Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2014
Dystans całkowity: | 1145.94 km (w terenie 128.00 km; 11.17%) |
Czas w ruchu: | 55:08 |
Średnia prędkość: | 20.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8220 m |
Suma kalorii: | 20460 kcal |
Liczba aktywności: | 39 |
Średnio na aktywność: | 29.38 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
Dystans33.30 km Czas04:06 Vśrednia8.12 km/h VMAX13.00 km/h
Temp.26.0 °C
Maraton......kajakowy :)
Dzień wcześniej zadzwonił Tobol, czy nie zechciałbym wziąć udziału w takiej imprezie. Za długo nie myślałem i zgodziłem się. Dodam tylko, że nigdy nie siedziałem w kajaku :D Koło 8 jestem już w Jarosławiu. Zapisy i transport pod Przemyśl do Wyszatyc. Transport niczym na wykopki, czyli na pace Transportera, ile osób wlezie, tyle będzie, było 10. Przynajmniej wesoło było. Już na początku lekko zawaliliśmy, bo wystartowaliśmy w złej grupie. Wracamy i starujemy znowu. Szybko łapię o co chodzi. Płynie się fajnie, czasem się ścigamy z innymi, czasem wpadamy na mieliznę, w sumie, to tylko raz. Najgorszy moment, to przejście brzegiem przy moście kolejowym. Wpadłem sobie do wody z aparatem w kieszeni- to chyba jego koniec. Ciężki kajak mocno dał nam w kość, szczególnie przy targaniu pod górę. Ponownie wodujemy kajak, gdy jedna ekipa chce na siłe przepłynąc pod mostem- zakończyli to do góry dnem :D Wyprzedza nas jedna ekipa, która była dość daleko i nie chce nam się ich już ścigać, więc płyniemy lajtowo. Na mecie sporo żarcia, każdy dostaje pamiątkową koszulkę. Impreza udana, dobra zabawa, na pewno jeszcze kiedyś popłynę.
Ciężki zabytek, czyli niezatapialny Titanic.
Wiosłujemy, wiosłujemy.
Ciężki zabytek, czyli niezatapialny Titanic.
Wiosłujemy, wiosłujemy.
Dystans45.10 km Teren6.00 km Czas02:01 Vśrednia22.36 km/h Podjazdy460 m
Grochowiczna /Przylasek.
Po 18 wybrałem się na krótką trasę. Lisia Góra, Zwięczyca, Boguchwała, Lutoryż i podjazd na Grochowiczną. Babia Góra i zjazd do Babicy. Później Lubbenia, Horodna, Przylasek, Budziwój i dom.
Dystans4.80 km Czas00:14 Vśrednia20.57 km/h VMAX33.00 km/h
Temp.16.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans50.00 km Czas01:52 Vśrednia26.79 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy245 m
Straszna lipa.
Nogi bolą, mocy brak, z nosa się leje, dramat. Najpierw Zalew i Zwięczyca. Racławówka, Zglobień, Wola Zgłobieńska, Trzciana. Póżniej Bratkowice, Mrowla, Rudna, Miłocin i do domu. Jak tak dalej pójdzie, to w niedzielę zawody odpuszczam.
A4- MOP Dąbry.
A4- MOP Dąbry.
Dystans9.22 km Czas00:27 Vśrednia20.49 km/h VMAX28.00 km/h
Temp.13.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans9.32 km Czas00:26 Vśrednia21.51 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.12.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans19.00 km Czas00:53 Vśrednia21.51 km/h VMAX37.00 km/h
Temp.20.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Dystans11.10 km Czas00:31 Vśrednia21.48 km/h VMAX28.00 km/h
Temp.10.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans87.18 km Czas03:31 Vśrednia24.79 km/h VMAX62.00 km/h Podjazdy680 m
Lajtowo? Nic z tych rzeczy :D
Po południu ustawiłem się z Magdą pod NŚ. Najpierw jedziemy w stronę Kielanówki i zjeżdżamy do Racławówki. Później Nosówka i Zgłobień. Przez Nockową jedziemy do Iwierzyc. Zaczynamy wspinaczkę przez Olimpów, Wiercany i Bystrzycę. Zjeżdżamy do pstrągowej, a później Nowa Wieś i Czudec. Uderzamy na Wyżne i Babicę. Dalej Lubenia i podjazd serpentynami na Horodną. Z Hermanowej zjeżdżamy do Budziwoja, Żwirownia i do domu. Była tak piękna pogoda, że nawet ból nóg mnie nie powstrzymał przed jazdą.
Podjazd w Bystrzycy.
Podjazd w Bystrzycy.
Dystans79.65 km Czas03:10 Vśrednia25.15 km/h VMAX59.00 km/h Podjazdy710 m
Nocą na szosie.
Ustawiłem się z Łukaszem na 20. Mieliśmy doskonałą okazję na testy nowych lampek. Jedziemy do Zwięczycy i Racławówki. Wspinamy się pod Krzyż w Niechobrzu. Potem zjazd do Czudca- tutaj troszkę przyszalałem przy kiepskiej widoczności. Jedziemy na Wyżne i Babicę. Później Straszydle, Hermanowa i zjazd do Borku Starego. Pojawiają się mgły, ale robi się też zimno. Rozgrzewamy się na podjeździe na Borówki. Później w dół do Chmielnika i podjazd na Matysówkę. Znowu zjazd na Zalesie tym razem i do domu na 23.