Wpisy archiwalne w kategorii

100 i więcej

Dystans całkowity:44914.27 km (w terenie 2251.00 km; 5.01%)
Czas w ruchu:2172:47
Średnia prędkość:20.67 km/h
Maksymalna prędkość:84.00 km/h
Suma podjazdów:334409 m
Maks. tętno maksymalne:207 (103 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:783017 kcal
Liczba aktywności:362
Średnio na aktywność:124.07 km i 6h 00m
Więcej statystyk
Dystans106.97 km Teren4.00 km Czas04:45 Vśrednia22.52 km/h VMAX40.10 km/h Podjazdy413 m
Tętnośr.122 TętnoMAX166 Kalorie 1515 kcal Temp.26.0 °C SprzętPajonk
Sezon 21. Odcinek 162/5771. "Nad wodę".
Kategoria 100 i więcej
Trasę musiałem dostosować do wiatru, który się wzmagał coraz bardziej, więc pojechałem na północ. Na powrocie czasem nawet pomagał: Rzeszów, Terliczka, Jasionka, Wysoka Głogowska, Przewrotne, Raniżów, Wilcza Wola, Dzikowiec, Widełka, budy głogowskie, Mrowla, Rudna, Rzeszów.
Nad zalewem Maziarnia.
Nad zalewem Maziarnia. © miciu222145
Przystanek z klimatem.
Przystanek z klimatem. © miciu222145
Zespół dworski z XIX wieku, Dzikowiec.
Zespół dworski z XIX wieku, Dzikowiec. © miciu222145
Dystans118.53 km Czas04:41 Vśrednia25.31 km/h VMAX66.24 km/h Podjazdy1128 m
Tętnośr.148 TętnoMAX188 Kalorie 2050 kcal Temp.27.0 °C SprzętAccent Draft
Sezon 21. Odcinek 141/5750. "Czas na Pogórza".
Kategoria 100 i więcej
Nareszcie pogoda godna czerwca. Najpierw pod wiatr: Rzeszów, Tyczyn, Borek Stary, Królka, Błażowa, Ujazdy, Wesoła, Nozdrzec, Wołodź, Jawornik Ruski, Żohatyń, Dynów. Może nie za bardzo miałem wiatr w plecy, ale zawsze to lepiej jak w ryj: Piątkowa, Błażowa, Borek Nowy, Kielnarowa, Tyczyn, Rzeszów.
Błąd Matrixa.
Błąd Matrixa. © miciu222145
Wiatraczki w Wesołej.
Wiatraczki w Wesołej. © miciu222145
Kładka na Sanie.
Kładka na Sanie. © miciu222145
Dystans103.46 km Czas04:05 Vśrednia25.34 km/h VMAX60.84 km/h Podjazdy1005 m
Tętnośr.143 TętnoMAX187 Kalorie 1682 kcal Temp.18.0 °C SprzętAccent Draft
Sezon 21. Odcinek 135/5744. "Nieśmiałe słoneczko".
Kategoria 100 i więcej
Miało być pięknie i słonecznie, no i było. Tylko z samego rana. Później już ponuro i nie za ciepło: Rzeszów, Niechobrz, Czudec, Zaborów, Żarnowa, Strzyżów. Miałem jechać w stronę Korczyny, ale w Węglówce droga była zamknięta. No to mała zmiana planów: Wysoka Strzyżowska, Wiśniowa, Różanka, Pstrągowa, Czudec, Lubenia. Tutaj dogania nie Wojtek Pnk z ekipą i do Rzeszowa lecimy sobie w piątkę, miłe to było 20 km :D
Dystans105.81 km Czas07:10 Vśrednia14.76 km/h VMAX50.98 km/h Podjazdy786 m
Tętnośr.109 TętnoMAX151 Kalorie 1835 kcal Temp.23.0 °C SprzętPajonk
Sezon 21. Odcinek 089/5698. Hiszpania 06. "Czar prysł".
