Wpisy archiwalne w kategorii
Nocna jazda
Dystans całkowity: | 745.43 km (w terenie 145.00 km; 19.45%) |
Czas w ruchu: | 36:48 |
Średnia prędkość: | 20.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Suma podjazdów: | 6450 m |
Suma kalorii: | 1600 kcal |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 93.18 km i 4h 36m |
Więcej statystyk |
Dystans105.81 km Czas05:30 Vśrednia19.24 km/h VMAX56.36 km/h Podjazdy310 m
Odcinek 188. Bałkany '22. D1. "No to start".
Tym razem terminowa wyprawa. Zaczęła się mega wcześnie- o 1 nad ranem. Miałem się do Lublina dostać pociągiem, ale przez remonty kolejowe- wybrałem jazdę rowerem do Tarnobrzega na poranny pociąg do Lublina. Dworzec w Tarnobrzegu, to obraz nędzy i rozpaczy. Krótkie zwiedzanie Lublina i pakowanie roweru do kartonu. Teraz jazda samochodem na lotnisko. Samolot prawie godzinę opóźniony. Lotnisko w Splicie opuszczamy ok. 22. Znowu podróż samochodem- taksówką. Bus na wąskich uliczkach, remonty, nawrotki, cyrk na kółkach. Hostel taki sobie, ale można się ogarnąć i przespać. Taa, przespać. Przy 30 stopniach, to tak średnio idzie spanie.
Może nie za ciepło, ale mgliście. © miciu222145
Okolice Nowej Dęby, poligon. © miciu222145
Plac po farze w Lublinie. © miciu222145
Lubelski zamek. © miciu222145
Ku Farze, Lublin. © miciu222145
Może nie za ciepło, ale mgliście. © miciu222145
Okolice Nowej Dęby, poligon. © miciu222145
Plac po farze w Lublinie. © miciu222145
Lubelski zamek. © miciu222145
Ku Farze, Lublin. © miciu222145
Dystans34.49 km Teren8.00 km Czas01:48 Vśrednia19.16 km/h VMAX51.00 km/h Podjazdy375 m
Temp.15.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Grochowiczna nocą.
O 19 nad Zalewem zebrała się spora ekipa- według Włochatego było to 14 osób. Ruszyliśmy w stronę Zwięczycy i Boguchwały. Na zjeździe przy schodkach zawadziłem prawą stroną kierownicy o drzewo. Kierownica tak mocno skręciła, że wybiła mi lewy bark. Na szczęście tak przyłożyłem w schodki, że wskoczył na swoje miejsce. Nogi mam tak poobijane, że ledwo chodziłem z rana. GPS się lekko przytarł, a siodełko troszkę się podarło, ale tak to jest przy glebach. Przez Lutoryż dotarliśmy na Grochowiczną i w pobliżu zrobiliśmy ognicho. Musiałem się jednak wcześniej zerwać i podobną trasą wróciłem do domu. Podczas gleby ucierpiała też lampka, ale sama się naprawiła :)
Everytrail
Fotka od Włochatego
Everytrail
Fotka od Włochatego
jeszcze cieplej :D© wlochaty
Dystans186.53 km Teren1.00 km Czas07:46 Vśrednia24.02 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy1310 m
Temp.15.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Nocny atak na Góry Słonne.
Po południu skoczyłem do Nsb po nową kierownicę, bo jak się okazało Boplight zaczął pękać przy mostku. Na pewnym forum padł szalony pomysł, by przejeździć całą noc i odwiedzić punkt widokowy w Górach Słonnych. O godzinie 21 zebraliśmy się pod sceną: Pr0zak, Kundello, Petroslavrz, a pod Tesco dołączył Kona na szosie.
Trasa praktycznie cała asfaltowa: Rzeszów-Tyczyn-Borek Nowy-Błażowa-Ujazdy-Wesoła-Hłudno-Nozdrzec. Krótki postój i jedziemy dalej: Wara-Wołodź-Krzemienna-Temeszów-Ulucz. Noc jak dotąd jest pogodna, niebo rozgwieżdżone, tylko gdzieś daleko widać od czasu do czasu poświatę piorunów- zatrzymujemy się przy nowej kładce. Pora jechać dalej: Dobra-Hłomcza-Mrzygłód-Tyrawa Solna i Tyrawa Wołoska. Czeka nas mozolna wspinaczka na pasmo Gór Słonnych. Ok. 2:30 meldujemy się na szczycie i przy punkcie widokowym rozpalamy ognisko. Nie było to łatwe, bo było mokro, a drewno schowało się głęboko w lesie, ale w końcu udało się. Kiełbacha smakowała jak nigdy, a w między czasie zrobiło się jasno i mogliśmy podziwiać piękną panoramę Bieszczad i Beskidu Niskiego. Nie chciało nam się wsiadać na rowery, ale cóż, takie życie. Czekały na nas cudne serpentyny, choć zimno było strasznie, to radość z jazdy była. O 5 wjeżdżamy do Sanoka. Morale ekipy spadło do zera. Ratujemy się kofeiną, ale jedzie się opornie, a przed nami prawie 80 km. Do tego wiatr zrobił psikusa i nie wiał w plecy, lecz prosto w twarz, ale jechać trzeba: Czerteż-Jurowce-Grabownica Starzeńska-Brzozów-Blizne-Domaradz-Lutcza-Jawornik Niebylecki-Niebylec. Kona zgubił powietrze na tyle. Ciągnąca się w nieskończoność akcja serwisowa, przynosi mizerne skutki, bo po kilkunastu km problem pojawia się ponownie: Połomia-Wyżne-Babica-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Rzeszów. Uff, udało się.
