Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2019
Dystans całkowity: | 241.51 km (w terenie 36.00 km; 14.91%) |
Czas w ruchu: | 12:57 |
Średnia prędkość: | 18.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1345 m |
Suma kalorii: | 5000 kcal |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 26.83 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
Dystans17.94 km Czas00:57 Vśrednia18.88 km/h VMAX28.00 km/h Podjazdy 40 m
Dystans14.63 km Czas00:46 Vśrednia19.08 km/h VMAX30.00 km/h Podjazdy 40 m
Dystans18.25 km Czas00:59 Vśrednia18.56 km/h VMAX34.00 km/h Podjazdy 60 m
Dystans30.47 km Czas01:36 Vśrednia19.04 km/h VMAX30.00 km/h Podjazdy110 m
Odcinek 6. "Zaś do pracy".
I rano i po południu to samo, prawie -6 stopni :D Dwie rundki przed i po pracy.
Dystans38.16 km Teren1.00 km Czas02:00 Vśrednia19.08 km/h VMAX44.00 km/h Podjazdy370 m
Odcinek 5. "No zimno no".
Słońce dawało tylko złudne poczucie ciepła- wcale ciepło nie było. Ruszyłem w stronę Malawy i podjechałem na Magdalenkę. Poźniej zjechałem do Cierpisza i zrobiło się jeszcze zimniej, bo brakło słońca. Przez Kraczkową do Malawy, Krasne i Rzeszów.
Magdalenka. © miciu222145
Cierpisz. © miciu222145
Magdalenka. © miciu222145
Cierpisz. © miciu222145
Dystans33.50 km Czas01:45 Vśrednia19.14 km/h VMAX31.00 km/h Podjazdy100 m
Odcinek 4. "Głównie do pracy".
Rano zaraz po deszczu. Po południu jak tylko wyszedłem, to walnęło śniegiem, na szczęście nie trwało to długo.
Gdy tylko wyszedłem. © miciu222145
Gdy tylko wyszedłem. © miciu222145
Dystans18.67 km Czas01:02 Vśrednia18.07 km/h VMAX41.00 km/h Podjazdy 65 m
Dystans25.13 km Teren5.00 km Czas01:21 Vśrednia18.61 km/h VMAX34.00 km/h Podjazdy 90 m
Odcinek 2. "Miasto samochodów".
To w jakim stanie są ścieżki i chodniki w tym mieście, to jakiś żart: Rzeszów- Boguchwała/kładka i powrót do Rzeszowa.
Dystans44.76 km Teren30.00 km Czas02:31 Vśrednia17.79 km/h VMAX44.00 km/h Podjazdy470 m
Odcinek 1. "Trzeba zacząć".
Dosyć późno zaczynam, ale nie było motywacji. Zima zaatakowała,więc jeździć się nie chce, a że Zuki też jechał, to się z nim zabrałem. Znad Zalewu do Boguchwały i Lutoryża. Stąd podjazd na Grochowiczną- ubite ślady, więc jechało się dobrze. Później przez Babią Górę i zjazd do Babicy. Dalej do Lubeni i podjazd po serpentynach- po śniegu szło opornie. Później już do Budziwoja i na centrum. Zimno, do tego cały czas sypało.
Nad Zalewem. © miciu222145
Cały skład. © miciu222145
Podjazd na Grochowiczną. © miciu222145
Na Grochowicznej. © miciu222145
Nad Zalewem. © miciu222145
Cały skład. © miciu222145
Podjazd na Grochowiczną. © miciu222145
Na Grochowicznej. © miciu222145