Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2015
Dystans całkowity: | 474.66 km (w terenie 19.00 km; 4.00%) |
Czas w ruchu: | 22:12 |
Średnia prędkość: | 21.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2425 m |
Suma kalorii: | 8615 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 29.67 km i 1h 23m |
Więcej statystyk |
Dystans38.63 km Czas01:53 Vśrednia20.51 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy208 m
Po okolicy i masa.
Pogoda całkiem znośna, więc przed masą przejechałem się kawałek. Najpierw na Słocinę i w Malawie na podjazd za Kościołem. Za Górą, Roch, Matysówka i zjazd na Zalesie. Później na Żwirownię, gdzie zaczęło kropić. Na Masie się rozpadało, więc uciekłem wcześniej, ale wystarczyło, żeby średnią ponad 26 zepsuć.
Z wizytą w Malawie © miciu222145
Z wizytą w Malawie © miciu222145
Dystans9.81 km Czas00:27 Vśrednia21.80 km/h VMAX29.00 km/h
Temp.1.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans9.62 km Czas00:27 Vśrednia21.38 km/h VMAX28.00 km/h
Temp.1.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans9.32 km Czas00:26 Vśrednia21.51 km/h VMAX29.00 km/h
Temp.2.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans41.19 km Czas01:38 Vśrednia25.22 km/h VMAX46.00 km/h Podjazdy200 m
Ciemno, mokro i deszcz.
Siedzenie w domu jakoś kiepsko mi wychodzi, a że nie padało, to trzeba się ruszyć. Najpierw nad zalew, przez Zwięczycę do Boguchwały. Później Lutoryż, Zarzecze i Siedliska. Lubenia powitała mnie deszczem i padało nawet na podjeździe na Horodną- później przestało. Zjazd do Budziwoja i do domu.
Dystans9.18 km Czas00:28 Vśrednia19.67 km/h VMAX27.00 km/h
Temp.4.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans8.72 km Czas00:27 Vśrednia19.38 km/h VMAX27.00 km/h
Temp.2.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans105.14 km Teren4.00 km Czas04:48 Vśrednia21.90 km/h VMAX59.00 km/h Podjazdy815 m
Daleko jak na styczeń.
Przed ósmą jadę na spotkanie pod Nowym Światem. Czeka już Artur i później pojawia się Bartek. Jedziemy przez Przybyszówkę- tam pojawia się Michał, a Kona goni nas z miejsca zbiórki. W Nosówce jesteśmy już w komplecie. Dalej na Wolę Zgłobieńską i progiem karpackim. Miejscami trochę błota, lodu- Kona na szosie ma ciekawie. Zjeżdżamy do Olchowej i bocznymi drogami docieramy do Góry Ropczyckiej. Tam odwiedzamy ruiny koszar. Przez Gnojnicę docieramy na Granice Chechelskie i odwiedzamy Krzyż Tysiąclecia- wieje okropnie. Przez Glinik docieramy do Wielopola Skrzyńskiego- tam robimy przerwę. Teraz sporo pod górę- przez Nawsie, aż do zjazdu boczną drogą do Pstrągowej. Przez Nową Wieś do Czudca, gdzie odłącza się Michał. Później Wyżne, Babica, Lubenia, Siedliska, Budziwój i przez Żwirownię do domu. Myślałem, że będzie ciężko, a tym czasem jechało się dobrze.
Zdjęcia
Pędzę na zbiórkę.
Jedziemy progiem.
Ruiny koszar.
Prawie pod Krzyżem.
Nawsie.
Zjazd do Pstrągowej.
Zdjęcia
Pędzę na zbiórkę.
Jedziemy progiem.
Ruiny koszar.
Prawie pod Krzyżem.
Nawsie.
Zjazd do Pstrągowej.
Dystans19.50 km Czas00:55 Vśrednia21.27 km/h VMAX27.00 km/h
Temp.4.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans33.68 km Teren4.00 km Czas01:46 Vśrednia19.06 km/h VMAX52.00 km/h Podjazdy400 m
Przymrozek.
Za ciepło nie jest, ale trzeba się trochę ruszyć. Niestety, znowu zaczyna wiać :( Asfalty ładnie się skrzą, więc na mokrym można się zdziwić. Najpierw na Żwirownię i na Zalesie. Serpentynka oblodzona, więc ledwo wylazłem. Później już jest lepiej i docieram na Łany i Matysówkę. Zjeżdżam do Kielnarowej. W Chmielniku zaczynam wspinaczkę do Cierpisza, a później na Magdalenkę. Zjazd do Malawy i na Rzeszów.
Widok na Rzeszów © miciu222145
Kielnarowa, a może już Chmielnik © miciu222145
Widok na Rzeszów © miciu222145
Kielnarowa, a może już Chmielnik © miciu222145