Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2011
| Dystans całkowity: | 428.77 km (w terenie 29.00 km; 6.76%) |
| Czas w ruchu: | 20:53 |
| Średnia prędkość: | 20.53 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 56.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 4721 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 196 (97 %) |
| Maks. tętno średnie: | 150 (74 %) |
| Suma kalorii: | 2125 kcal |
| Liczba aktywności: | 10 |
| Średnio na aktywność: | 42.88 km i 2h 05m |
| Więcej statystyk | |
Dystans23.72 km Teren1.00 km Czas01:11 Vśrednia20.05 km/h VMAX35.00 km/h Podjazdy135 m
Temp.-5.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Śniegiem po twarzy.
Śnieg, wiatr i mróz, czyli zestaw ekstremalny. Ubrałem się trochę za lekko i trasa była krótka. Jakbym się ubrał lepiej też bym pewnie dalej nie pojechał, bo jechało się źle w takich warunkach: Rzeszów/Zwięczyca/Zalew/Pobitno/Rzeszów.
Everytrail
Everytrail
Zmrożony Wisłok.© miciu222145
Zmęczony Lx.© miciu222145
Dystans33.86 km Czas01:32 Vśrednia22.08 km/h VMAX55.00 km/h Podjazdy293 m
Temp.-1.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Pogoda strasznie kiepska.
W domu usiedzieć nie mogłem, ale gdy widziałem co jest na zewnątrz, to bynajmniej nie zachęcało do wychodzenia. Ponuro, zimno, ciapa i lekki śnieżek, cóż poradzić, pojechałem: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Racławówka-Zabierzów-Nosówka-Kielanówka-Rzeszów. Tym sposobem wykręciłem pierwszy tysiąc w tym roku :)
Everytrail
Everytrail
Nad Zalewem.© miciu222145
Racławówka- Kościół z 1719 roku.© miciu222145
Dystans53.06 km Teren4.00 km Czas02:52 Vśrednia18.51 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy740 m
Przesadziłem z podjazdami :D
Trochę przeszkadzał wiatr, ale w sumie nie było źle. Muszę przyznać, że wyjazd był ciekawy. Za sprawą nowej mapy mogłem przejechać kilka nowych ścieżek. Na Początek Rzeszów/Biała/Budziwój i podjazd na Przylasek. Dalej już trochę z górki: Horodna i Lubenia. Mozolny podjazd w stronę Maternówki i wjazd na żółty szlak. Lód przykryty śniegiem na zjeździe, to nie jest moja ulubiona nawierzchnia, ale jakoś zjechałem i skręciłem do lasu. Wszystko było fajnie, do momentu, gdy źle skręciłem. Rozoraną drogą dotarłem do polany po wycince i droga się skończyła. Zaczęło się przedzieranie przez krzaczory, zamarznięte strumienie i wąwozy. Zaliczyłem tylko jedno, ale jakże klasyczne i pięknie wykonane otb :D
Dawno nie cieszyłem się tak na widok asfaltu. Ruszyłem więc w stronę Babicy i Wyżnego. Dotarłem do Czudca i czekał mnie podjazd, który mnie wymęczył: Przedmieście Czudeckie-Niechobrz-Racławówka i ostatni podjazd. Zwięczyca/Rzeszów i jestem wykończony.
Everytrail
Jednak mapki będę wrzucał z tego serwisu- jako jedyny podaje taką samą sumę przewyższeń jak nawigacja :) gpsies zaniża o 100 m- garmin connect zawyża o 100 m.
Dawno nie cieszyłem się tak na widok asfaltu. Ruszyłem więc w stronę Babicy i Wyżnego. Dotarłem do Czudca i czekał mnie podjazd, który mnie wymęczył: Przedmieście Czudeckie-Niechobrz-Racławówka i ostatni podjazd. Zwięczyca/Rzeszów i jestem wykończony.
