Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2021
Dystans całkowity: | 894.66 km (w terenie 73.00 km; 8.16%) |
Czas w ruchu: | 43:53 |
Średnia prędkość: | 20.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.49 km/h |
Suma podjazdów: | 4957 m |
Suma kalorii: | 18831 kcal |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 34.41 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Dystans42.34 km Teren1.00 km Czas02:01 Vśrednia21.00 km/h VMAX37.00 km/h Podjazdy 70 m
Dystans24.63 km Czas01:08 Vśrednia21.73 km/h VMAX26.23 km/h Podjazdy 20 m
Dystans43.47 km Teren10.00 km Czas02:30 Vśrednia17.39 km/h VMAX64.49 km/h Podjazdy886 m
Odcinek 259. "Widoków brak".
Podjechałem sobie do Gogołowa, co by pojeździć po górkach dwóch pogórzy: strzyżowskiego i ciężkowickiego. Zimno, mgła, ale trasa krótka, więc dam radę. Do Brzostka docieram dosyć szybko, bo mam lekko w dół. Tam przekraczam Wisłokę, czyli zmieniam Pogórze na Ciężkowickie. Przez Brzyskę jadę na najwyższy szczyt tego pogórza- Liwocz. Na taras nie wchodzę, bo i tak nic nie widać :D Zjazd w zimnie i znowu Wisłoka. Ląduję w Kołaczycach zaczynam największą wspinaczkę dnia- na wyciąg w Gogołowie. Tam kryje się fajna kładka, którą sprawnie znajduję. Bujało jak na statku, taka szalona. Dziwnie się czułem na stałym gruncie :D Jakoś tak pojechałem, że zjechałem wyciągiem, ale, że cały ogrodzony i zamknięty, to miałem małą wspinaczkę przez ogrodzenie. I to by było na tyle.
Na Liwoczu. © miciu222145
Niewiele widać. © miciu222145
Nad Kukułkowym Potokiem. © miciu222145
Kładeczka robi buju, buju. © miciu222145
Na Liwoczu. © miciu222145
Niewiele widać. © miciu222145
Nad Kukułkowym Potokiem. © miciu222145
Kładeczka robi buju, buju. © miciu222145
Dystans40.24 km Teren1.00 km Czas01:54 Vśrednia21.18 km/h VMAX38.12 km/h Podjazdy114 m
Dystans25.50 km Czas01:11 Vśrednia21.55 km/h VMAX33.73 km/h Podjazdy 19 m
Dystans72.73 km Teren33.00 km Czas03:55 Vśrednia18.57 km/h VMAX53.69 km/h Podjazdy1324 m
Odcinek 256. "Beskid podzielony".
Może nie za ciepło, ale jako tako. Sporo słońca, jeszcze więcej wiatru. Wszystko to dostępne w Foluszu, w Beskidzie Niskim. Na dzień dobry wspinaczka z 370 metrów na ponad 700, jest cieplutko. Im bliżej szczytu, Polany Świerzowskiej, tym więcej mgły. Całe 3 stopnie i zjazd do Świątkowej Wielkiej. Szaro, buro i zimno. Jadę asfaltem, pod wiatr, do Grabu i Wyszowatki. Później Przełęcz Długie i Jasionka, gdzie zaczynam męczenie asfaltu. Przez Krzywą, Banicę i Bartne docieram do Bodaków. Skręcam w las, ale to co tam się dzieje, to zwala z roweru. Dosłownie. Sporo trzeba butować. Przed Wapiennym zaplanowałem sobie skrót przez Barwinok, ale jak zobaczyłem stromą i błotnistą ścieżynkę, to postanowiłem dołożyć te 6 km i wrócić asfaltem przez Wapienne i Bednarkę do Folusza. Tutaj niespodzianka- po pokonaniu pasma zapanowała piękna słoneczna pogoda. Czyli na północ od pasma było bezchmurnie, a na południe- szkoda gadać :D
Na starej drodze. © miciu222145
Im wyżej, tym ciekawiej. © miciu222145
Na Polanie Świerzowskiej. © miciu222145
Turystka. © miciu222145
Sporo nowych wiat w Beskidzie Niskim. © miciu222145
Cerkiew, Świątkowa Wielka. © miciu222145
Cerkiew, Bartne. © miciu222145
Na starej drodze. © miciu222145
Im wyżej, tym ciekawiej. © miciu222145
Na Polanie Świerzowskiej. © miciu222145
Turystka. © miciu222145
Sporo nowych wiat w Beskidzie Niskim. © miciu222145
Cerkiew, Świątkowa Wielka. © miciu222145
Cerkiew, Bartne. © miciu222145
Dystans30.44 km Czas01:26 Vśrednia21.24 km/h VMAX28.14 km/h Podjazdy 28 m
Dystans24.23 km Czas01:10 Vśrednia20.77 km/h VMAX27.05 km/h Podjazdy 28 m
Dystans24.13 km Czas01:09 Vśrednia20.98 km/h VMAX26.06 km/h Podjazdy 21 m
Dystans63.96 km Teren20.00 km Czas03:28 Vśrednia18.45 km/h VMAX57.97 km/h Podjazdy969 m
Odcinek 252. "Rezerwat Wilcze".
Plany troszkę nie wypaliły, więc pojechałem zażyć błotnych kąpieli: Rzeszów-Przylasek-Hermanowa-Wilczak. Tych pajaców na motorach, to wystrzelać. Jedzie pajac tuż obok mnie i pełny gaz- ja nie mam kasku, który by mi chronił słuch. Niech tą obesraną rurę wydechową sobie w dupę wsadzi najlepiej. Zjazd do Błażowej i przez Kąkolówkę na Wilcze. Trochę skróciłem, ale skrót był taki sobie :D Później masa błota, tutaj to normalka, ale wszystko rozwalone ciężkim sprzętem. Ze szczytu wracam traycyjnie żółtym. W Bliziance szlaban, bo droga prywatna, całe 15 metrów i pozamiatane. Nawrotka na Zimny Dział. Później Hermanowa, Tyczyn, Rzeszów.
W rezerwacie Wilcze. © miciu222145
W rezerwacie Wilcze. © miciu222145