Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2024
Dystans całkowity: | 1604.53 km (w terenie 2.00 km; 0.12%) |
Czas w ruchu: | 71:05 |
Średnia prędkość: | 22.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.31 km/h |
Suma podjazdów: | 8716 m |
Maks. tętno maksymalne: | 187 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 149 (75 %) |
Suma kalorii: | 25242 kcal |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 53.48 km i 2h 22m |
Więcej statystyk |
Dystans104.49 km Czas04:02 Vśrednia25.91 km/h VMAX68.29 km/h Podjazdy1129 m
Odcinek 172/5433. "Szoska z rana"
Rano niby było chłodniej, ale 24 stopnie, to żaden chłodek. Do tego wzmagał się wiatr, ale na koniec wiało mi w plecy: Rzeszów-Malawa-Magdalenka-Cierpisz-Zabratówka-Trnawka-Widaczów-Laskówka-Bachórz-Dynów-Ujazdy-Błażowa-Borek Stary-Kielnarowa-Tyczyn-Rzeszów. Trochę sponiewierało, ale sił jeszcze nie odzyskałem do końca.
Na Magdalence. © miciu222145
Stawy w Tarnawce. © miciu222145
Na granicy Pogórza Przemyskiego i Dynowskiego. © miciu222145
Przerwa w Błażowej. © miciu222145
Na Magdalence. © miciu222145
Stawy w Tarnawce. © miciu222145
Na granicy Pogórza Przemyskiego i Dynowskiego. © miciu222145
Przerwa w Błażowej. © miciu222145
Dystans30.80 km Czas01:21 Vśrednia22.81 km/h VMAX67.92 km/h Podjazdy226 m
Odcinek 171/5432. "Umieranie w stylu dowolnym".
W czwartek po południu zaatakowała...migrena. O ile w piątek jeszcze nie było źle, to całą sobotę umierałem. Dopiero pod wieczór przeszło, więc w ten upał wyszedłem na chwilkę: Rzeszów-Tyczyn-Kielnarowa-Chmielnik-Roch-Matysówka-Rzeszów.
Dystans48.79 km Czas02:06 Vśrednia23.23 km/h VMAX36.32 km/h Podjazdy165 m
Dystans24.37 km Czas01:04 Vśrednia22.85 km/h VMAX35.52 km/h Podjazdy 50 m
Dystans51.39 km Czas02:16 Vśrednia22.67 km/h VMAX45.25 km/h Podjazdy146 m
Dystans53.24 km Czas02:20 Vśrednia22.82 km/h VMAX63.74 km/h Podjazdy130 m
Dystans23.46 km Czas01:02 Vśrednia22.70 km/h VMAX29.67 km/h Podjazdy 44 m
Dystans101.69 km Czas03:54 Vśrednia26.07 km/h VMAX54.54 km/h Podjazdy763 m
Odcinek 165/5426. "Z ptaszkiem w dłoni".
Mało sympatyczny wiatr sprawił, że trzeba było pojechać tak, żeby na powrocie choć trochę wiało w plecy. No to będzie pod górkę, ale tylko do połowy :D Moż jeszcze nie pizga strasznie, ale nie ułatwia: Rzeszów-Niechobrz-Zgłobień-Wola Zgłobieńska-Iwierzyce-Zagorzyce. Drogi wybieram różnie- czasem zawrotka, czasem szuter. Ogólnie docieram tam gdzie chciałem, czyli pod Krzyż III tysiąclecia koło Ropczyc. Po zjeździe do samych Ropczyc o podjazdy już ciężko, no i powiewa w plecy :) Borek Wielki-Bratkowice-Mrowla. Na śrdku drogi siedzi jakiś nielot- przynajmniej zdejmę go z drogi. Jakiś otępiały, po dawce wody nieco odżył, ale został siedzieć w trawie. Przez Rudną Wielką do Rzeszowa.
Tak średnio wybrałem :D © miciu222145
Krzyż 3 tysiąclecia koło Ropczyc. © miciu222145
Próba ratunku. © miciu222145
Tak średnio wybrałem :D © miciu222145
Krzyż 3 tysiąclecia koło Ropczyc. © miciu222145
Próba ratunku. © miciu222145
Dystans50.48 km Czas02:13 Vśrednia22.77 km/h VMAX31.23 km/h Podjazdy128 m
Odcinek 164/5425. "Przed burzą".
Pogoda zapowiadała się nieciekawa, a że spania nie mam, to wyruszyłem z rana- 24 stopnie i duchota. Trasę korygowałem na bieżąco, jechałem tak, żeby mnie nie zlało. Prawie się udało, bo chwilę kapało: Rzeszów-Trzebownisko-Rogoźnica-Lipie-Mrowla-Rudna Wielka-Dworzysko-Rzeszów. Później przyszła zapowiadana burza.
Deszcz z pyłem. © miciu222145
Pogoda taka sobie. © miciu222145
Deszcz z pyłem. © miciu222145
Pogoda taka sobie. © miciu222145
Dystans40.65 km Czas01:45 Vśrednia23.23 km/h VMAX42.52 km/h Podjazdy 98 m