Everytrail
Jednak mapki będę wrzucał z tego serwisu- jako jedyny podaje taką samą sumę przewyższeń jak nawigacja :) gpsies zaniża o 100 m- garmin connect zawyża o 100 m.
400 m.n.p.m coraz bliżej i droga coraz ciekawsza.© miciu222145
Najwyższy punkt wycieczki- 420 m/ Sołonka.© miciu222145
Dystans41.02 km Teren5.00 km Czas02:04 Vśrednia19.85 km/h VMAX43.00 km/h Podjazdy341 m
Temp.-6.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Łaa, ale ziiimno.
Za ciepło nie było, bo wiało jakby z Syberii. Pojechałem więc nie daleko: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Zarzecze. Dotarłem tu polami, ale zamarznięte błotko nieźle dało mi w kość: Siedliska-Horodna, spotkanie z Michałem: Budziwój/Biała/Rzeszów. Całą drogę miałem problem z lewą dłonią: nadwyrężony nadgarstek i rana od spodniej strony, skutecznie osłabiały chwyt na kierownicy.
Po powrocie grzaniec z prądem na rozgrzewkę :D
Po powrocie grzaniec z prądem na rozgrzewkę :D
Wisłok w Boguchwale.© miciu222145
Przyroda świruje.© miciu222145
Horodna i widok na Wilcze.© miciu222145
Dystans31.35 km Teren4.00 km Czas01:44 Vśrednia18.09 km/h VMAX44.00 km/h Podjazdy478 m
Temp.-4.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Lód + zakręt =......
Słoneczko pięknie świeciło, jednak powietrze było mroźne. Im później, tym zimniej, więc nie wypuszczałem się za daleko: Rzeszów-Malawa-Za Górą- postanowiłem podjechać terenem na Magdalenkę. Nie był to najlepszy pomysł, bo śniegu praktycznie nie było- było za to rozpuszczone błoto i zapadający się lód. Czasem nie wiedziałem jak jechać, żeby się nie utopić, pomagały w tym ślady innego rowerzysty- wiedziałem przynajmniej co mnie czeka. Trochę zmordowany dotarłem na Magdalenkę: Lisi Kąt-Chmielnik-Kielnarowa-Matysówka-Łany. Spod przekaźnika roztaczały się piękne widoki, bo była dobra widzialność: najbliżej, to Patria z widocznym przekaźnikiem, Sucha Góra- przekaźnik był widoczny. Z dalszych szczytów było widać Góry Słonne i Beskid Niski :)Lasem zjechałem na Zalesie i pojechałem prosto do domu. Na osiedlu zaskoczył mnie zakręt- był oblodzony, więc rąbnąłem z całej siły o asfalt: podarte rękawiczki, rozcięta dłoń, stłuczone kolano, stłuczona i obdarta góra kości udowej :/ W rowerze tylko pogłębiłem destrukcję prawego rogu :D
Malawa- widać już przekaźnik na Magdalence.© miciu222145
Trzeba się troszkę poślizgać.© miciu222145
Zapadający się lód.© miciu222145
Szczyt Magdalenki.© miciu222145
Lisi Kąt- widok na Pogórze.© miciu222145
Dystans51.81 km Teren2.00 km Czas02:13 Vśrednia23.37 km/h VMAX50.00 km/h Podjazdy414 m
Temp.2.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Przestało wiać :)
Pogoda wymarzona do jazdy. Słonko troszkę oszukiwało, bo wcale tak ciepło nie było, jak to wyglądało. Gdy wychodziłem, to w cieniu były 4 stopnie- jak wróciłem było 0. Zaplanowałem trasę trochę po płaskim, trochę po górkach: Rzeszów-Miłocin-Zaczernie-Rudna Wielka-Mrowla-Bratkowice-Trzciana-Błędowa Zgłobieńska-Zgłobień-Niechobrz-Racławówka-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. Jechało się nie najgorzej, jednak na podjazdach nogi bolały.
