Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2014
Dystans całkowity: | 1339.93 km (w terenie 225.00 km; 16.79%) |
Czas w ruchu: | 61:04 |
Średnia prędkość: | 21.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.00 km/h |
Suma podjazdów: | 12120 m |
Suma kalorii: | 36500 kcal |
Liczba aktywności: | 37 |
Średnio na aktywność: | 36.21 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Dystans16.73 km Teren1.00 km Czas00:44 Vśrednia22.81 km/h VMAX32.00 km/h
Temp.19.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Dystans105.61 km Teren2.00 km Czas04:12 Vśrednia25.15 km/h VMAX55.00 km/h Podjazdy1350 m
Polsko- słowackie szosowanie.
Długo zastanawiałem się, gdzie pojechać i po krótkiej wymianie wiadomości padło na Beskid Niski. Carina gotowa, to jadę po Magdę. Jednak panowie Policjanci postanowili zając mi trochę czasu- Miciołke tak bardzo trzeźwy :D Dojeżdżamy do Nowego Żmigrodu bez przygód, mamy do dyspozycji nawet otwarty sklep. Pogoda idealna, słońce, trochę chmur i ożywczy wiatr. Jedziemy w stronę Kątów i wspinamy się na Przeł. Hałbowską. Na górze spotykamy rowerzystę z Krakowa, który jedzie na Rajd Połoniny. Zjazd do Krempnej- Kotań-Świątkowa Wielka-Grab i Ożenna gdzie przekraczamy Granicę. Cudny zjazd do Niżnej Polianki i muzyka ze szczekaczek :D Później Vysna Polianka i..... koniec asfaltu. Jechałem tędy, ale nie pamiętam tego odcinka. Najpierw pod górę po upierdliwych kamieniach, później w dół, ale była alternatywna, polna droga. Jest i asfalt :) Becherow i w Koniecznej przekraczamy granicę i lądujemy w woj. Małopolskim. Zdynia i podjazd na Przł. Małastowska- poszło bardzo sprawnie. Spotykamy rowerzystę z Biecza i dosyć długo sobie rozmawiamy. Zjeżdżamy do Małastowa i w Sękowej odbijamy na Wapienne. Tylko lekko pod górę, ale jedzie się kiepsko. Rozdziele- skręcamy na główną drogę i tniemy prosto na Żmigród. Bardzo fajnie spędzony dzień, jazda bez napinki, no i te widoki.
Przecież byłem grzeczny.
Kąty- widok na Grzywacką.
Szerszy plan.
Zdobywanie Przeł. Hałbowskiej.
Podjazd pod granicę.
Jest i Magda.
Gdzieś wcięło asfalt.
Konieczna- powrót do kraju.
Przecież byłem grzeczny.
Kąty- widok na Grzywacką.
Szerszy plan.
Zdobywanie Przeł. Hałbowskiej.
Podjazd pod granicę.
Jest i Magda.
Gdzieś wcięło asfalt.
Konieczna- powrót do kraju.
Dystans14.60 km Czas00:40 Vśrednia21.90 km/h VMAX34.00 km/h
Temp.11.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans50.58 km Czas01:42 Vśrednia29.75 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy170 m
Na szosowo.
Asfalt bez jakiegoś szaleństwa, bo prawie połowa pod wiatr: Rzeszów, Zwięczyca-Racławówka-Nosówka-Błędowa Zgłobieńska-Trzciana-Bratkowice-Mrowla-Rudna-Rzeszów.
Dystans9.18 km Czas00:25 Vśrednia22.03 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.11.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans14.37 km Teren2.00 km Czas00:38 Vśrednia22.69 km/h VMAX34.00 km/h
Temp.20.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Przeziębiony, zmęczony,....
zdołowany.
Tylko na działkę, do myjni. Później Żwrownia i do domu. od dłuższego czasu brak mi energii i chęci, by robić cokolwiek, nic mi się nie chce, do tego ten koszmarny nastrój.....poczucie beznadziejności.
Tylko na działkę, do myjni. Później Żwrownia i do domu. od dłuższego czasu brak mi energii i chęci, by robić cokolwiek, nic mi się nie chce, do tego ten koszmarny nastrój.....poczucie beznadziejności.
Dystans10.15 km Czas00:28 Vśrednia21.75 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.11.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans70.42 km Teren31.00 km Czas03:12 Vśrednia22.01 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy790 m
Mizerna ta pogoda.
Pogoda była tak drętwa, że nie wiadomo było co robić. Pochmurno, wieje, kropi i do tego zimno. Po 16 uderzyłem, tym razem w teren i trochę go natrzaskałem. Początek, to Żwirownia, Drabinianka i Zalesie. Podjazd serpentynką na Łany, Matysówka i zjazd do Kielnarowej. Ostra wspinaczka na Borówki i jazda pasmem przez Hyżne do Grzegorzówki. Później pod przekaźnik i koło Dylągówki wbijam w teren i tak jadę aż do Błażowej. Później znowu pod górę i jestem w Hermanowej. Przylasek, Budziwój- kładka, spotykam Bartka. Boguchwała, Zwięczyca, Zalew i do domu.
Gdzieś koło Dylągówki.
Gdzieś koło Dylągówki.
Dystans31.80 km Czas01:10 Vśrednia27.26 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy100 m
Burza dopadła mię.
Kolejne kilometry w oswajaniu się z rowerem. Dookoła przetaczały się ciemne chmury, czasem nawet padało. Od rana pomagałem przy organizacji Pucharu Europy w Handbike'ach, wróciłem jakiś taki zmęczony, że usnąłem zaraz po obiedzie. Czasówkę wygrał rzeszowianin, Rafał Wilk :D Na początek kawa i ogień, jedzie się co raz pewniej :) Najpierw Słocina, Załęże i Trzebownisko. Później Łąka, Strażów i Krasne. Ledwo przestało padać, a znowu zaczyna- przystanku, czy innego zadaszenia brak. Dopiero koło Orlenu wbijam na przystanek, gdzie są już motocyklista i rowerzystka. Przestało i jadę prosto do domu.
Cza pomagać.
Oj kiepsko to wygląda.
Cza pomagać.
Oj kiepsko to wygląda.
Dystans38.30 km Czas02:10 Vśrednia17.68 km/h VMAX55.00 km/h Podjazdy170 m
Takie tam i nadzwyczajna masa.
Co chwilę kropiło, ale dało się przeżyć. najpierw nad Zalew, Zwięczyca, Racławówka, Kielanówka-Przybyszówka i na Rynek. Średnia 28 km/h. Baardzo powolny (8-9 km/h) przejazd po centrum i przez Żwirownię do domu.