Everytrail
Trasa praktycznie cała asfaltowa: Rzeszów-Tyczyn-Borek Nowy-Błażowa-Ujazdy-Wesoła-Hłudno-Nozdrzec. Krótki postój i jedziemy dalej: Wara-Wołodź-Krzemienna-Temeszów-Ulucz. Noc jak dotąd jest pogodna, niebo rozgwieżdżone, tylko gdzieś daleko widać od czasu do czasu poświatę piorunów- zatrzymujemy się przy nowej kładce. Pora jechać dalej: Dobra-Hłomcza-Mrzygłód-Tyrawa Solna i Tyrawa Wołoska. Czeka nas mozolna wspinaczka na pasmo Gór Słonnych. Ok. 2:30 meldujemy się na szczycie i przy punkcie widokowym rozpalamy ognisko. Nie było to łatwe, bo było mokro, a drewno schowało się głęboko w lesie, ale w końcu udało się. Kiełbacha smakowała jak nigdy, a w między czasie zrobiło się jasno i mogliśmy podziwiać piękną panoramę Bieszczad i Beskidu Niskiego. Nie chciało nam się wsiadać na rowery, ale cóż, takie życie. Czekały na nas cudne serpentyny, choć zimno było strasznie, to radość z jazdy była. O 5 wjeżdżamy do Sanoka. Morale ekipy spadło do zera. Ratujemy się kofeiną, ale jedzie się opornie, a przed nami prawie 80 km. Do tego wiatr zrobił psikusa i nie wiał w plecy, lecz prosto w twarz, ale jechać trzeba: Czerteż-Jurowce-Grabownica Starzeńska-Brzozów-Blizne-Domaradz-Lutcza-Jawornik Niebylecki-Niebylec. Kona zgubił powietrze na tyle. Ciągnąca się w nieskończoność akcja serwisowa, przynosi mizerne skutki, bo po kilkunastu km problem pojawia się ponownie: Połomia-Wyżne-Babica-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Rzeszów. Uff, udało się.
Everytrail
Nozdrzec- pierwszy postój.© miciu222145
Kładka koło Ulucza.© miciu222145
Garść informacji.© miciu222145
Przygotowania do ognicha.© miciu222145
CX- 80 jako rozpałka :D© miciu222145
Nocne ognicho to jest to.© miciu222145
Punkt widokowy.© miciu222145
Chłopaki podziwiają.© miciu222145
Początek zjazdu do Załuża.© miciu222145
W dole Zagórz, a w tle Bieszczady.© miciu222145
Akcja serwisowa w Niebylcu.© miciu222145
Dystans70.43 km Teren40.00 km Czas03:48 Vśrednia18.53 km/h VMAX62.00 km/h Podjazdy1030 m
Temp.15.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Rezerwat Wilcze nocą :)
Z rana padł pomysł, by wieczorem skoczyć do Rez. Wilcze. Wypad zapowiadał się zacnie, więc rozpocząłem akcję ładowania akumulatorków. O 19. 30 ustawiłem się z Pawłem. Pojechaliśmy wzdłuż Zalewu, przez Zwięczycę do Boguchwały. Tam przy kładce zagłady poczekaliśmy na Piotrka. Zjawił się wyjątkowo szybko. Podjazdem dotarliśmy na Przylasek i dalej przez Straszydle wspięliśmy się na Zimny Dział. Zrobiło się już ciemno. Przez Poręby i Czarnotówki dotarliśmy na Patrię. Trasa zleciała strasznie szybko, może dlatego, że całą trasę przegadaliśmy. Dłuższy postój i zdecydowaliśmy, że wracamy, choć snute były plany o Strzyżowie :D Przeprawa przez las była nawet dość błotnista, ale jakoś dotarliśmy do Kąkolówki i Błażowej. Dalej już czarnym szlakiem przez Wolę Błażowską I Lubenki na Przylasek i powrót do domu przez Budziwój- cała droga była nasza :D Mimo ciemności na zjazdach szaleliśmy jak za dnia, ale lampki dawały radę. Chociaż Piotrkowi zdarzyło się zjeżdżać na ledwo świecącej lampce- aku był rozładowany. Do domu dotarłem 30 minut po północy.
