Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2009
Dystans całkowity: | 615.16 km (w terenie 78.00 km; 12.68%) |
Czas w ruchu: | 30:42 |
Średnia prędkość: | 20.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Suma podjazdów: | 7905 m |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 34.18 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
Dystans5.50 km Czas00:17 Vśrednia19.41 km/h
Temp.1.0 °C
Miasto.
Śnieg i ślisko.
Rok ten był pod kilkoma względami wyjątkowy- padło kilka rekordów, jak i zaliczyłem kilka super wyjazdów, ale po kolei.
Dystans jaki przejechałem, to 12 136 km i jest to rekord życiowy. Na siodełku spędziłem ponad 585 h , więc średnia, to 20,74 km/h. Największy dystans miesięczny, to 1775 km we wrześniu, natomiast największy dystans dzienny, to 235 km- żaden z nich nie był dystansem rekordowym w całym rowerowym życiu. Rekordowa była natomiast prędkość maksymalna- 85 km/h. Jazdę w tym roku rozpocząłem 2. stycznia, a zakończyłem 31. grudnia- w sumie przejeździłem 280 dni. Było kilka super wyjazdów- jedne z nich były planowane inne nie:
- I. zlot Forum Rowerowego w czerwcu- daleki wyjazd pociągiem, ale było warto- piękne tereny i poznałem mnóstwo ludzi, m.in. z BS :)
-kilka razy byłem nad Soliną,
-długie wyjazdy po Pogórzu,
-startowałem w jedynych zawodach- Cyklokarpaty- Czarnorzeki,
-kilkudniowe wyjazdy w Bieszczady, w tym jeden samotny,
-wyjazd życia, czyli wyjazd do Gdańska i 784 km :)
Plany jako takie na przyszły rok nie istnieją, ale pewnie jakieś się pojawią.
W rower sporo zainwestowałem:
-nowy napęd: korba, kaseta, łańcuchy,
-nowe hamulce,
-nowy hak :D
koszt o. 1300 zł.
Rok ten był pod kilkoma względami wyjątkowy- padło kilka rekordów, jak i zaliczyłem kilka super wyjazdów, ale po kolei.
Dystans jaki przejechałem, to 12 136 km i jest to rekord życiowy. Na siodełku spędziłem ponad 585 h , więc średnia, to 20,74 km/h. Największy dystans miesięczny, to 1775 km we wrześniu, natomiast największy dystans dzienny, to 235 km- żaden z nich nie był dystansem rekordowym w całym rowerowym życiu. Rekordowa była natomiast prędkość maksymalna- 85 km/h. Jazdę w tym roku rozpocząłem 2. stycznia, a zakończyłem 31. grudnia- w sumie przejeździłem 280 dni. Było kilka super wyjazdów- jedne z nich były planowane inne nie:
- I. zlot Forum Rowerowego w czerwcu- daleki wyjazd pociągiem, ale było warto- piękne tereny i poznałem mnóstwo ludzi, m.in. z BS :)
-kilka razy byłem nad Soliną,
-długie wyjazdy po Pogórzu,
-startowałem w jedynych zawodach- Cyklokarpaty- Czarnorzeki,
-kilkudniowe wyjazdy w Bieszczady, w tym jeden samotny,
-wyjazd życia, czyli wyjazd do Gdańska i 784 km :)
Plany jako takie na przyszły rok nie istnieją, ale pewnie jakieś się pojawią.
W rower sporo zainwestowałem:
-nowy napęd: korba, kaseta, łańcuchy,
-nowe hamulce,
-nowy hak :D
koszt o. 1300 zł.
Kim oni są?© miciu222145
Przed zawodami.© miciu222145
Grupowo.Fot. SEBEKFIREMAN.© miciu222145
Ja i Radzio.© miciu222145
Pamiątkowa fota.© miciu222145
Twardo pod górę.© miciu222145
I sobie jadę- jak zwykle. Fot. Chmielik.© miciu222145
Dystans40.34 km Teren4.00 km Czas02:17 Vśrednia17.67 km/h VMAX36.00 km/h Podjazdy604 m
Temp.1.0 °C
Deszczowo.
KLIK
Cóż, pogoda nie rozpieszcza- lekko na plusie i deszcz :(
Trasa: Rzeszów-Malawa-Magdalenka, zjazd po mokrym śniegu, to nie był zbyt dobry pomysł-Chmielnik-Kielnarowa-Matysówka/serpentynka/Zalesie/Rzeszów.
Cóż, pogoda nie rozpieszcza- lekko na plusie i deszcz :(
Trasa: Rzeszów-Malawa-Magdalenka, zjazd po mokrym śniegu, to nie był zbyt dobry pomysł-Chmielnik-Kielnarowa-Matysówka/serpentynka/Zalesie/Rzeszów.
Im wyżej, tym gorzej.© miciu222145
Rzeszów nocą.© miciu222145
Dystans5.45 km Czas00:17 Vśrednia19.24 km/h
Temp.2.0 °C
Rower wodny.
Cały śnieg, który napadał w nocy, topi się straszliwie- wody ogromne ilości zalegają wszędzie.
