Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:983.01 km (w terenie 220.00 km; 22.38%)
Czas w ruchu:49:21
Średnia prędkość:19.92 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:11566 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:51.74 km i 2h 35m
Więcej statystyk
Dystans40.00 km Teren5.00 km Czas01:56 Vśrednia20.69 km/h VMAX41.00 km/h Podjazdy333 m
Temp.24.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Oporna jazda.
Pogoda zachęcała do jazdy, jednak ja byłem totalnie bez sił. Dlatego też zacząłem po płaskim, ale skończyłem na kilku podjazdach: Rzeszów-Dworzysko-Rudna Wielka-Mrowla-Świlcza-Przybyszówka-Kielanówka-Racławówka-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Everytrail

Okolice Przybyszówki. © miciu222145

W zbożu. © miciu222145
Dystans21.60 km Teren4.00 km Czas01:04 Vśrednia20.25 km/h VMAX45.00 km/h Podjazdy203 m
Temp.23.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Lajtowe kręcenie.
Pogoda się poprawiła, więc trzeba trochę pokręcić, choćby symbolicznie: Rzeszów/Zalesie-łany-Matysówka-Roch/Słocina/Rzeszów. Sporo czasu spędziłem na działce- trawa czekała na koszenie. Gdy ja kosiłem, powietrze z przedniego kółka uciekało- przebiłem na kolcu. Pierwszy raz w życiu spotkałem dzisiaj handbikera :)
Everytrail
Dystans127.38 km Teren18.00 km Czas05:49 Vśrednia21.90 km/h VMAX64.00 km/h Podjazdy1370 m
Temp.23.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Trasa mocno widokowa.
Kategoria 100 i więcej
Jako, że na jutro zapowiadają raczej kiepską pogodę, to dzisiaj postanowiłem przejechać trasę już dawno zaplanowaną, a mianowicie na serpentyny w Izdebkach. Gdyby nie silny wiatr, było by fajnie, a tak wracałem i wiało mi prosto w twarz: Rzeszów/Biała/Budziwój-Przylasek/Hermanowa-Węglarki-Straszydle-Zimny Dział-Lecka-Białka-Kąkolówka-Ujazdy-Wesoła-Hłudno-Izdebki. Mimo masy podjazdów, jechało mi się nadzwyczaj dobrze, a dodatkowo humor poprawiły serpentyny, które z góry wyglądają kapitalnie. Pojechałem w stronę Przysietnicy i w miejscowości Wydrna zrobiłem postój na żarcie. Widoki miałem piękne-Sucha Góra, Cergowa- Beskid Niski oraz Góry Słonne i Bieszczady :) Przez Dydnię i Krzemienną dotarłem do promu na Sanie i momentalnie znalazłem się w Jabłonicy Ruskiej. Aż do Dynowa jechałem między ogromnymi ciężarówkami z tłuczniem. Kierowcy jechali jak wariaci, więc czasem nie wiedziałem gdzie jadę, tak się kurzyło: Wołodź-Siedliska-Dąbrówka Starzeńska: kolejny postój. Dotarłem do Dynowa i nie wiedziałem jak dalej jechać, tym bardziej, że kryzys miałem spory- przejechane 80 km: Dynów-Ulanica-Futoma-Piątkowa-Błażowa-Borek Nowy-Czerwonki-Hermanowa/Przylasek-Budziwój/Rzeszów. Pogoda zaczęła się ewidentnie psuć- pojawiły się ciemne chmury z których w oddali padało.
Everytrail

