Wpisy archiwalne w kategorii
Hiszpania
Dystans całkowity: | 99.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 07:20 |
Średnia prędkość: | 13.61 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.94 km/h |
Suma podjazdów: | 1208 m |
Maks. tętno maksymalne: | 166 (83 %) |
Maks. tętno średnie: | 118 (59 %) |
Suma kalorii: | 2245 kcal |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 49.92 km i 3h 40m |
Więcej statystyk |
Dystans90.08 km Czas06:40 Vśrednia13.51 km/h VMAX45.00 km/h Podjazdy1188 m
Sezon 21. Odcinek 085/5694. Hiszpania 02. "Sierra de Tejeda".
wstał nowy dzień na hiszpańskiej ziemi, trzeba skoczyć na zakupy przed wyjazdem. Godzina 8, jeszcze ciemno :D Może i nie za jasno, ale sklepy pewnie otwarte? Takiego wała :D Wyjechaliśmy przed 9 i dalej było ciężko o zakupy. Cali Hiszpanie. Prawie 50 km jedziemy wybrzeżem- może jakoś nie grzeje, ale jest ciepło. Z wygodnych dróg rowerowych podziwiamy Morze Śródziemne, a nad nami skrzeczą papugi. Od kawiarni, do sklepu i jakoś kilometry mijają. Pora zjechać w głąb Andaluzji- z poziomu morza atakujemy tytułowe pasmo. Zaczynają się widoczki, zaczynają się też podjazdy. Wiosną na obładowanym rowerze jedzie się dosyć mozolnie. Jest sobota, więc na drogach mijamy peleton za peletonem. Hiszpanie niczym Włosi kochają kolarstwo szosowe. Zaczepia nas jeden gagatek- chwali się, że jest z Brazylii, mieszka w Hiszpanii, a do tego ma Polskie korzenie, niezłe combo. Pierwszy dzień w ruchu drogowym uświadomił nam jedno- w Polsce jeździmy jak zwierzęta. Tutaj pełna kulturka- bez zapierdalania, duża odległość przy wyprzedzaniu, a jak nie ma miejsca, czy widoczności, to nikt nie wyprzedza. Nim się obejrzeliśmy, byliśmy już powyżej 800 m.n.p.m., a że było już późno, to trzeba było poszukać noclegu. Tuż przy miasteczku Alfarnatejo opanowaliśmy nieco błotnisty gaj oliwny. Robiło się coraz chłodniej, ale może nie zamarzniemy na tym padole pośród gór.

Poranek na Costa del Sol. © miciu222145

Słoneczne wybrzeże Hiszpanii. © miciu222145

Piękna Andaluzja. © miciu222145

Chyba wolę góry niż morze. © miciu222145

Prawie jak w Dolomitach. © miciu222145

Może i jest ciężko, ale jak pięknie. Andaluzja. © miciu222145

Poranek na Costa del Sol. © miciu222145

Słoneczne wybrzeże Hiszpanii. © miciu222145

Piękna Andaluzja. © miciu222145

Chyba wolę góry niż morze. © miciu222145

Prawie jak w Dolomitach. © miciu222145

Może i jest ciężko, ale jak pięknie. Andaluzja. © miciu222145
Dystans9.75 km Czas00:40 Vśrednia14.62 km/h VMAX45.94 km/h Podjazdy 20 m
Sezon 21. Odcinek 084/5693. Hiszpania 01. "Costa del Sol".
Tak daleko na zachodzie, to jeszcze nie byłem- pora to zmienić. Piątkowy, popołudniowy lot z Balic do Malagi. Załapaliśmy się na resztki burzy- te od kilku tygodni powodowały lokalne powodzie, co znakomicie było widać z okien samolotu. Pierwszy nocleg mamy w Torremolinos, czyli słoneczne Costa del Sol pełnym pyskiem. Rowery całe, my tez, więc obładowani zmierzamy na zachód, błądząc niczym dzieci we mgle. Docieramy wreszcie do hostelu, gdzie zostawiamy cały bajzel na kółkach i udajemy się zaczerpnąć nieco śródziemnomorskiego klimatu. Najpierw kolacja przy plaży, później wciągają nas do niewielkiej pizzeri, gdzie na żywo śpiewa Włoch Giuseppe. Wszyscy śpiewają razem z nim, tańczą, jedzą, piją- klimat nie do podrobienia. Przed nami wymagająca trasa, więc zrywamy się na nocleg. Inna wyprawa, ale towarzyszy mi niezmiennie Grzesiek.

Oczekiwanie na lot. © miciu222145

Lot nad Alpami. © miciu222145

Oczekiwanie na lot. © miciu222145

Lot nad Alpami. © miciu222145