Wpisy archiwalne w kategorii

Słowenia

Dystans całkowity:333.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:15
Średnia prędkość:16.48 km/h
Maksymalna prędkość:57.16 km/h
Suma podjazdów:2825 m
Suma kalorii:6534 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:111.24 km i 6h 45m
Więcej statystyk
Dystans107.06 km Czas06:29 Vśrednia16.51 km/h VMAX57.16 km/h Podjazdy947 m
Kalorie 3217 kcal Temp.28.0 °C SprzętPajonk
Odcinek 194. Bałkany '22. D7. "Österreich".
Kilka patroli ochrony w nocy przyjechało, ale żaden nas nie dopadł. Pogoda ładna, już nie upalna, ale ciepło jest. Trochę hopek w drodze do Slovenskiej Bistricy. Po drodze towarzyszą nam tutejsi rowerzyści, tudzież kolarze. Trasa z apki Garmina czasem jest tak pokręcona, że można się wkurzyć- nadkładamy drogi niepotrzebnie. Usilnie prowadziło nas na lotnisko w Mariborze :D No cóż, widzieliśmy lotnisko, łał. Nieubłaganie zmierzamy do granicy z Austrią. Jednak Słowenia nie chce nam odpuścić i proponuje podjazd na granicę- miejscami nachylenie 19 %. 2 km podjazdu i jesteśmy w Austrii, gdzie zaczepia mnie austriacki staruszek i zagaduje. Tośmy sobie pogadali, jak ja niewiele w ichszym języku mówię, a jeszcze mniej rozumiem :D teraz 5 km zjazdu. Później już tylko płasko, bo jedziemy szlakiem rowerowym wzdłuż rzeki Mur. Jedzie się fajnie, ale pora poszukać noclegu. Miejscówka była i to idealna. Była to szkoła dla psów. Teren dosyć spory, wybieg, budynki i mnóstwo zieleni pod namiot. I cisza, pustka, żywej duszy dookoła. Był kran z wodą, gniazdka z prądem, a budynek z toaletami był otwarty, miał wodę i prąd :) Warunki idealne.

Jeszcze Słowenia.
Jeszcze Słowenia. © miciu222145
Ktoś umie w gnicie klasyków.
Ktoś umie w gnicie klasyków. © miciu222145
Opuścić Słowenię nie będzie tak łatwo.
Opuścić Słowenię nie będzie tak łatwo. © miciu222145
Granica na mocy traktatu z Saint Germain z 1919 roku.
Granica na mocy traktatu z Saint Germain z 1919 roku. © miciu222145
Nareszcie w Austrii.
Nareszcie w Austrii. © miciu222145
Austriackie widoki.
Austriackie widoki. © miciu222145
Dystans119.02 km Czas06:48 Vśrednia17.50 km/h VMAX57.09 km/h Podjazdy537 m
Kalorie 1444 kcal Temp.26.0 °C SprzętPajonk
Odcinek 193. Bałkany '22. D6. "Woda z nieba".
Noc zakłóciły przechodzące tuż obok burze. Nam się oberwało deszczem i rano wyruszyliśmy w przerwie  między jednym, a drugim. Jest rześko, może nawet za bardzo, no i czasem kropi, czasem nawet pada. Po 45 km i szalonym zjeździe docieramy do stolicy Słowenii, Lublany. Teren robi się fajnie górzysty, w końcu jedziemy przez Południowe Alpy Wapienne. Pod koniec już słonecznego dnia docieramy do miasta Celje. Jest tam jakaś szkoła ogrodnicza, a że są wakacje, to gdzieś noclegownię znajdziemy. O ile teren wydaje się być szczelnie ogrodzony, to na tyłach można robić co się chce. Brak ogrodzenia, ale nie wchodzimy na teren, bo obiekt chroniony. Mamy do dyspozycji elegancki trawnik. 

Lublana.
Lublana. © miciu222145
W stoilcy Słowenii.
W stoilcy Słowenii. © miciu222145
Kupa żelastwa.
Kupa żelastwa. © miciu222145
Lublana, Słowenia.
Lublana, Słowenia. © miciu222145
Nie za wysokie, ale zawsze Alpy.
Nie za wysokie, ale zawsze Alpy. © miciu222145
Były i tunele.
Były i tunele. © miciu222145
Dystans107.64 km Czas06:58 Vśrednia15.45 km/h VMAX57.05 km/h Podjazdy1341 m
Kalorie 1873 kcal Temp.30.0 °C SprzętPajonk
Odcinek 192. Bałkany '22. D5. "Dziki nocleg".
Tej nocy też spokojnie, gdyż wizytę złożył nam dzik wraz z kolegami. Około 3:30 przy namiotach rozległo się "chrumkanie", więc czym prędzej opuściliśmy nasze przybytki. Dzik również się ewakuował w pobliskie krzaki, natomiast z drugiej strony boiska buszował drugi osobnik. Poczekaliśmy chwilę i w zasadzie później już tylko została mi drzemka. Dzisiaj już nie było tak gorąco, no i już wczoraj nie było słychać cykad- wreszcie cisza. Jedziemy do Rijeki, a że to wybrzeże, to podjazdy są raczej niezbyt wymagające. Za Rijeką już nie jest tak kolorowo- z poziomu morza wdrapujemy się na 500 m.n.p.m. Przed samym końcem podjazdu przekraczamy granicę ze Słowenią. Jest na końcu autostrady, dalej już prowadzi wąska droga. Zaczyna kropić, aż w końcu się rozpadało- przerwa na kawkę. Mamy też zjazd, szkoda, że w deszczu. Napotykane sklepy są już pozamykane, a podjazd goni podjazd, przekraczamy już dranicę 600 m. Docieramy do Planiny. Znajdujemy rozległe łąki, nad rzeką Unica. Nieopodal znajdują się ruiny zamku Haasberg z XVII wieku. Co do rzeki Unica- jest to rzeka podziemna, wypływa kilkaset metrów od miejsca gdzie nocujemy, a znika 20 km dalej. Teren na którym śpimy, to teren zalewowy dla tej rzeki :D

Słoweńskie klimaty.
Słoweńskie klimaty. © miciu222145
Ładna ta Słowenia.
Ładna ta Słowenia. © miciu222145
Kadetem tera!
Kadetem tera! © miciu222145
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status