu i wiatru pojechałem po topniejącym śniegu: Rzeszów/Lisia Góra/Zwięczyca-Boguchwała-Budziwój-Biała/Rzeszów.
KLIK
Wykres wysokości skopany, bo zapomniałem skalibrować wysokościomierz po wymianie baterii w nowym nabytku :)
KLIK
Wykres wysokości skopany, bo zapomniałem skalibrować wysokościomierz po wymianie baterii w nowym nabytku :)
Na Lisiej Górze.© miciu222145
Chyba nie przejadę :/© miciu222145
Dystans42.15 km Teren14.00 km Czas02:21 Vśrednia17.94 km/h VMAX54.00 km/h
Temp.-3.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Zdziwione sarny.
Pogodowa powtórka z dnia wczorajszego, tylko trochę mniej wiało. Na mrozie licznik delikatnie zaniemógł- podczas zmiany funkcji gasł, a gdy odzyskiwał moc, to funkcja i tak pozostawała nie zmieniona i dopiero w domu dowiedziałem się ile kilometrów przejechałem :D po 3 latach czas na nową baterię. Trasa: Rzeszów/Zalesie/Matysówka-Kielnarowa-Borek stary i wspinaczka z rowerem po Drodze Krzyżowej, bo jechać się nie dało. Dalej: Królka-Czerwonki-Hermanowa-Przylasek-Budziwój. Przy kładce spotkałem 3. sarenki, które jakoś niespecjalnie uciekały, tylko się gapiły- chyba dawno rowerzysty nie widziały. Boguchwała/Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Ośnieżona droga na Matysówce.© miciu222145
Sanktuarium w Borku Starym.© miciu222145
Jeszcze tylko kilka schodków...© miciu222145
i można się ogrzać :D© miciu222145
Widoczek na górki w Kielnarowej.© miciu222145
Widok na sanktuarium z góry.© miciu222145
Śnieżna pustynia.© miciu222145
Pojawił się z nienacka :D© miciu222145
Robi się ciemno, ale i tak jest ładnie.© miciu222145
Oszronione drzewko.© miciu222145
Dystans43.41 km Teren12.00 km Czas02:26 Vśrednia17.84 km/h
Temp.-4.5 °C
Paskudny wiatr.
Do południa pięknie świeciło słońce, jednak im później tym mniej go było- do tego doszedł coraz silniejszy wiatr, brrr: Rzeszów/Biała/Budziwój-Przylasek-Horodna-Lubenia-Babica-Babia Góra-Grochowiczna i zjazd w lodowych koleinach, to jakiś koszmar, Zero możliwości manewru, żeby wyhamować, trzeba się kłaść na glebie :D Jakoś zjechałem i już po zmroku śmigałem dalej: Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Lisia Góra/Rzeszów. Czas zmienić klocki z tyłu, bo hamuję aluminiową obudową :D
Przylasek.© miciu222145
Pięknie osnieżone drzewa.© miciu222145
Oblodzone gałęzie.© miciu222145
Na Grochowicznej.© miciu222145
Dystans27.96 km Teren3.00 km Czas01:23 Vśrednia20.21 km/h
Temp.-2.0 °C
Pora wrócic do kręcenia.
Nadszedł dzień, by się przełamać i wrócić na siodełko. Niemrawo przebłyskujące słonko zachęcało do ruszenia się z domu: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Budziwój/Biała/Rzeszów. Gdy wróciłem, termometr wskazywał -9*C.
Łabądek.© miciu222145
Czasem pojawiało się słonko.© miciu222145
Sporo tych sarenek.© miciu222145
Kładka musi być :D© miciu222145
Dystans46.64 km Teren1.00 km Czas02:10 Vśrednia21.53 km/h
Temp.2.0 °C
Odwilż.
Pogoda taka sobie, tylko niefajnie wiało- 20 km jechałem pod ten wiatr i nieźle się wymęczyłem. Trasa tylko opisowa, bo BT w telefonie zdechł: Rzeszów/Załęże-Krasne-Strażów- tyle razy przejeżdżałem samochodem koło tutejszego Grunwaldu i ani raz się nie zatrzymałem, aż do dzisiaj-Krzemienica-Czarna-Łukawiec-Terliczka i zaczęło sobie kropić-Załęże/Rzeszów.
Grunwald w Strażowie.© miciu222145
EC Załęże.© miciu222145
Prawie wyszło- śnieg pod statywem się ruszył :D© miciu222145
Dystans19.69 km Teren2.00 km Czas01:09 Vśrednia17.12 km/h
Temp.0.0 °C
Dystans48.49 km Teren2.00 km Czas02:38 Vśrednia18.41 km/h VMAX38.00 km/h Podjazdy605 m
Temp.-1.5 °C
Ciężko, łoj ciężko.
