SprzętPajonk
Odcinek 000. "Podsumowanie 2020".
Styczeń- 753,71 km.
Lekka, praktycznie bezśnieżna zima- mimo tego było wciąż za zimno, by jeździć coś więcej.
Jak na slicki, to całkiem fajnie. © miciu222145
Luty- 726,14 km.
Klika wyjazdów po okolicy, reszta to dojazdy do pracy.
Zalew w Bratkowicach. © miciu222145
Marzec- 929,18 km.
To był dziwny miesiąc, bo rzeczywistość troszkę nas zaskoczyła- okazało się jednak, że moje życie nie różni się zbytnio od kwarantanny, więc niewiele się zmieniło. wyjazdy głównie do pracy i pierwsze podrygi na szosie.
Okolice Soniny. © miciu222145
Kwiecień- 934,75 km.
Wiosna wreszcie przyszła, ale z wyjazdami, to tak raczej krucho, wiadomo dlaczego. pod koniec miesiąca zacząłem jeździć więcej.
W Niechobrzu. © miciu222145
Maj- 1372,26 km.
Miesiąc stał pod znakiem szosy, trochę okolicy i wypad po Beskidzie Niskim. Były i akcenty terenowe.
Słonne. © miciu222145
Czerwiec- 1350,91 km.
Miesiąc szosowy, znowu zawitałem w Beskid Niski i zaliczyłem najdłuższy wyjazd w tym roku, niestety szału nie ma.
Beskid Niski, widoków nie brakuje. © miciu222145
Lipiec- 1323, 27 km.
Mieszanina mtb i szosy, oczywiście miesiąc bez Beskidu Niskiego nie przejdzie, więc zabrałem tam i szosę i mtb.
Okolice Bartnego. © miciu222145
Sierpień- 2424, 92 km.
Rekordowy miesiąc, bo i rekordowo długa wyprawa się pojawiła- ponad 1900 km. Tym razem polska od Poznania po Lublin, oczywiście zahaczyliśmy o Bałtyk. Później na lekko, czyli szosa.
Obóz na plaży. © miciu222145
Wrzesień- 1265,40 km.
Powrót do normy, czyli dojazdy do pracy, a prócz tego szosowe Roztocze i terenowe Bieszczady.
Śniadanko z widokiem. © miciu222145
Październik- 1085,19 km.
Jesień, więc i jazdy mało. Poza pracą odrobina szosy i mtb po okolicy.
Na Przylasku. © miciu222145
Listopad- 752,87 km.
Głównie praca i kilka razy po okolicy.
Zmiana scenerii na zimową. © miciu222145
Grudzień- 506,48 km.
Wyjazdy do pracy i kilka po okolicy.
Miśki już podświetlone. © miciu222145
Średnia prędkość: 21,20 km/h, rekord 21,79 km/h,
Ilość wyjazdów: 296, rekord 341.
Suma podjazdów: 72 266 m, rekord 98 192 m.
Prędkość max.: 77 km/h, rekord 85 km/h.
Max. dystans dzienny: 193,75 km, rekord 515,12 km,
Max. dystans miesięczny: 2 424,92 km, nowy rekord, poprzednio - 2 249,83 km.
Max. dystans roczny: 13 425 km, rekord 14 002 km,
Najwyższy szczyt: 775 m, Beskid Niski, rekord 2800 m, okolice Stelvio/ restauracja Tibet(IT).
Rower mtb: 1158 km, poprzednio 1307 km, lekko w dół,
Rower szosowy: 2146 km, poprzednio 4630 km, ostro w dół,
Rower do wszystkiego: 10 058 km, poprzednio 8045 km, sporo więcej.
Jedna rzecz w tym roku mnie zastanawia i smuci jednocześnie. Końcem zeszłego roku kontakt ze znajomymi się urwał i do końca tego roku nikt, absolutnie nikt nie odezwał się odnośnie jakiegokolwiek wyjazdu, a wiem, że takie były. Wiem, nie jestem idealny, miewam swoje humory, rok był dziwny, ale dlaczego zostałem tak potraktowany? Nie wiem, widocznie mam jeździć sam. Może kiedyś poznam przyczynę. Tym oto sposobem w towarzystwie pokonałem 1 942 km, samotnie 11 483 km. Nie spodziewałem się, że aż tyle wykręce.
Lekka, praktycznie bezśnieżna zima- mimo tego było wciąż za zimno, by jeździć coś więcej.
Jak na slicki, to całkiem fajnie. © miciu222145
Luty- 726,14 km.
Klika wyjazdów po okolicy, reszta to dojazdy do pracy.
Zalew w Bratkowicach. © miciu222145
Marzec- 929,18 km.
To był dziwny miesiąc, bo rzeczywistość troszkę nas zaskoczyła- okazało się jednak, że moje życie nie różni się zbytnio od kwarantanny, więc niewiele się zmieniło. wyjazdy głównie do pracy i pierwsze podrygi na szosie.
Okolice Soniny. © miciu222145
Kwiecień- 934,75 km.
Wiosna wreszcie przyszła, ale z wyjazdami, to tak raczej krucho, wiadomo dlaczego. pod koniec miesiąca zacząłem jeździć więcej.
W Niechobrzu. © miciu222145
Maj- 1372,26 km.
Miesiąc stał pod znakiem szosy, trochę okolicy i wypad po Beskidzie Niskim. Były i akcenty terenowe.
Słonne. © miciu222145
Czerwiec- 1350,91 km.
Miesiąc szosowy, znowu zawitałem w Beskid Niski i zaliczyłem najdłuższy wyjazd w tym roku, niestety szału nie ma.
Beskid Niski, widoków nie brakuje. © miciu222145
Lipiec- 1323, 27 km.
Mieszanina mtb i szosy, oczywiście miesiąc bez Beskidu Niskiego nie przejdzie, więc zabrałem tam i szosę i mtb.
Okolice Bartnego. © miciu222145
Sierpień- 2424, 92 km.
Rekordowy miesiąc, bo i rekordowo długa wyprawa się pojawiła- ponad 1900 km. Tym razem polska od Poznania po Lublin, oczywiście zahaczyliśmy o Bałtyk. Później na lekko, czyli szosa.
Obóz na plaży. © miciu222145
Wrzesień- 1265,40 km.
Powrót do normy, czyli dojazdy do pracy, a prócz tego szosowe Roztocze i terenowe Bieszczady.
Śniadanko z widokiem. © miciu222145
Październik- 1085,19 km.
Jesień, więc i jazdy mało. Poza pracą odrobina szosy i mtb po okolicy.
Na Przylasku. © miciu222145
Listopad- 752,87 km.
Głównie praca i kilka razy po okolicy.
Zmiana scenerii na zimową. © miciu222145
Grudzień- 506,48 km.
Wyjazdy do pracy i kilka po okolicy.
Miśki już podświetlone. © miciu222145
Średnia prędkość: 21,20 km/h, rekord 21,79 km/h,
Ilość wyjazdów: 296, rekord 341.
Suma podjazdów: 72 266 m, rekord 98 192 m.
Prędkość max.: 77 km/h, rekord 85 km/h.
Max. dystans dzienny: 193,75 km, rekord 515,12 km,
Max. dystans miesięczny: 2 424,92 km, nowy rekord, poprzednio - 2 249,83 km.
Max. dystans roczny: 13 425 km, rekord 14 002 km,
Najwyższy szczyt: 775 m, Beskid Niski, rekord 2800 m, okolice Stelvio/ restauracja Tibet(IT).
Rower mtb: 1158 km, poprzednio 1307 km, lekko w dół,
Rower szosowy: 2146 km, poprzednio 4630 km, ostro w dół,
Rower do wszystkiego: 10 058 km, poprzednio 8045 km, sporo więcej.
Jedna rzecz w tym roku mnie zastanawia i smuci jednocześnie. Końcem zeszłego roku kontakt ze znajomymi się urwał i do końca tego roku nikt, absolutnie nikt nie odezwał się odnośnie jakiegokolwiek wyjazdu, a wiem, że takie były. Wiem, nie jestem idealny, miewam swoje humory, rok był dziwny, ale dlaczego zostałem tak potraktowany? Nie wiem, widocznie mam jeździć sam. Może kiedyś poznam przyczynę. Tym oto sposobem w towarzystwie pokonałem 1 942 km, samotnie 11 483 km. Nie spodziewałem się, że aż tyle wykręce.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze