Wpisy archiwalne w kategorii
BiH
Dystans całkowity: | 515.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 31:00 |
Średnia prędkość: | 16.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.04 km/h |
Suma podjazdów: | 7815 m |
Suma kalorii: | 9948 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 128.80 km i 7h 45m |
Więcej statystyk |
Dystans98.31 km Czas06:45 Vśrednia14.56 km/h VMAX53.64 km/h Podjazdy2257 m
Odcinek 198. Bałkany 2019. D/7. "W gościach".
Noc minęła spokojnie, rano wszystko totalnie mokre od rosy. Jeszcze ostatnie chmury ganiają się po niebie i mamy upał jak zwykle. Dzisiaj zapowiada się dzień pod górkę. Jak podjazd ma 30 km, to łatwo nie będzie. Po jakichś 17 km przekraczamy serbską granicę. I dalej pod górę. Takim oto sposobem wbijamy się na ponad 1000 m., a później jakieś 15 km zjazdu :D Trochę płaskiego i z 200 m atakujemy znowu 1000 m. W wiosce przed kolejnym podjazdem decydujemy się zostać. Zanim dotrzemy do kolejnej, to będzie już ciemno. Rozbijamy się na niewielkim wzniesieniu obok potężnego domu. Obok jest źródełko, są zakupione po drodze nalewki, kolacja, żyć nie umierać. Cały czas jednak jesteśmy obserwowani przez właściciela pobliskiego domu. W końcu przyszedł, przywitaliśmy się i usłyszeliśmy, że ma duży dom i możemy tam przenocować. Idziemy w odwiedziny. Dom olbrzymi z mnóstwem pokoi. Poczęstowano nas herbatą i rakiją- za kawę na noc podziękowaliśmy. Zebraliśmy klamoty i skorzystaliśmy z gościny, namioty zostały sobie na łące. Posiedzieliśmy, próbowaliśmy przełamać barierę językową podczas opowieści o naszych rodzinach i podróżach. Przygarnęli nas staruszkowie (85,80), których dzieci rozjechały się po świecie. Po tak wyczerpującym dniu prysznic był wspaniały.

Opuszczamy miejscówkę. © miciu222145

O poranku. © miciu222145

A może by tak w dół? © miciu222145

Pierwsze kilometry w Serbii. © miciu222145

Serbskie górki. © miciu222145

Na punkcie widokowym, Serbia. © miciu222145

Opuszczamy miejscówkę. © miciu222145

O poranku. © miciu222145

A może by tak w dół? © miciu222145

Pierwsze kilometry w Serbii. © miciu222145

Serbskie górki. © miciu222145

Na punkcie widokowym, Serbia. © miciu222145
Dystans149.99 km Czas08:18 Vśrednia18.07 km/h VMAX58.68 km/h Podjazdy2197 m
Odcinek 197. Bałkany 2019. D/6. "Sarajewo".
Kolejna chłodna noc w górach, ale co innego nie pozwoliło mi spać tej nocy. Nie zauważyliśmy pobliskiej linii kolejowej i o 3 nad ranem można było dostać zawału, gdy przewalał się jakiś towarowy. Do Sarajewa mamy jakieś 25 km i jeszcze jest w miarę płasko. W samym mieście jeden z kierowców chciał nam chyba ręcznie wytłumaczyć, że obok drogi jest ścieżka, ale jak nie ma oznakowania, to skąd mieliśmy wiedzieć. On sobie zjechał na stację, a my pojechaliśmy dalej. Na wyjeździe pomyliliśmy drogi, więc troszkę nadłożyliśmy. Za to za Sarajewem zaczęły się podjazdy. Na początek prawie 30 km o różnym nachyleniu- na szczęście na szczycie był bar :D Zjazd w takim upale, to było wybawienie. Czekały na kolejne atrakcje w postaci tuneli. Było ich tyle, że z jednego wjeżdżaliśmy prosto w drugi i trzeci czwarty, a niektóre miały ponad kilometr długości- czegoś takiego, to jeszcze nie przerabiałem. Przed samym Wyszegradem, to więcej jechaliśmy w tunelach, jak poza nimi. Zaraz za miastem znaleźliśmy kawałek łąki między opuszczonymi domami. Teren taki, że nie ma co wybrzydzać, mogło być gorzej. Dookoła przewalały się burze, ale żadna nas nie dosięgła, pokropiło może z minutę. Dzisiaj było konkretnie pod górę.

Sarajewo. © miciu222145

Zapętlony most w Sarajewie. © miciu222145

W Sarajewie. © miciu222145

Most Łaciński w Sarajewie. Zamach w tym miejscu zapoczątkował I WŚ. © miciu222145

Rynek w Sarajewie. © miciu222145

Sarajewo. © miciu222145

Szczyt jednego z podjazdów. © miciu222145

Jazda doliną rzeki. © miciu222145

Górzyste widoczki, BiH. © miciu222145

Co to była za prędkość. © miciu222145

Były i krótkie tunele. © miciu222145

Końca nie widać. © miciu222145

W Wyszegrodzie. © miciu222145

Miejscówka taka sobie. © miciu222145

Sarajewo. © miciu222145

Zapętlony most w Sarajewie. © miciu222145

W Sarajewie. © miciu222145

Most Łaciński w Sarajewie. Zamach w tym miejscu zapoczątkował I WŚ. © miciu222145

