Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2008
Dystans całkowity: | 800.28 km (w terenie 97.00 km; 12.12%) |
Czas w ruchu: | 39:00 |
Średnia prędkość: | 20.52 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 34.79 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Dystans50.85 km Teren12.00 km Czas02:27 Vśrednia20.76 km/h
Po południu się zachmurzyło,
Po południu się zachmurzyło, do tego doszedł dość upierdliwy wiatr: Rzeszów/Zalesie, wstapiłem na działkę, poszukać oznak woisny-Słocina-Malawa-Magdalenka-Cierpisz, tu wjechałem do lasu, który wygladał jak poligon, a to za sprawą ciężkiego sprzętu zwożącego drewno-Albigowa-Kraczkowa-Malawa-Słocina/Rzeszów/Lisia Góra/Zwięczyca/Zalew i do domciu.
Dystans21.81 km Czas00:59 Vśrednia22.18 km/h
Dystans20.49 km Czas01:00 Vśrednia20.49 km/h
BUBA :(
Jak zwykle wyjechałem
Jak zwykle wyjechałem
BUBA :(
Jak zwykle wyjechałem przed 5: Rzeszów/Zalew/po mieście i do pracy. Wieczorkiem wracałem przez bulwary i nieopodal Hali na Podpromiu zaliczyłem małą krakse. Mimo, że było ciemno, byłem znakomicie widoczny za sprawą mojej zajebistej lampki. Dojeżdżam do dwóch bab idących po lewej- no to chciałem śmignąć po prawej. Jedna z nich usłyszała rower i zlazła na prawo- ja byłem tuż obok niej. Poleciałem pieknie (35 km/h), na szczęście na błotnisty trawnik. W rowerku przerysowałem tylko spd-a, najbardziej ucierpiała lampka- urwało się mocowanie, muszę ją jakoś przymocować na stałe. Pani była zdziwiona, że oglądałem rower, a nie siebie :D
Mały edit: lampka sklecona, ale oglądając rower w świetle dziennym znalazłem:
-szlif na tylnej przerzutce, na szczęście jest prosta,
-szlif na końcu kiery,
-zagięty róg, nie chce mi się go prostować po raz 4,
Jak zwykle wyjechałem przed 5: Rzeszów/Zalew/po mieście i do pracy. Wieczorkiem wracałem przez bulwary i nieopodal Hali na Podpromiu zaliczyłem małą krakse. Mimo, że było ciemno, byłem znakomicie widoczny za sprawą mojej zajebistej lampki. Dojeżdżam do dwóch bab idących po lewej- no to chciałem śmignąć po prawej. Jedna z nich usłyszała rower i zlazła na prawo- ja byłem tuż obok niej. Poleciałem pieknie (35 km/h), na szczęście na błotnisty trawnik. W rowerku przerysowałem tylko spd-a, najbardziej ucierpiała lampka- urwało się mocowanie, muszę ją jakoś przymocować na stałe. Pani była zdziwiona, że oglądałem rower, a nie siebie :D
Mały edit: lampka sklecona, ale oglądając rower w świetle dziennym znalazłem:
-szlif na tylnej przerzutce, na szczęście jest prosta,
-szlif na końcu kiery,
-zagięty róg, nie chce mi się go prostować po raz 4,
Dystans41.66 km Teren2.00 km Czas01:57 Vśrednia21.36 km/h
taki odstresowywywacz.
Rzeszów/Słocina-Malawa-Krasne-Strażów,
Rzeszów/Słocina-Malawa-Krasne-Strażów,
taki odstresowywywacz.
Rzeszów/Słocina-Malawa-Krasne-Strażów, czekałem sobie przed przejazdem na ciufcię, gdy podeszła miła pani i zaczęliśmy gadać o jeździe na rowerkach i stwierdziła, że sobie powiesi ciężkie zakupy na mojej kierze :D-Palikówka, tutaj nieopodal domku mojej Babci pofociłem stary Wisłok-Łukawiec-łąka-Trzebownisko-Załęże/Rzeszów.