Everytrail
Everytrail
Jest i Piotrek.© miciu222145
Uzupełnianie zapasów.© miciu222145
Porzucony banan :D© miciu222145
Już w rezerwacie- fotka Pawła.© miciu222145
Dystans213.95 km Teren50.00 km Czas10:43 Vśrednia19.96 km/h Podjazdy2240 m
Temp.11.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Bieszczady i powrót.
Po zakrapianym wieczorze i nocy nadszedł ciężki poranek. W sumie na trasę wyjechało nas 7 osób w różnym stanie :D Na początek ruszyliśmy drogą wokół Czereszenki i Czereszni, ale Maciek po 2 km złapał kapcia. Założył dętkę, a z niej odkleiła się łatka, czyli powtórka z rozrywki :D Czerenna, Łokieć, aż dotarliśmy do Tarnawy Niżnej. Przez torfowiska i Tarnawę Wyżną dotarliśmy do Sokolików Górskich. Oczywiście pokręciliśmy drogę i musieliśmy uderzyć z buta 4 km wzdłuż ukraińskiej granicy. Ten odcinek był męczący, mimo, że nie jechaliśmy. Dalej przez Bukowiec i Czerteż dotarliśmy do Mucznego. W Wilczej Jamie zjedliśmy obiad. Teraz pozostało nam tylko zjechać do Stuposian, czyli jakieś 10 km prawie cały czas w dół. Wszyscy przeżyli i mają się dobrze. Gdy ekipa rozsiadała się przy ognichu, ja startowałem do Rzeszowa- jutro rano idę do pracy. Żal i smutek ogarnął mnie, gdy sobie pomyślałem, że w ciemnościach muszę pokonać 150 km, a reszta będzie się świetnie bawić. Droga do domu minęła spokojnie, ruch był niewielki, dokuczało tylko przenikliwe zimno. W Rzeszowie zameldowałem się o 1:15, a trasa biegła tak: Stuposiany, Lutowiska, Czarna, Ustianowa, Stefkowa, Olszanica, Uherce Mineralne, Lesko, Zagórz, Sanok, Brzozów, Domaradz, Lutcza, Niebylec, Połomia, Wyżne, Lubenia, Budziwój, Rzeszów.
Izotoniki się chłodzą :D Fot. Chmielik.© miciu222145
Byłem strasznie głodny. Fot. Chmielik.© miciu222145
Maciek zaszalał :D© miciu222145
Czas jechać dalej. Fot. Maciek.© miciu222145
Walczyłem do końca- fot. Maciek.© miciu222145
Cała ekipa. Fot. Chmielik.© miciu222145
Wkurzające płyty. Fot. maciek.© miciu222145
I sobie jadę- jak zwykle. Fot. Chmielik.© miciu222145
Trochę asfaltu. Fot. Chmielik.© miciu222145
Pędziłem jak błyskawica :) Fot. Chmielik.© miciu222145
Motylek mnie polubił. Fot. Chmielik.© miciu222145
Czasem z buta. Fot. Maciek.© miciu222145
Ale tu piknie. Fot. Maciek.© miciu222145
I wszyscy razem. Fot. maciek.© miciu222145
Widoki były zacne.© miciu222145
No gdzie to żarcie?? Wilcza Jama-Fot. Chmielik.© miciu222145
Czas wracać. Fot. Włochaty.© miciu222145
Dystans56.69 km Teren2.00 km Czas02:34 Vśrednia22.09 km/h VMAX50.00 km/h Podjazdy1185 m
Temp.13.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Night ride.
Cały dzień siedziałem w domu, by wieczorem wyskoczyć na nocną przejażdżkę. Nie było chętnych, więc pojechałem sam: Rzeszów/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Przedmieście Czudecki-Czudec. W Czudcu pojawiła się taka mgła, że do Wyżnego jechałem po omacku, do tego osiadała na ubraniu i robiło się niefajnie zimno- miejscami widoczność była zerowa!! Wyżne-Babica-koniec mgły :) Lubenia-Hermanowa-Budziwój-Biała/Rzeszów.
W parku Papieskim.© miciu222145
W parku.© miciu222145
Przedmieście Czudeckie.© miciu222145
Drzewo :)© miciu222145
Dystans54.53 km Teren24.00 km Czas02:32 Vśrednia21.53 km/h
Nocna jazda: Rzeszów-Budziwój-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów-Miłocin-Zaczernie-Jasionka-Rez. Bór-Głogów
Nocna jazda: Rzeszów-Budziwój-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów-Miłocin-Zaczernie-Jasionka-Rez. Bór-Głogów Młp.-Wola Cicha-Lipie-Mrowla-Rudna Wielka-Dworzysko-Rzeszów
Dystans23.00 km Teren20.00 km Czas02:07 Vśrednia10.87 km/h