Ujazdy i widok na rez. Wilcze. © miciu222145

Wesoła- jest pięknie. © miciu222145

Widok na Cergową. © miciu222145

Serpentynki. © miciu222145

Wydma i piękny widok na Bieszczady. © miciu222145

Sucha Góra całkiem blisko. © miciu222145

Skorzystałem z promu. © miciu222145

Kurz po przejechaniu ciężarówki trochę opadł. © miciu222145

Wołodź- neogotycki Kościół. © miciu222145

Jeden z bunkrów nad Sanem. © miciu222145

Ruiny w Dąbrówce Starzeńskiej. © miciu222145

Gdzieś pada. © miciu222145
Dystans27.01 km Czas01:11 Vśrednia22.83 km/h VMAX38.00 km/h
Temp.24.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Wieczorne kręcenie.
Pierwszą część dnia spędziłem w samochodzie- pojechałem po chłopaków do Komańczy.
Po obiedzie grzebałem przy rowerze. Usunąłem irytujące stukanie z okolic suportu- nie wiem, czy to łożysko, czy gwinty w korbie, grunt, że ucichło. Po majsterkowaniu trzeba było przeprowadzić testy, które zakończyłem sukcesem: Rzeszów/Centrum/Lisia Góra/Zwięczyca/Zalew/Zalesie/Słocina.
Pakowanie rowerów w Komańczy © guniamaster
Dystans186.53 km Teren1.00 km Czas07:46 Vśrednia24.02 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy1310 m
Temp.15.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Nocny atak na Góry Słonne.
Po południu skoczyłem do Nsb po nową kierownicę, bo jak się okazało Boplight zaczął pękać przy mostku. Na pewnym forum padł szalony pomysł, by przejeździć całą noc i odwiedzić punkt widokowy w Górach Słonnych. O godzinie 21 zebraliśmy się pod sceną: Pr0zak, Kundello, Petroslavrz, a pod Tesco dołączył Kona na szosie.
Trasa praktycznie cała asfaltowa: Rzeszów-Tyczyn-Borek Nowy-Błażowa-Ujazdy-Wesoła-Hłudno-Nozdrzec. Krótki postój i jedziemy dalej: Wara-Wołodź-Krzemienna-Temeszów-Ulucz. Noc jak dotąd jest pogodna, niebo rozgwieżdżone, tylko gdzieś daleko widać od czasu do czasu poświatę piorunów- zatrzymujemy się przy nowej kładce. Pora jechać dalej: Dobra-Hłomcza-Mrzygłód-Tyrawa Solna i Tyrawa Wołoska. Czeka nas mozolna wspinaczka na pasmo Gór Słonnych. Ok. 2:30 meldujemy się na szczycie i przy punkcie widokowym rozpalamy ognisko. Nie było to łatwe, bo było mokro, a drewno schowało się głęboko w lesie, ale w końcu udało się. Kiełbacha smakowała jak nigdy, a w między czasie zrobiło się jasno i mogliśmy podziwiać piękną panoramę Bieszczad i Beskidu Niskiego. Nie chciało nam się wsiadać na rowery, ale cóż, takie życie. Czekały na nas cudne serpentyny, choć zimno było strasznie, to radość z jazdy była. O 5 wjeżdżamy do Sanoka. Morale ekipy spadło do zera. Ratujemy się kofeiną, ale jedzie się opornie, a przed nami prawie 80 km. Do tego wiatr zrobił psikusa i nie wiał w plecy, lecz prosto w twarz, ale jechać trzeba: Czerteż-Jurowce-Grabownica Starzeńska-Brzozów-Blizne-Domaradz-Lutcza-Jawornik Niebylecki-Niebylec. Kona zgubił powietrze na tyle. Ciągnąca się w nieskończoność akcja serwisowa, przynosi mizerne skutki, bo po kilkunastu km problem pojawia się ponownie: Połomia-Wyżne-Babica-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Rzeszów. Uff, udało się.
Everytrail