O poranku opuszczamy nasze włości i kierujemy się na południe. Podjazdów zdecydowanie mniej, więc i więcej przejedziemy. Natrafiamy na miejsce, gdzie bociany opanowały każde drzewo, każdy słup i stację przeładunkową kolei. Czegoś takiego nie widziałem w Polsce, a jeździłem po terenach najbardziej "zabocianionych". Z Afryki, to nie miały daleko, a może w ogóle tam nie latają, bo tu mają ciepło? Jak jedziemy na południe, to musimy trafić na Gibraltar. Taki skrawek Europy pod zarządem Brytyjskim. Dla mnie miejsce trochę takie tajemnicze, które zawsze chciałem odwiedzić. Oto jestem. Sam dojazd nieco rozczarował- główne drogi, porty przeładunkowe, rafinerie. Smród i hałas, mało przyjemnie. Pora na najdziwniejszą granicę jaką przekraczałem. Na rowerkach boczkiem, szybka kontrola i wjeżdżamy na pas startowy tutejszego lotniska. Lotnisko, które jest jednym z najgorszych do lądowania na świecie- tak twierdzą piloci. Później czar pryskał jeszcze bardziej- korki, ciasna zabudowa, tłumy turystów. Rozbolała mnie głowa z tego zgiełku, ale jedziemy dalej. Może i błądzimy, może i wkurzamy wyrozumiałych kierowców, ale jedziemy skutecznie na skraj Europy. Wreszcie pojawia się Point of Europe, czyli zabytkowa latarnia morska. Jednak moją uwagę przykuwa powiewająca Polska flaga, tutaj na skraju kontynentu, z dala od domu. Wisi ona na pomniku upamiętniającym ofiary katastrofy lotniczej z 1943 roku. Zginął wtedy m.in. Gen. Sikorski. Chwila zadumy, trochę zdjęć, rzut oka na Afrykę i ruszamy w stronę Hiszpanii. Idzie nam o wiele sprawniej, a pas rowerowy na przejściu granicznym tylko przyspiesza opuszczenie Gibraltaru-można tutaj wjechać na dowód osobisty. W najbliższym mieście zatrzymujemy się na obiad i kierujemy się w stronę Estepony. 3 km strasznie głównej drogi uświadomiło nam, że będzie ciężko. Później droga była wcale nie lepsza. Kombinowaliśmy jak się da by nią nie jechać- głównie nadmorskimi deptakami, ale też chodnikami, czasem niestety nie było alternatywy. Jesteśmy na wybrzeżu- miasto za miastem, terenów pod namiot próżno szukać, więc decyzja jest tylko jedna. Grzesiek odpala Bookinga i szukamy noclegu. Znalazł się i znowu jesteśmy w samym centrum miasteczka. Wieczorem idziemy na kolację do knajpy, która jest w tym samym budynku. Pora spróbować czegoś lokalnego.
Chyba źle skręciliśmy.
Chyba źle skręciliśmy. © miciu222145
Patodeveloperka w Hiszpanii.
Patodeveloperka w Hiszpanii. © miciu222145
Mało pocztówkowo, Gibraltar.
Mało pocztówkowo, Gibraltar. © miciu222145
Skała Gibraltarska.
Skała Gibraltarska. © miciu222145
Przez pas startowy na Gibraltarze.
Przez pas startowy na Gibraltarze. © miciu222145
Point of Europe, Gibraltar.
Point of Europe, Gibraltar. © miciu222145
Polski akcent na Gibraltarze.
Polski akcent na Gibraltarze. © miciu222145
Afryka na horyzoncie, Gibraltar.
Afryka na horyzoncie, Gibraltar. © miciu222145
Ostatnie spojrzenie na Point of Europe.
Ostatnie spojrzenie na Point of Europe. © miciu222145
Uliczki Estepony, Hiszpania.
Uliczki Estepony, Hiszpania. © miciu222145
Paella z owocami morza- kraby, małże, ostrygi i krewetki.
Paella z owocami morza- kraby, małże, ostrygi i krewetki. © miciu222145
Schody dla trzeźwych, lokum w Esteponie.
Schody dla trzeźwych, lokum w Esteponie. © miciu222145