KLIK
Lekko prószyło, temperatura z początku w okolicach 0, więc bez jakiejś tragedii- tylko te masy śniegu :/ Początek przez Lisia Górę i Zwięczycę do Boguchwały. Dalej przez Mogielnicę- zaczęło ostro sypać, a nawierzchnia, to rozjeżdżony śnieg. Wspinaczka w stronę Niechobrza nieźle dała mi w kość, ale odpocząłem na zjeździe przez Przedmieście Czudeckie do Czudca- tu zmieniłem czapeczkę na kominiarkę. Wcześniej musiałem tylko rozmrozić hamulce, a na samym zjeździe trzymać się z dala od rowów i ogrodzeń- łatwo nie było. Wyżne, Babica i Lubenia były następne- teraz czekała mnie wspinaczka na Horodną- tam to dopiero było ciężko, droga nawet nie odśnieżona. Był to najtrudniejszy odcinek tego dnia. Z Hermanowej zjechałem po warstwie śniegu do Budziwoja. Już tylko rzut beretem i przez Białą dotarłem do Rzeszowa- przestało sypać :D Przez całą trasę prawie w ogóle nie widziałem asfaltu.
Lekko prószyło, temperatura z początku w okolicach 0, więc bez jakiejś tragedii- tylko te masy śniegu :/ Początek przez Lisia Górę i Zwięczycę do Boguchwały. Dalej przez Mogielnicę- zaczęło ostro sypać, a nawierzchnia, to rozjeżdżony śnieg. Wspinaczka w stronę Niechobrza nieźle dała mi w kość, ale odpocząłem na zjeździe przez Przedmieście Czudeckie do Czudca- tu zmieniłem czapeczkę na kominiarkę. Wcześniej musiałem tylko rozmrozić hamulce, a na samym zjeździe trzymać się z dala od rowów i ogrodzeń- łatwo nie było. Wyżne, Babica i Lubenia były następne- teraz czekała mnie wspinaczka na Horodną- tam to dopiero było ciężko, droga nawet nie odśnieżona. Był to najtrudniejszy odcinek tego dnia. Z Hermanowej zjechałem po warstwie śniegu do Budziwoja. Już tylko rzut beretem i przez Białą dotarłem do Rzeszowa- przestało sypać :D Przez całą trasę prawie w ogóle nie widziałem asfaltu.
Sporo tych łabądków.© miciu222145
Niezła zadyma.© miciu222145
Takie tam zimowe klimaty.© miciu222145
Ośnieżone drzewka.© miciu222145
Dzisiaj troszkę mniej się uzbierało.© miciu222145
Dystans12.40 km Czas00:38 Vśrednia19.58 km/h VMAX30.00 km/h Podjazdy175 m
Temp.-1.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Warunki do jazdy fatalne.
KLIK
W sumie, to miałem pojechać gdzieś dalej, ale jechało się kiepsko po śniegu- więc zrezygnowałem. Jazda nie była ani przyjemna, ani bezpieczna.
W sumie, to miałem pojechać gdzieś dalej, ale jechało się kiepsko po śniegu- więc zrezygnowałem. Jazda nie była ani przyjemna, ani bezpieczna.
Troszkę się tego uzbierało :D© miciu222145
Rzut oka na całość- tylna przezrzutka też fajnie wyglada.© miciu222145
Dystans36.67 km Teren8.00 km Czas01:59 Vśrednia18.49 km/h VMAX29.00 km/h Podjazdy341 m
Temp.-8.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Mroźno i snieżnie
KLIK
Mimo mrozu i sporych ilości śniegu, postanowiłem trochę pokręcić: Rzeszów-Dworzysko-Rudna Wielka-Mrowla, po zasypanym asfalcie jechało się całkiem dobrze-Lipie i wizyta nad zalewem-Wola Cicha-Rudna Mała-Rez. Bór, po przedzierałem się trochę przez śnieg, który fajnie skrzypiał pod kołami i skrzył się w świetle lampki-Jasionka-Zaczernie-Miłocin/Rzeszów.
Mimo mrozu i sporych ilości śniegu, postanowiłem trochę pokręcić: Rzeszów-Dworzysko-Rudna Wielka-Mrowla, po zasypanym asfalcie jechało się całkiem dobrze-Lipie i wizyta nad zalewem-Wola Cicha-Rudna Mała-Rez. Bór, po przedzierałem się trochę przez śnieg, który fajnie skrzypiał pod kołami i skrzył się w świetle lampki-Jasionka-Zaczernie-Miłocin/Rzeszów.
Dzień chylił się ku końcowi.© miciu222145
Na tle zachodu.© miciu222145
Chwila zadumy.© miciu222145
Pod spodem jest asfalt.© miciu222145
Powiało wiejskim tuningiem :D© miciu222145
Zalew w Lipiu zamarzł.© miciu222145
Na pustkowiach unosiła się mgła.© miciu222145
Mrożonka :D© miciu222145
Dystans5.36 km Czas00:15 Vśrednia21.44 km/h
Temp.-3.0 °C