Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:1000.33 km (w terenie 120.00 km; 12.00%)
Czas w ruchu:47:20
Średnia prędkość:21.13 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:6705 m
Maks. tętno maksymalne:200 (100 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:15720 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:37.05 km i 1h 45m
Więcej statystyk
Dystans12.07 km Czas00:33 Vśrednia21.95 km/h VMAX33.00 km/h
Temp.9.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 249. "Praca".
Dystans12.40 km Czas00:34 Vśrednia21.88 km/h VMAX32.00 km/h
Temp.10.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 248. "Praca".
Dystans53.66 km Czas02:18 Vśrednia23.33 km/h VMAX48.00 km/h
Temp.10.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 247. "Też i do pracy".
Dystans11.57 km Czas00:31 Vśrednia22.39 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.11.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 246, "Praca, dyszcz".
Dystans23.22 km Teren4.00 km Czas01:11 Vśrednia19.62 km/h VMAX34.00 km/h
Temp.16.0 °C SprzętBulls
Odcinek 245. "Miejsko i nie tylko".
Troszkę miasta i żółty szlak na Załęże, a później działka.
Dystans13.39 km Czas00:36 Vśrednia22.32 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.1.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 244. "Praca".
Dystans71.78 km Teren40.00 km Czas04:08 Vśrednia17.37 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy1200 m
Kalorie 2500 kcal Temp.18.0 °C SprzętBulls
Odcinek 243. "Dobra jazda to była".
Poranek zimny jak cholera, ale ubieram się na lekko. Optymizm nie podobny do mnie. Słonko szybko nadrabia zaległości i gdy dojeżdżam do Budziwoja, to jest już całkiem znośnie. Na przystanku czeka Zuki, pojawia się Andrzej i spóźniony Masło. Jedziemy na Przylasek po Wilczka. Wbijamy się do lasu i pojawia się pierwszy i ostatni kapeć tego dnia. Dołącza się do nas jakiś rowerzysta, ale po zjechaniu do Straszydla i podjechaniu na Banie zostaje z napotkanymi znajomymi. Sporo błocka, korzeni jeszcze więcej i jesteśmy w Białce. Teraz wspinamy się już w stronę rezerwatu Wilcze. Na Patrii postój i wracamy żółtym, lecę jak na skrzydłach. Błocko jest, bo zawsze tutaj było :D Górą przez Bliziankę aż do Sołonki. Piwa przy źródłach solanki nie ma, więc jedziemy do Straszydla i lokujemy się pod sklepem w Lubeni. Ciepełko mocno nas rozleniwia, ale mamy jeszcze trochę pod górę. Jedziemy na Okop i lasem na Przylasek. Wilczek prowadzi nas na kilka ścianek i jedziemy do Rzeszowa.

Ale dzik.

Podjazd  z Białki.

Na Patrii.

Grzecznie, jako Masło przykazał :D
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status