Dystans100.38 km Czas03:58 Vśrednia25.31 km/h VMAX62.00 km/h Podjazdy1071 m
Tętnośr.148 TętnoMAX191 Kalorie 1728 kcal Temp.15.0 °C SprzętAccent Draft
Sezon 21. Odcinek 079/5688. "Góry, góreczki".
Kategoria 100 i więcej
Myślę, że już czas na jakieś konkretniejsze wyjazdy :) Może i szału nie było, bo wiało i to zimnem, ale całkiem sprawnie się jechało: Rzeszów, Racławówka, Zgłobień, Nockowa, Olimpów, Bystrzyca, Nawsie. Krótkie rozpoznanie i ruszam drogą, którą jeszcze nie jechałem- ależ ona była cudna. Wiła się w dół, rozpraszając pięknymi widokami. Troszkę pod górę i docieram do Dobrzechowa. Przekraczam Wisłok i jadę do Strzyżowa. Dalej już klasycznie przez Zaborów, Czudec, Niechobrz, do Rzeszowa.
Z widokiem na Pogórze.
Z widokiem na Pogórze. © miciu222145
Odkryłem nową drogę(z prawej), średnio szosową.
Odkryłem nową drogę(z prawej), średnio szosową. © miciu222145
Trasa widokowa.
Trasa widokowa. © miciu222145
Dystans100.50 km Czas03:47 Vśrednia26.56 km/h VMAX54.07 km/h Podjazdy589 m
Tętnośr.148 TętnoMAX186 Kalorie 1635 kcal Temp.13.0 °C SprzętAccent Draft
Sezon 21. Odcinek 071/5680. "Może i wiało".
Kategoria 100 i więcej
Mimo to, jechało się całkiem znośnie: Rzeszów, Zaczernie, Rogoźnica, Lipie, Bratkowice, Dąbry, Krzywa, Cierpisz, Ruda, Kamionka, Sędziszów Młp., Olchowa, Będziemyśl, Błędowa Zgłobieńska, Zgłobień, Niechobrz, Racławówka, Rzeszów.
Zalew w Kamionce.
Zalew w Kamionce. © miciu222145
Okolice Zgłobnia.
Okolice Zgłobnia. © miciu222145
Dystans100.80 km Czas03:58 Vśrednia25.41 km/h VMAX50.77 km/h Podjazdy609 m
Tętnośr.151 TętnoMAX184 Kalorie 1720 kcal Temp.15.0 °C SprzętAccent Draft
Odcinek 283/5544. "Coś nie żarło".
Kategoria 100 i więcej
Miała być Dębica, ale jakoś nie szło, a właściwie nie jechało. Do Ropczyc jeszcze jako tako z fajną średnią. Później coś zdechło: Rzeszów-Bratkowice-Cierpisz-Ruda-Kamionka-Żdżary-Ropczyce-Góra Ropczycka-Iwierzyce-Zgłobień-Racławówka-Rzeszów.
Dystans128.36 km Czas04:56 Vśrednia26.02 km/h VMAX64.87 km/h Podjazdy1262 m
Tętnośr.151 TętnoMAX186 Kalorie 2150 kcal Temp.28.0 °C SprzętAccent Draft
Odcinek 242/5503. "Uje!@ła Micia pszczoła".
Kategoria 100 i więcej
Trzeba się gdzieś ruszyć, póki jeszcze jest pogoda. Wieje i to właśnie z wiatrem musiałem się zmagać przez połowę trasy: Rzeszów-Kraczkowa-Albigowa-Markowa. Jakieś ustrojstwo wleciało mi pod pasek od kasku koło brody i tak upieprzyło, że po 10 h wciąż boli, myślałem, że mi łeb urwie na początku. W Białobokach odbijam na Siennów i tak docieram do Pruchnika. Później na Helusz i wylatuję na głównej drodze w Babicach- tam odbijam nad San. Przez Wybrzeże i Bachórz docieram do stacji benzynowej w Dynowie, pora na przerwę. Teraz kilka kilometrów główną aż do zjazdu na Futomę i tak w szybkim tempie docieram do Błażowej. Potem na Borek, Czerwonki i do Tyczyna. Stąd już do Rzeszowa przez Białą. Napęd spisywał się dobrze, gdyby tylko mechanik nasmarował mi kółeczka od przerzutki, to by nie piszczały jak powalone. Reklamacja :D

Jesień niechybnie.
Jesień niechybnie. © miciu222145

Pogórze głównie Przemyskie.
Pogórze głównie Przemyskie. © miciu222145

Zabudowa w Pruchniku.
Zabudowa w Pruchniku. © miciu222145

San w Babicach.
San w Babicach. © miciu222145
Droga poszła swoją...drogą, czyli w stronę Sanu.
Droga poszła swoją...drogą, czyli w stronę Sanu. © miciu222145
Kładeczka nad Sanem, Wybrzeże.
Kładeczka nad Sanem, Wybrzeże. © miciu222145
Dystans106.18 km Czas04:04 Vśrednia26.11 km/h VMAX44.85 km/h Podjazdy554 m
Tętnośr.135 TętnoMAX168 Kalorie 1520 kcal Temp.20.0 °C SprzętAccent Draft
Odcinek 236/5497. "Nad Nil".
Kategoria 100 i więcej
Jako, że na północ rzadko się wybieram, to właśnie dzisiaj się tam wybrałem- chociaż pogoda była idealna na coś cięższego. Chłodno, czasem mżawka, całkiem milusio: Rzeszów-Rudna Wielka-Lipie-Głogów Młp.-Przewrotne-Raniżów-Kolbuszowa. To właśnie to miasteczko leży nad Nilem :D Pora wracać, a że się przeciro, to i coraz cieplej: Domatków-Cierpisz-Dąbry-Bratkowice-Rudna Wielka-Rzeszów. Nowe oponki od francuskiego producenta dały radę :)

Krokodyl nad Nilem :D
Krokodyl nad Nilem :D © miciu222145
Dystans128.45 km Teren1.00 km Czas04:59 Vśrednia25.78 km/h VMAX59.98 km/h Podjazdy1312 m
Tętnośr.148 TętnoMAX188 Kalorie 2170 kcal Temp.33.0 °C SprzętAccent Draft
Odcinek 229/5490. "Na południe".
Kategoria 100 i więcej
Jak zwykle wstałem za wcześnie, czyli jak do pracy. Rześkie 17 stopni zachęcało do jazdy- później podchodziło pod 34. Jak na południe, to podjazd za podjazdem, na rozgrzewkę Roch, a później Borówki z Chmielnika. Później przez Grzegorzówkę i Laskówkę do Dynowa. W przyjemnym chłodku od Sanu przez Nozdrzec do Dydni. Przerwa pod sklepem i uderzam na Wydrną. Zakazy wjazdu nie napawają optymizmem, ale zdążyli mi położyć nowy asfalt. Serpentynami do Izdebek, a na Hłudno objazdem. Kierunek mało wesoła Wesoła- wspinaczka na Ujazdy i zjazd do Błażowej. W Nowym Borku odbijam jeszcze na Czerwonki i przez Hermanową oraz Tyczyn docieram do domu.

Rzeszów z Rocha o poranku.
Rzeszów z Rocha o poranku. © miciu222145

Jeździć, obserwować.
Jeździć, obserwować. © miciu222145

Hłudno- zamawiałem asfalt :D
Hłudno- zamawiałem asfalt :D © miciu222145
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status