Dystans5.43 km Czas00:15 Vśrednia21.72 km/h VMAX28.00 km/h
Temp.0.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Dystans46.12 km Czas02:02 Vśrednia22.68 km/h VMAX50.00 km/h Podjazdy468 m
Temp.-1.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Późną nocą.
KLIK
Najpierw z jednego końca miasta na drugi, a później, tzn. po 22 już trasa właściwa: Rzeszów/Biała-Budziwój-Hermanowa/Przylasek- najpierw zmagania na podjeździe z wiatrem prosto w twarz, a później pościg za zającem :D Hermanowa-Tyczyn-Budziwój-Rzeszów. Trasę zakończyłem 0:10 :)
Najpierw z jednego końca miasta na drugi, a później, tzn. po 22 już trasa właściwa: Rzeszów/Biała-Budziwój-Hermanowa/Przylasek- najpierw zmagania na podjeździe z wiatrem prosto w twarz, a później pościg za zającem :D Hermanowa-Tyczyn-Budziwój-Rzeszów. Trasę zakończyłem 0:10 :)
Dystans9.76 km Czas00:29 Vśrednia20.19 km/h VMAX36.00 km/h
Temp.9.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Dystans30.07 km Czas01:23 Vśrednia21.74 km/h VMAX33.00 km/h Podjazdy304 m
Temp.4.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Wigilijna przejażdżka.
KLIK
Wieczorem wybrałem się na krótki objazd po Rzeszowie, przez Zalesie, Słocinę i troszkę po mieście. Tym oto sposobem stuknęło 12 tys. km. :)
Wieczorem wybrałem się na krótki objazd po Rzeszowie, przez Zalesie, Słocinę i troszkę po mieście. Tym oto sposobem stuknęło 12 tys. km. :)
Dystans40.20 km Teren10.00 km Czas02:30 Vśrednia16.08 km/h Podjazdy863 m
Temp.2.0 °C
Odwilż? Nie w terenie.
Temperatura na plusie, na mieście syf, a do tego mega porywisty wiatr: Rzeszów/Lisia Góra/Zwięczyca-Boguchwała-Lutoryż- podjazd na Grochowiczną, to było raczej podejście- śniegu masa-Babia Góra i zjazd do Babicy, ale wcześniej musiałem uruchomić hamulce. Na zjeździe rzucało mną strasznie, ale zjechałem cały- Lubienia-Horodna- jechałem grzbietem, głównie po śniegu, a boczny huragan poniewierał mną jak chciał, głównie spychał mnie do rowu. Do tego dochodziły spore zaspy i zjazd po śniegu z Hermanowej do Budziwoja- masakra, szczególnie gdy w zaspę wpadałem ze sporą prędkością-Biała/Rzeszów. Wyjazd wyłącznie dla hardkorów :D
KLIK
KLIK
Zachód.© miciu222145
+5 do lansu :D© miciu222145
Wszędzie zaspy.© miciu222145
Dystans21.87 km Czas01:26 Vśrednia15.26 km/h VMAX40.00 km/h Podjazdy571 m
Temp.-10.0 °C
Zima na całego.
Zima przyszła i wzięła się do roboty- mróz i śnieg, cały czas sypiący. Miasto zakorkowane, ulice, chodniki ścieżki rowerowe zasypane- jechało się bardzo ciężko: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca/Lisia Góra/dom.
Nareszcie jakiś konkretny sklep :D
KLIK
Nareszcie jakiś konkretny sklep :D
KLIK
Gdzieś tu jest ścieżka.© miciu222145
Wisłok zamarza.© miciu222145
Dzisiaj na zimówce.© miciu222145
Zimowe klimaty.© miciu222145
Dystans45.35 km Teren9.00 km Czas02:18 Vśrednia19.72 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy1010 m
Temp.-3.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Mróz, śnieg i .....
gleba :D
Zacznijmy od początku. Lekki mróz i sporadycznie sypiący śnieg wcale mnie nie zniechęciły do jazdy, a wręcz przeciwnie. Jechało się super i nawet nie zmarzłem: Rzeszów/Biała-Budziwój-Przylasek/Hermanowa-Lubenia-Babica-Babia Góra i krótki postój, zaczęło już fajnie sypać :) Grochowiczna i zjazd zamarzniętymi koleinami. Chciałem zahamować przed lodem- okazało się, że po lodzie jadę już od dawna :D Gleba jak się patrzy- noga trochę poobijana i kask przytarty. Pojechałem dalej, ale już ostrożniej i w mokrych rękawiczkach :/ Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
KLIK
Zacznijmy od początku. Lekki mróz i sporadycznie sypiący śnieg wcale mnie nie zniechęciły do jazdy, a wręcz przeciwnie. Jechało się super i nawet nie zmarzłem: Rzeszów/Biała-Budziwój-Przylasek/Hermanowa-Lubenia-Babica-Babia Góra i krótki postój, zaczęło już fajnie sypać :) Grochowiczna i zjazd zamarzniętymi koleinami. Chciałem zahamować przed lodem- okazało się, że po lodzie jadę już od dawna :D Gleba jak się patrzy- noga trochę poobijana i kask przytarty. Pojechałem dalej, ale już ostrożniej i w mokrych rękawiczkach :/ Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
KLIK
Śniegu niewiele.© miciu222145
Łyk gorącej herbatki :D© miciu222145
Zdradliwy lód.© miciu222145