Dystans515.12 km Czas22:15 Vśrednia23.15 km/h VMAX66.60 km/h Podjazdy7163 m
Odcinek 113."Tour de Silesia".
Nie wiem, co mi padło na mózg, że się zapisałem. Ilość przewyższeń wyglądała źle, przynajmniej pogoda zapowiadała się dobra, chociaż dzień wcześniej wieczorem jeszcze lało :D Cel był jeden- przejechać to. Trasa to pół na pół- Polska i Czechy i może z kilometr Słowacji, nawet nie przeoczyłem tego odcinka :D Start 8:10 i już ładnie przygrzewało. Grupę zostawiłem, bo jechali, jakby zaraz miała być meta, a i tak doganiałem wcześniej startujących zawodników. Po kilku kilometrach wjeżdżamy do Czech. Będę pisał tylko najważniejsze co zapamiętałem. Pierwsza setka zleciała szybko- popalić dała Lysa Hora, sporo osób butowało. Na szczycie zimno, więc nawrotka. Zjazd po dziurach nie był zbyt piękny. Chwilkę później zjawiłem się na pierwszym bufecie. Późnym popołudniem pojawiły się burzowe chmury i trochę polało, ale udało się uciec. Druga i 3 setka zleciały szybko, nastała noc, do tego nie znalazłem, przeoczyłem punkt żywieniowy w Rybniku. Była już 23, a ja makabrycznie głodny. Znalazłem Orlen i tam pojadłem, było już po północy. Po deszczu pojawiła się gęsta mgła, która potęgowała zimno. Jechałem sam, przez 90 % trasy- jakoś nie mogłem się do nikogo dostosować. Nad ranem spotykam trzech zawodników i kilka godzin jedziemy razem. Ostatnie 60 km było najgorsze. Sztywne podjazdy w pełnym słońcu, zaczęło się przed Wisłą. Później jeszcze trochę Czech i wreszcie meta. Całą trasę przejechałem w siodle, a łatwo nie było. Organizacja bardzo dobra, tylko koniec trasy ciut za ciężki, ale wiedziałem na co się porywam. Na 495 km na zjeździe, kamyczek rozwala dętkę- ostatkiem sił walczę z wymianą tego diabelstwa :D
Na horyzoncie Lysa Hora. © miciu222145
Na Lysej Horze. © miciu222145
Lysa Hora. © miciu222145
Na horyzoncie Lysa Hora. © miciu222145
Na Lysej Horze. © miciu222145
Lysa Hora. © miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze