Dystans20.49 km Czas01:00 Vśrednia20.49 km/h
BUBA :(
Jak zwykle wyjechałem
BUBA :(
Jak zwykle wyjechałem przed 5: Rzeszów/Zalew/po mieście i do pracy. Wieczorkiem wracałem przez bulwary i nieopodal Hali na Podpromiu zaliczyłem małą krakse. Mimo, że było ciemno, byłem znakomicie widoczny za sprawą mojej zajebistej lampki. Dojeżdżam do dwóch bab idących po lewej- no to chciałem śmignąć po prawej. Jedna z nich usłyszała rower i zlazła na prawo- ja byłem tuż obok niej. Poleciałem pieknie (35 km/h), na szczęście na błotnisty trawnik. W rowerku przerysowałem tylko spd-a, najbardziej ucierpiała lampka- urwało się mocowanie, muszę ją jakoś przymocować na stałe. Pani była zdziwiona, że oglądałem rower, a nie siebie :D
Mały edit: lampka sklecona, ale oglądając rower w świetle dziennym znalazłem:
-szlif na tylnej przerzutce, na szczęście jest prosta,
-szlif na końcu kiery,
-zagięty róg, nie chce mi się go prostować po raz 4,

Komentarze

jahoo81
22:56 środa, 27 lutego 2008
oj niektórzy są baaardzo nieprzewidywalni
Miciu dobrze że tylko tyle ucierpiało i miękkie lądowanie miałeś:) ale tej zajebistej lamki szkoda:(
Pozdrawiam :)
djk71
21:09 środa, 27 lutego 2008
W sklepie się dziwili, że chcę dzwonek.
Czasem lepiej jak na pożar dzwonić z daleka, niż potem nadziać się na nieprzywidywalne zachowania różnych osobników.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status