Takie tam drzewa.© miciu222145
Zachód słońca= coraz zimniej.© miciu222145
Zbliżam się do Zgłobnia.© miciu222145
Dystans46.39 km Teren1.00 km Czas02:18 Vśrednia20.17 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy702 m
Temp.2.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Ile jeszcze będzie wiało ?
Się ja pytam. Bo o ile temperatura jest znośna, to wszystko psuje ten cholerny wiatr. Dzisiaj trasa wymyślona na szybko: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Lutoryż-Zarzecze-H(o)erodna-Hermanowa-Czerwonki-Królka-Kielnarowa-Matysówka-Zalesie/Rzeszów. Pogoda nieciekawa, więc i fotki były by takie, więc nic nie fociłem.
Przymusowy postój.© miciu222145
Dystans66.67 km Teren2.00 km Czas02:59 Vśrednia22.35 km/h VMAX48.00 km/h Podjazdy705 m
Temp.7.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Cieplusio, ale trochę wiało.
Pogoda ładna, więc trzeba się ruszyć, by jej nie zmarnować. Wiatr trochę przeszkadzał, do tego nie wziąłem żadnego pićka i prawie uschnąłem: Rzeszów/Lisia Góra/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Niechobrz/Krzyż-Przedmieście Czudeckie-Czudec-Zawisłocze-Wyżne-Babica-Lubenia-Straszydle-Lubenki-Hermanowa-Tyczyn-Budziwój/Rzeszów. Na koniec odwiedziłem Toyotkę u blacharza :D
Pod Krzyżem w Niechobrzu.© miciu222145
Słońce pokazało się na krótko.© miciu222145
Dystans40.49 km Teren2.00 km Czas01:52 Vśrednia21.69 km/h VMAX55.00 km/h Podjazdy355 m
Temp.2.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Ależ wiało.
Wiatr pokazywał dzisiaj na co go stać. Mimo, że temperatura była powyżej zera, to ciepło nie było wcale. Pod koniec jazdy pojawił się nawet deszcz. Kolano dokuczało bardziej niż przewidywałem, a przez pierwsze 15 km jechało mi się straszliwie opornie. Później na szczęście trochę się rozkręciłem: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Racławówka-Kielanówka-Przybyszówka-Dworzysko-Rudna Wielka-Rudna Mała-Zaczernie-Trzebownisko-Załęże/Rzeszów.
Muszę uważać :D
Głupota, czy odwaga ?© miciu222145
Kielanówka- widok na Przybyszówkę i Trzcianę w oddali.© miciu222145
Muszę uważać :D
Dystans40.40 km Teren8.00 km Czas02:08 Vśrednia18.94 km/h VMAX51.00 km/h Podjazdy558 m
Temp.-3.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Ojojoj, boli kolanko.
Pogoda raczej marna. Przebłyski słońca niewiele pomagały przy mrozie i silnym wietrze. Pod wiatr jechało się strasznie kiepsko, ale w domu już wytrzymać nie mogłem, więc walczyłem: Rzeszów/Zalesie-Łany-Matysówka-Tyczyn-Hermanowa/Przylasek. Na zjeździe do Budziwoja czekały na mnie zmrożone koleiny pełne lodu. Jechałem prawie 40 km/h, ale trafiłem na koleinę. Przeleciałem z rowerem 10 m, z czego 5 ryjąc rogiem w lodzie. Na szczęście noga zaklinowała mi się między ramą, a gripem. Noga poobdzierana i poobijana, ale jest szansa, że nie odpadnie :D Budziwój i jazda kładką grozy. Tam spotkałem bajkera Marcina na Cannondale'u. Dalsza jazda już w towarzystwie: Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Zlot ptaszysk koło katedry.© miciu222145
Widok na Lisią Górę i Białą.© miciu222145
Tutaj widok na Budziwój.© miciu222145
Przerwa w Przylasku.© miciu222145