Znowu wiało, ale bez jakiegoś szarpania się, jechałem sobie spokojowo :)
Rzeszów/Słocina-Malawa-Krasne-Strażów, czekałem sobie przed przejazdem na ciufcię, gdy podeszła miła pani i zaczęliśmy gadać o jeździe na rowerkach i stwierdziła, że sobie powiesi ciężkie zakupy na mojej kierze :D-Palikówka, tutaj nieopodal domku mojej Babci pofociłem stary Wisłok-Łukawiec-łąka-Trzebownisko-Załęże/Rzeszów.
Znowu wiało, ale bez jakiegoś szarpania się, jechałem sobie spokojowo :)
Dystans80.09 km Teren17.00 km Czas03:33 Vśrednia22.56 km/h
MMM, cieplusio +16 w cieniu,
MMM, cieplusio +16 w cieniu, jednak za kolorowo nie było, bo ostro wiało- większość trasy walczyłem z tym szatanem. Zerwałem się z rana i o 9:50 już kręciłem: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Niechobrz-Racławówka-Nosówka-Wola Zgłobieńska-Trzciana-tutaj jechałem za ciężarówką kilka kilometrów, a nie schodziłem poniżej 50 km/h-Bratkowice-poszalałem po lesie-Mrowla-Lipie-Wola Cicha-Rez. Bór-Jasionka-Zaczernie-Miłocin-Rzeszów/praca.
Nad zalewem.............................. W strone Niechobrza
najpierw pod górę.........................potem w dół
Widziałem orła(?) cień....................las bratkowicki
No i którędy jechać??....................motylki poczuły wiosnę
Rower sie położył........................ małe szamanko
Widok ze stołówki :D....................co ten rower wyprawia???
Lipie.....................................Plażowicz
Rez. Bór.................................Panie pilocie.........
Nad zalewem.............................. W strone Niechobrza
najpierw pod górę.........................potem w dół
Widziałem orła(?) cień....................las bratkowicki
No i którędy jechać??....................motylki poczuły wiosnę
Rower sie położył........................ małe szamanko
Widok ze stołówki :D....................co ten rower wyprawia???
Lipie.....................................Plażowicz
Rez. Bór.................................Panie pilocie.........
Dystans25.30 km Czas01:08 Vśrednia22.32 km/h
Wyjechałem o 4:50 ;Rzeszów/Słocina/Roch/Matysówka/Zalesie/Drabinianka/Zalew/praca/dom.
Jak mam
Jak mam
Wyjechałem o 4:50 ;Rzeszów/Słocina/Roch/Matysówka/Zalesie/Drabinianka/Zalew/praca/dom.
Jak mam wolne, to pogoda jest do bani, jak idę do pracy, to pogoda jest piekna.
Jak mam wolne, to pogoda jest do bani, jak idę do pracy, to pogoda jest piekna.
Dystans40.28 km Teren1.00 km Czas01:45 Vśrednia23.02 km/h
W dzień wiało potwornie,
W dzień wiało potwornie, więc jazdę zaplanowałem na wieczór i tak też zrobiłem- wiatr się uspokoił: Rzeszów/Pobitno/Słocina/Zalesie/Drabinianka/Zalew/Lisia Góra/przejazd przez miasto/Załęże/Rzeszów.
Dystans40.65 km Czas01:47 Vśrednia22.79 km/h
Wyjazd o 5:00; Rzeszów/Słocina/Zalesie/Drabinianka/praca/Zalew-
Wyjazd o 5:00; Rzeszów/Słocina/Zalesie/Drabinianka/praca/Zalew- zaczął padać snieg, a później deszcz/Rzeszów/Zalesie/Słocina/dom.
Dystans14.34 km Czas00:43 Vśrednia20.01 km/h
Dystans16.47 km Czas00:54 Vśrednia18.30 km/h
Poranny drifting.
-4*, do
-4*, do
Poranny drifting.
-4*, do tego sypiący snieg- jechało się fajnie, ale całą zabawę psuł trochę wiatr. Trasa: Dom/praca/Zalew/dom. Oczywiści zrobiła się ciapa i przemoczyłem buty.
W pracy się trochę nudziłem
Nad zalewem było wesoło
-4*, do tego sypiący snieg- jechało się fajnie, ale całą zabawę psuł trochę wiatr. Trasa: Dom/praca/Zalew/dom. Oczywiści zrobiła się ciapa i przemoczyłem buty.
W pracy się trochę nudziłem
Nad zalewem było wesoło