Rynek w Sarajewie. © miciu222145

Sarajewo. © miciu222145

Szczyt jednego z podjazdów. © miciu222145

Jazda doliną rzeki. © miciu222145

Górzyste widoczki, BiH. © miciu222145

Co to była za prędkość. © miciu222145

Były i krótkie tunele. © miciu222145

Końca nie widać. © miciu222145

W Wyszegrodzie. © miciu222145

Miejscówka taka sobie. © miciu222145
Dystans134.33 km Czas07:55 Vśrednia16.97 km/h VMAX58.68 km/h Podjazdy1650 m
Odcinek 196. Bałkany 2019. D/5. "Mostar".
Powiedzmy, że trochę się wyspałem, mimo iż noc była dosyć chłodna- spaliśmy praktycznie nad rzeką. Grzeje od rana, powoli się przyzwyczajam do tego całodniowego smażenia. Początek płaski wzdłuż rzeki, aż do samego Mostaru. Chyba najładniejsze miasto całej wyprawy. Tam się trochę błąkamy i wracamy na główną drogę. Droga prawie niezauważalnie, ale jednak pnie się w górę prowadząc nas to wzdłuż rzeki, to wzdłuż jeziora, czasem przez tunel, czasem przez tunel w ruinie. Po 100 km pojawiają się prawdziwie górskie podjazdy- z 300 m wdrapujemy się na prawie 900 m. W takich terenach o nocleg wcale łatwo nie jest, ale coś znajdujemy. Rozbijamy się na tyłach ogromnego, opuszczonego hotelu- wydaje się być w porządku.

Góry zasłaniają jeszcze słońce. © miciu222145

Mostar. © miciu222145

Mostar, dojazd do Starego Mostu. © miciu222145

Mostar, Stary Most. © miciu222145

Są góry, będą i podjazdy. © miciu222145

W drodze do Sarajewa. © miciu222145

Typowy sklep w BiH. © miciu222145

Piękne połączenie gór i wody. © miciu222145

Góry zasłaniają jeszcze słońce. © miciu222145

Mostar. © miciu222145

Mostar, dojazd do Starego Mostu. © miciu222145

Mostar, Stary Most. © miciu222145

Są góry, będą i podjazdy. © miciu222145

W drodze do Sarajewa. © miciu222145

Typowy sklep w BiH. © miciu222145

Piękne połączenie gór i wody. © miciu222145
Dystans132.58 km Czas08:02 Vśrednia16.50 km/h VMAX59.04 km/h Podjazdy1711 m
Kalorie 2370 kcal SprzętPajonk
Odcinek 195. Bałkany 2019. D/4. "Dubrovnik".
Jak zwykle, totalnie się nie wyspałem. Nie tylko na wyprawie mam z tym problem, na co dzień też ledwo żyję. Upał jak zwykle, ruch na drodze też, pozostało cieszyć się widokami. Do Dubrovnika pozostało nam jakieś 12 km, więc docieramy dość szybko. Dość długo łazimy, jednak nie mamy całego dnia. Dalej jedziemy tą ruchliwą drogą, w zasadzie wybór jest ograniczony, bo na bocznych jest jeszcze gorzej z podjazdami, a widoków mniej. Po 80 km wjeżdżamy do BiH, by po 10 km wrócić do Chorwacji, dziwne to było :D
Teraz mamy okazję trochę skrócić trasę, ale podjazd wygląda konkretnie- serpentyny jak w jakichś Alpach. Upał konkretny, ale jakoś jedziemy. Później zjazd wzdłuż jeziora Kuti i jazda przez biedniutkie wioski. Znowu jesteśmy w BiH. Zaczynamy jazdę doliną rzeki, więc znowu o nocleg nie będzie łatwo. Zjeżdżamy jednak w stronę rzeki i rozbijamy się na skraju sadu. Przyszedł później właściciel, ale tylko się przywitał i odszedł w swoją stronę. Znowu spory dystans, a i przewyższeń się nazbierało.

Świt nad Adriatykiem. © miciu222145

Dubrovnik na horyzoncie. © miciu222145

W Dubrovniku. © miciu222145

Dubrovnik. © miciu222145

Dubrovnik raz jeszcze. © miciu222145

Widoki z Dubrovnika. © miciu222145

Dubrovnik raz jeszcze. © miciu222145

Opuszczamy Dobrovnik. © miciu222145

W stronę BiH. © miciu222145

Całkiem spore nachylenie. © miciu222145

Granica z BiH z podjazdu. © miciu222145

Kościólek na szczycie. © miciu222145

Jezioro? Raczej bagienko, ważne, że mamy zjazd tuż obok. © miciu222145

Na końcu świata w Chorwacji. © miciu222145
Teraz mamy okazję trochę skrócić trasę, ale podjazd wygląda konkretnie- serpentyny jak w jakichś Alpach. Upał konkretny, ale jakoś jedziemy. Później zjazd wzdłuż jeziora Kuti i jazda przez biedniutkie wioski. Znowu jesteśmy w BiH. Zaczynamy jazdę doliną rzeki, więc znowu o nocleg nie będzie łatwo. Zjeżdżamy jednak w stronę rzeki i rozbijamy się na skraju sadu. Przyszedł później właściciel, ale tylko się przywitał i odszedł w swoją stronę. Znowu spory dystans, a i przewyższeń się nazbierało.

Świt nad Adriatykiem. © miciu222145

Dubrovnik na horyzoncie. © miciu222145

W Dubrovniku. © miciu222145

Dubrovnik. © miciu222145

Dubrovnik raz jeszcze. © miciu222145

Widoki z Dubrovnika. © miciu222145

Dubrovnik raz jeszcze. © miciu222145

Opuszczamy Dobrovnik. © miciu222145

W stronę BiH. © miciu222145

Całkiem spore nachylenie. © miciu222145

Granica z BiH z podjazdu. © miciu222145

Kościólek na szczycie. © miciu222145

Jezioro? Raczej bagienko, ważne, że mamy zjazd tuż obok. © miciu222145

Na końcu świata w Chorwacji. © miciu222145