Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2008
Dystans całkowity: | 627.09 km (w terenie 51.00 km; 8.13%) |
Czas w ruchu: | 30:18 |
Średnia prędkość: | 20.70 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 33.00 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Dystans22.75 km Teren5.00 km Czas01:07 Vśrednia20.37 km/h
Rok wypadało zakończyć
Rok wypadało zakończyć rowerowo i tak też uczyniłem, mimo 0 stopni i wiatru- jak wracałem było już -3: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Budziwój-Biała-Drabinianka/Rzeszów.
Rok należy zaliczyć do udanych: dystans podobny do zeszłorocznego, nowy rowerek, sporo wypadów 1-dniowych i dłuższych w Pieniny, Bieszczady, do tego Słowacja kilka razy. Kilka wyjazdów mnie ominęło, ale tak to już bywa. Zdobyłem pierwszy w swoim życiu medal i to na rowerze- na 24. godzinnych zawodach w Białce T. Pokonałem też barierę 200 km i to dwa razy :D I najważniejsze jestem cały i zdrowy i oby tak dalej :)
Nowa edycja "Gwiazdy tańczą na lodzie" :D
Rok należy zaliczyć do udanych: dystans podobny do zeszłorocznego, nowy rowerek, sporo wypadów 1-dniowych i dłuższych w Pieniny, Bieszczady, do tego Słowacja kilka razy. Kilka wyjazdów mnie ominęło, ale tak to już bywa. Zdobyłem pierwszy w swoim życiu medal i to na rowerze- na 24. godzinnych zawodach w Białce T. Pokonałem też barierę 200 km i to dwa razy :D I najważniejsze jestem cały i zdrowy i oby tak dalej :)
Nowa edycja "Gwiazdy tańczą na lodzie" :D
Dystans40.06 km Teren14.00 km Czas02:03 Vśrednia19.54 km/h
Pogoda bardzo podobna do wczorajszej,
Pogoda bardzo podobna do wczorajszej, tylko dzisiaj było zimniej, ok. -5*C i wieczorem lekko prószył śnieżek. Trasa lajtowa: Rzeszów/Załęże-Trzebownisko-Górka Zaczerska-Zaczernie-Jasionka-Rez. Bór-Wola Cicha-Lipie-Rogoźnica-Rudna Mała-Rudna Wielka-Miłocin-Rzeszów. Rozjeżdżone oraz zamarznięte leśne drogi stanowiły niezłe przeszkody jak i ukryty pod śniegiem lód :)
Zimno więc EC ostro grzeje.
Leśny terrorysta.
W lesie pustki, choć kilka śladów rowerowych spotkałem.
Resztki jesieni.
Zimno więc EC ostro grzeje.
Leśny terrorysta.
W lesie pustki, choć kilka śladów rowerowych spotkałem.
Resztki jesieni.
Dystans30.06 km Teren8.00 km Czas01:36 Vśrednia18.79 km/h
Nie wytrzymałem i mimo,
Nie wytrzymałem i mimo, że usłyszałem w domu, że jestem wariat i pomylony- wyszedłem na rowerek :)
Na zewnatrz lekki wietrzyk i ok.-4*C, drogi suche, a błotko zamarznięte- super :) Rzeszów/Słocina- w leisei spotkałem bardzo fajne biegaczki, oczywiście nie omieszkałem się przywitać :) pod górę po śniegu na Rocha-Matysówka- zauważyłem, że na przodzie jedzie jakiś rowerzysta. Po szalonym zjeździe serpentynką, oakzało się, że to znajomy- Piotrek vel Kona :D Razem przez: Zalesie/Zalew/Zwięczyca/Zalew i do domu.
Na zewnatrz lekki wietrzyk i ok.-4*C, drogi suche, a błotko zamarznięte- super :) Rzeszów/Słocina- w leisei spotkałem bardzo fajne biegaczki, oczywiście nie omieszkałem się przywitać :) pod górę po śniegu na Rocha-Matysówka- zauważyłem, że na przodzie jedzie jakiś rowerzysta. Po szalonym zjeździe serpentynką, oakzało się, że to znajomy- Piotrek vel Kona :D Razem przez: Zalesie/Zalew/Zwięczyca/Zalew i do domu.
