Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:560.63 km (w terenie 36.00 km; 6.42%)
Czas w ruchu:29:11
Średnia prędkość:19.21 km/h
Maksymalna prędkość:53.57 km/h
Suma podjazdów:630 m
Maks. tętno maksymalne:197 (100 %)
Maks. tętno średnie:152 (77 %)
Suma kalorii:13021 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:29.51 km i 1h 32m
Więcej statystyk
Dystans26.39 km Czas01:14 Vśrednia21.40 km/h VMAX32.00 km/h
Temp.1.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Słońce-śnieg-słońce-śnieg........
tak wyglądała dzisiejsza pogoda: Rzeszów/Pobitno/Załęże/miasto/Drabinianka/Zalesie/Słocina i do domu, bo się rozsypało.
Dystans9.22 km Czas00:29 Vśrednia19.08 km/h VMAX31.00 km/h
Temp.1.0 °C
Dystans33.16 km Czas01:36 Vśrednia20.72 km/h VMAX36.00 km/h
Temp.-1.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Poranna klasyka
Wyjechałem o 4:45. Na zewnątrz lekko pruszył śnieg: Rzeszów/Słocina/Zalesie/Drabinianka/po mieście i do pracy/Zwięczyca/Zalew/dom.
Dystans40.84 km Teren5.00 km Czas02:11 Vśrednia18.71 km/h VMAX40.00 km/h Podjazdy630 m
Tętnośr.145 TętnoMAX190 Kalorie 1577 kcal Temp.1.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
W syfie na Grochowiczną.
Wszędzie, woda z piaskiem, błoto, mokry śnieg, ale przynajmniej ładnie było. Trasa: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Lutoryż-Grochowiczna-Babia Góra-Babica-Lubenia-Siedliska-Budziwój-Biała/Rzeszów.
HR
<135- 0:36
135-170 - 1:51
170<- 0:09


Przed podjazdem na Grochowczną.

Podjazd


Po czymś takim uciekałem przed jakimś szczekającym bydlęciem- 40 km/h.


Dystans37.52 km Teren4.00 km Czas02:34 Vśrednia14.62 km/h
Temp.-2.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Do Babicy- na stok.
Dzisiaj wybrałem się lajtowym tempem z Arturem i Maćkiem: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Budziwój-Siedlska-Lubenia-Babica i szaleństwo na stoku, najgorsze było podchodzenie po grząskim śniegu-Lubenia-Siedlska-Budziwój-Rzeszów.
Zdjęcia i filmik wykonał Maciek z małą pomocą Artura

Moi towarzysze © miciu222145

W nocy przymroziło. © miciu222145

Na stoku w Babicy. © miciu222145

Później wrzucę jeszcze kilka fotek i filmik może nawet :)
Dystans34.07 km Teren1.00 km Czas01:42 Vśrednia20.04 km/h VMAX30.00 km/h
Tętnośr.143 TętnoMAX175 Kalorie 1213 kcal Temp.-4.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Bomberek działa :)
Dzisiaj pojechałem na Radonie, po dłuższej przerwie. Był to jednocześnie test amorka po serwisie- działa miodzio, dostał nowe oryginalne uszczelki i olej Finish Line. Dzisiejsza trasa: Rzeszów/Załęże-Trzebownisko-Łąka-Palikówka-Strażów-Krasne-Pobitno/Rzeszów. Nawet nie wiedziałem, że taki mróz był :D
HR
<135- 0:01
135-170- 1:36
170<- 0:01


Amorek w dniu wczorajszym


Dystans42.00 km Teren10.00 km Czas02:23 Vśrednia17.62 km/h VMAX27.00 km/h
Tętnośr.150 TętnoMAX186 Kalorie 2174 kcal Temp.-4.0 °C
W piękny zimowy dzień.
Dzisiaj było tak pięknie, że nawet tony śniegu tak bardzo nie przeszkadzały: Rzeszów-Dworzysko-Rudna Wielka-Rudna Mała-Rogoźnica-Lipie-Wola Cicha-Głogów Młp.Rez. Bór i przedzieranie się przez głęboki śnieg, czasem z buta-Lipie-Mrowla-Rudna Wielka-Miłocin-Rzeszów. Kilka gleb w lesie w puszysty śnieg i jedna przed skrzyżowaniem w Mrowli :D
HR
<135- 0:31
135-170- 2:39
170<- 0:08




Dystans29.70 km Teren4.00 km Czas01:47 Vśrednia16.65 km/h VMAX32.00 km/h
Tętnośr.152 TętnoMAX181 Kalorie 1462 kcal Temp.-1.0 °C
Łolaboga ile śniegu
Nareszcie przestało sypać, więc ruszyłem przez zaspy: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Budziwój-Biała/Zalesie/Słocina/Pobitno/Rzeszów. W drodze powrotnej znowu zaczęło sypać.
HR
<135- 0:15
135-170- 1:51
170<- 0:08



Mięciutkie otb :)


Piasta chłodzona śniegiem.
Dystans6.47 km Czas00:28 Vśrednia13.86 km/h VMAX23.50 km/h
Temp.-1.0 °C
Śniegowa masakra.
Nadal sypie. Chodnikami i ścieżkami nie da się jechać- gruba warstwa śniegu. Na drogach o wiele lepiej- pojechałem do pracy. Rano wracało się lepiej, bo spuściłem połowę powietrza z opon :D
Zasypany Rzeszów © miciu222145
Dystans20.05 km Czas01:14 Vśrednia16.26 km/h VMAX25.00 km/h
Temp.-2.0 °C
Powrót zimy.
Całą noc sypało i do rana wcale nie przestało- do tego silny wiatr. Wyruszyłem jak zwykle o 4.45. Jechało się strasznie ciężko po zasypanych ulicach. Każdy zakręt to była potencjalna gleba: Rzeszów/Słocina/Zalesie/Zalew/praca. Cały dzień sypało i musiałem wracać po ubitym śniegu- masakra, ale dojechałem w całości. Szkoda, że nie miałem kolców.
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status