Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2021
Dystans całkowity: | 1525.00 km (w terenie 37.00 km; 2.43%) |
Czas w ruchu: | 65:45 |
Średnia prędkość: | 23.19 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.20 km/h |
Suma podjazdów: | 6466 m |
Suma kalorii: | 30713 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 54.46 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
Dystans7.14 km Czas00:21 Vśrednia20.40 km/h VMAX27.36 km/h Podjazdy 18 m
Dystans48.30 km Czas02:12 Vśrednia21.95 km/h VMAX40.68 km/h Podjazdy 65 m
Dystans40.84 km Czas01:54 Vśrednia21.49 km/h VMAX29.52 km/h Podjazdy 29 m
Dystans100.26 km Czas03:58 Vśrednia25.28 km/h VMAX70.20 km/h Podjazdy1270 m
Odcinek 136. "Pogórza i góry".
Zapowiadała się idealna pogoda na jazdę, więc mimo raczej słabego samopoczucia- ruszyłem po pogórzu. czemu się źle czułem? A bo w piątek i trochę w sobotę- umierałem. Czemu umierałem- bo wpadłem na pomysł zaszczepienia się. Wyruszam z Dydni na Końskie i do Mrzygłodu. Przez Tyrawę Solną, do Tyrawy Wołoskiej i dalej przez Rakową, Olszanicę do Bezmiechowej. Pora zmierzyć się z podjazdem na szybowisko- prawie zdechłem. Z siłami tak średni, a bloki miałem jeszcze źle ustawione- cóż, nowe buty.
Po starcie pierwszego szybowca zjeżdżam do Bezmiechowej i przez Manasterzec, Załuż i Wujskie docieram do słynnych serpentyn. Pora zdobyć Góry Słonne. Całkiem dobrze poszło i zjeżdżam do Tyrawy Wołoskiej. Do Mrzygłodu po śladach, by dalej odbić na Dobrą i Ulucz. Tam jakiś niedorozwinięty skuterzysta wpada między mnie, a jadących z naprzeciwka rowerzystów- na centymetry. Dorwać takiego i łeb rozwalić, skuter spalić. Został jeszcze Temeszów i Dydnia. Nie było źle, gorąco jakoś też nie bardzo.
Zjazd do Mrzygłodu. © miciu222145
Bieszczady się schowały. © miciu222145
Manasterzec- dziurawa droga i tory wąskotorówki nad. © miciu222145
Po starcie pierwszego szybowca zjeżdżam do Bezmiechowej i przez Manasterzec, Załuż i Wujskie docieram do słynnych serpentyn. Pora zdobyć Góry Słonne. Całkiem dobrze poszło i zjeżdżam do Tyrawy Wołoskiej. Do Mrzygłodu po śladach, by dalej odbić na Dobrą i Ulucz. Tam jakiś niedorozwinięty skuterzysta wpada między mnie, a jadących z naprzeciwka rowerzystów- na centymetry. Dorwać takiego i łeb rozwalić, skuter spalić. Został jeszcze Temeszów i Dydnia. Nie było źle, gorąco jakoś też nie bardzo.
Zjazd do Mrzygłodu. © miciu222145
Bieszczady się schowały. © miciu222145
Manasterzec- dziurawa droga i tory wąskotorówki nad. © miciu222145
Dystans15.23 km Czas00:42 Vśrednia21.76 km/h VMAX27.72 km/h Podjazdy 12 m
Dystans32.22 km Czas01:31 Vśrednia21.24 km/h VMAX31.68 km/h Podjazdy 24 m
Dystans35.13 km Czas01:40 Vśrednia21.08 km/h VMAX39.24 km/h Podjazdy 84 m
Dystans42.69 km Czas01:57 Vśrednia21.89 km/h VMAX35.64 km/h Podjazdy 82 m
Dystans44.84 km Teren1.00 km Czas02:03 Vśrednia21.87 km/h VMAX41.40 km/h Podjazdy 57 m
Dystans120.07 km Czas04:34 Vśrednia26.29 km/h VMAX39.96 km/h Podjazdy335 m
Odcinek 130. "Najlepiej z rana".
W moje rejony upały dotarły później, ale dotarły. Z rana, bo w chłodku zawsze lepiej: Rzeszów/Dworzysko-Rudna Wielka-Lipie-Głogów Młp.-Przewrotne-Raniżów-Wilcza Wola-Kolbuszowa. Na rynku się nawadniam, bo już grzeje: Kolbuszowa-Cierpisz-Czarna Sedziszowska-Bratkowice-Mrowla-Rudna Wielka-Rzeszów.
W Wilczej Woli. © miciu222145
Jest Nil, jest i krokodyl, Kolbuszowa. © miciu222145
Poranne tankowanie. © miciu222145
W Wilczej Woli. © miciu222145
Jest Nil, jest i krokodyl, Kolbuszowa. © miciu222145
Poranne tankowanie. © miciu222145