Dystans36.49 km Czas01:50 Vśrednia19.90 km/h
Dzień rozpoczęty fatalnie.
Dzień rozpoczęty fatalnie. W sumie, to rozpoczął się fajnie, bo na rowerze, ale późniejsze wydarzenie popsuło humor i samopoczucie. Wyjechałem o 4:35. Lekki mróz -2'C, wiatr i pruszący śnieg. Ruszyłem w kierunku Słociny. Po drodze towarzyszyli mi policjanci w nieoznakowanym Ducato. Najpierw zrównali się ze mną, a później mnie śledzili :D Dalej przez Zalesie, Drabiniankę nad Zalew. Kurs do Zwięczycy i powrót wzdłuż Zalewu do Centrum. Śnieg lekko przypruszył asfalt i lód na zakręcie też. Wyłożyłem się jakem długi- Radzio poleciał bokiem na trawnik. Szlif jakich wiele, ale ten był wyjątkowy- TWARZĄ PO LODZIE. Efekt: rozcięty łuk brwiowy- na szczęście tylko trochę, opuchnięty kinol i broda, podbite oko. Przetarte siodełko dobiło mnie do końca :( Jak już się pozbierałem, wyprostowałem okulary- pojechałem do pracy. Okazało się, że nadwyrężyłem nadgarstek i wybiłem lewy bark- napieprza mnie zdrowo. Taka rewelancja świąteczna. Wracałem przy silnym wietrze i lekkim mrozie po ubitym sniegu i lodzie- obeszło się bez gleby: Rzeszów/Zwięczyca/Zalew/dom.
Po oczyszczeniu wszystkich ran okazało się, że nie są jakieś wielkie, mimo to krew lała się strumieniami.
Misio Rysio- wierny kompan uczepiony plecaka :)
Po oczyszczeniu wszystkich ran okazało się, że nie są jakieś wielkie, mimo to krew lała się strumieniami.
Misio Rysio- wierny kompan uczepiony plecaka :)
Dystans9.42 km Czas00:30 Vśrednia18.84 km/h
Dystans20.48 km Czas01:02 Vśrednia19.82 km/h
Deszcz i ogólnie do bani:
Deszcz i ogólnie do bani: Rzeszów/Drabinianka/Zalew/miasto/praca/dom. Święta tuż, tuż, więc choinkę trzeba było ubrać :D
Dystans13.30 km Czas00:40 Vśrednia19.95 km/h
Dystans70.64 km Teren7.00 km Czas03:33 Vśrednia19.90 km/h
Dzisiejszy wyjazd czuje w nogach,
Dzisiejszy wyjazd czuje w nogach, zaliczyłem kilka sporych podjazdów, więc wcale się nie dziwię. Oto trasa:Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Lutoryż-Zarzecze-Siedliska-Lubenia-Babica-Połomia-Glinik Charzewski-podjazd po błotku i pod wiatr na Żarnową-Żarnowa-Glinik Zaborowski-Zaborów-Czudec-Przedmieście Czudeckie-Niechobrz-Mogielnica-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. Profile
HR
min-80
max-192
avg-151
<135-0:41
135-170-2:34
170<-0:40
HR
min-80
max-192
avg-151
<135-0:41
135-170-2:34
170<-0:40
Dystans25.61 km Czas01:11 Vśrednia21.64 km/h
Rzeszów/Zalesie/Drabinianka/Zalew/Zwięczyca/miasto/praca/dom.
Dystans35.07 km Teren1.00 km Czas01:36 Vśrednia21.92 km/h
Tradycyjny wyjazd przed pracą,
Tradycyjny wyjazd przed pracą, czyli przed 5 rano:Rzeszów/Słocina/Zalesie/Drabinianka/po mieście/praca/Zwięczyca/Zalew/do. Trasa z gpsa na 22 km jest troszkę skrzaczona, bo sygnał się zgubił za ekranami dźwiękochłonnymi, co widać na tym wykresie