Nozdrzec- pierwszy postój. © miciu222145

Kładka koło Ulucza. © miciu222145

Garść informacji. © miciu222145

Przygotowania do ognicha. © miciu222145

CX- 80 jako rozpałka :D © miciu222145

Nocne ognicho to jest to. © miciu222145

Punkt widokowy. © miciu222145

Chłopaki podziwiają. © miciu222145

Początek zjazdu do Załuża. © miciu222145

W dole Zagórz, a w tle Bieszczady. © miciu222145

Akcja serwisowa w Niebylcu. © miciu222145
Dystans47.65 km Teren6.00 km Czas02:10 Vśrednia21.99 km/h VMAX51.00 km/h Podjazdy330 m
Temp.23.0 °C
Głównie po płaskim.
Pogoda co chwilę straszyła ciemnymi chmurami, ale znudziło mi się siedzenie w domu, więc pojeździłem trochę: Rzeszów-Miłocin-Trzebownisko-Terliczka-Łąka-Palikówka-Strażów-Kraczkowa-czarnym rowerowym na Magdalenkę-Za Górą-Roch-Matysówka-Zalesie-Rzeszów.
Everytrail
Dystans8.97 km Teren1.00 km Czas00:29 Vśrednia18.56 km/h VMAX26.00 km/h
Temp.20.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Ogarnąć rower.
Wydobyłem rower z czeluści bagażnika i pojechałem na działeczkę.
Radzio po zawodach. © miciu222145
Dystans47.68 km Teren40.00 km Czas03:38 Vśrednia13.12 km/h VMAX58.00 km/h Podjazdy1660 m
Temp.22.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Cyklokarpaty Kluszkowce- czyli Gorce witają.
Kategoria Zawody, Gorce
Długo zastanawiałem się, czy jechać na te zawody. Po pierwsze jest to spora odległość, bo około 200 km od Rzeszowa, a po drugie, pogoda była strasznie nie pewna. Do tego dzień wcześniej mocno padało. Jednak późnym wieczorem wysłałem sms- a do Piotrka oraz Michała, że jednak jedziemy. O godzinie 6. wyjechaliśmy i po 3 godzinach i 20 minutach znaleźliśmy się na miejscu. Start zlokalizowany był tuż przy wyciągu w Kluszkowcach. Chwila w kolejeczce i mogliśmy się przygotować do startu. Było pochmurno, ale to był plus, bo nie było gorąco. Zastanawiałem się jakie szkiełka założyć w okularach- wziąłem bezbarwne i był to strzał w 10. Ustawiłem się w 2. sektorze i tuż po 11 wystartowaliśmy. Na początek kilka kilometrów asfaltem, by później wjechać w teren. Droga usiana była drobnymi kamykami, które nie jednego pokonały. Wystarczy, że jedna osoba się przewróciła i cała stawka musiała prowadzić, po za kilkoma wyjątkami. Straciłem tu mnóstwo czasu, a do tego jechało mi się kiepsko- czasem tak mam. Dojechaliśmy w końcu do czerwonego szlaku przez Pasmo Lubania. Jechałem tym szlakiem przez Turbacz, więc wiedziałem co mnie czeka- droga góra- dół, błoto, korzenie i kamienie. Było to wszystko, a nawet więcej, bo były też przejazdy przez potoki i strumyki- to one zabiły mój suport. Było ciężko, sporo było chodzenia, bo na mokre kamienie nie było mocnego. Zjazdy były przeważnie błotne i bardzo strome- czasem kierunek jazdy był jedynie przypadkiem :D Dotarłem w końcu do grupki jadącej moim tempem i ich się trzymałem. Przejechaliśmy Runek, później Lubań (1225) i po zjazdach czekały kolejne mordercze podjazdy. Ostatnie kilkaset metrów, była to walka z zawodnikiem z Tarnowa. Jechałem tuż za nim, a przed samą metą daliśmy z siebie wszystko. Dojechałem wcześniej, wyprzedzając Go o długość połowy roweru :) Jednak pomiar czasu zatwierdził nam identyczny wynik. Mimo, że nie było łatwo, to trasa była wspaniała- esencja kolarstwa górskiego. Widoki na Beskid Sądecki oraz na Jezioro Czorsztyńskie poprawiały nastrój. Tatry pojawiały się rzadko i na krótko- mgła zrobiła swoje. Na trasie miałem dwie nie groźne wywrotki- wokół bloków ubiło się błoto, nie mogłem się wypiąć i gdy chciałem się zatrzymać, po prostu wykładałem się :D
Jechałem dystans Mega, czyli ok. 45 km.
Wynik mocno średni, ale na mecie byłem i tak zadowolony:
Mega M3- 3:25:33- miejsce 14/45
Open Mega- miejsce 31/124.

Piotrek był 8 w M2, uciekł mi na 6 minut, Michał był 4. w M1 i był 7. minut za mną.
Everytrail




Czas się rozpakować. © miciu222145

Zawody czas zacząć. © miciu222145

CK Kluszkowce. © miciu222145

Oto i nadciągam. © miciu222145

Z uśmiechem na twarzy. © miciu222145

Nie zawsze dało się jechać. © miciu222145

Ściganie na ostatnich metrach. © miciu222145

Walka na ostatnich metrach. © miciu222145
Dystans21.56 km Teren3.00 km Czas01:05 Vśrednia19.90 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy160 m
Temp.20.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Działka i Łany.
Najpierw działka, a później przez Łany i Białą do domu.
Everytrail
Dystans70.43 km Teren40.00 km Czas03:48 Vśrednia18.53 km/h VMAX62.00 km/h Podjazdy1030 m
Temp.15.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Rezerwat Wilcze nocą :)
Kategoria Nocna jazda
Z rana padł pomysł, by wieczorem skoczyć do Rez. Wilcze. Wypad zapowiadał się zacnie, więc rozpocząłem akcję ładowania akumulatorków. O 19. 30 ustawiłem się z Pawłem. Pojechaliśmy wzdłuż Zalewu, przez Zwięczycę do Boguchwały. Tam przy kładce zagłady poczekaliśmy na Piotrka. Zjawił się wyjątkowo szybko. Podjazdem dotarliśmy na Przylasek i dalej przez Straszydle wspięliśmy się na Zimny Dział. Zrobiło się już ciemno. Przez Poręby i Czarnotówki dotarliśmy na Patrię. Trasa zleciała strasznie szybko, może dlatego, że całą trasę przegadaliśmy. Dłuższy postój i zdecydowaliśmy, że wracamy, choć snute były plany o Strzyżowie :D Przeprawa przez las była nawet dość błotnista, ale jakoś dotarliśmy do Kąkolówki i Błażowej. Dalej już czarnym szlakiem przez Wolę Błażowską I Lubenki na Przylasek i powrót do domu przez Budziwój- cała droga była nasza :D Mimo ciemności na zjazdach szaleliśmy jak za dnia, ale lampki dawały radę. Chociaż Piotrkowi zdarzyło się zjeżdżać na ledwo świecącej lampce- aku był rozładowany. Do domu dotarłem 30 minut po północy.
Everytrail

Jest i Piotrek. © miciu222145

Uzupełnianie zapasów. © miciu222145

Porzucony banan :D © miciu222145

Już w rezerwacie- fotka Pawła. © miciu222145
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status