Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2009
Dystans całkowity: | 1775.15 km (w terenie 204.00 km; 11.49%) |
Czas w ruchu: | 87:06 |
Średnia prędkość: | 20.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
Suma podjazdów: | 9247 m |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 68.28 km i 3h 21m |
Więcej statystyk |
Dystans9.12 km Czas00:31 Vśrednia17.65 km/h
SprzętRadon ZR Litening Custom
Po mieście z 15 kg plecakiem.
Ciężko było, ale dla wyjazdu w Bieszczady warto było :) Był to mój pierwszy w tym roku wyjazd w Bieszczady. Zebrała się super ekipa w ilości 5 osób: Agnieszka, Daniel(Chmielik), Daniel(Dziuraka), Rafał i moja skromna osoba. Dojazd zajął nam więcej czasu niż planowaliśmy, a to wszystko przez jakieś chore objazdy. Koniec końców dotarliśmy do schroniska Cicha Dolina w Roztokach Górnych. Po rozpakowaniu się ruszyliśmy w stronę ognicha, by przy różnorakich trunkach o mocach wszelakich, by w pełni się zintegrować :D
Dystans64.58 km Teren20.00 km Czas03:02 Vśrednia21.29 km/h VMAX56.00 km/h
Temp.22.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Siódme poty na podjazdach.
Mimo, że słońce rzadko się pokazywało, to było duszno, a dodając do tego podjazdy- łatwo nie było: Rzeszów/Lisia Góra/Zwięczyca-Boguchwała-Lutoryż-Grochowiczna-Babia Góra-Czudec-Babica-Wyżne-Połomia-Glinik Charzewski-Zaborów-Zawisłocze-Pstrągowska Wola-Woal Czudecka-Niechobrz-Racławówka-Zwięczyca-Rzeszów.
Się panowie zdziwili :D
Się panowie zdziwili :D
W Gliniku Charzewskim.© miciu222145
Dystans54.38 km Teren6.00 km Czas02:26 Vśrednia22.35 km/h VMAX51.00 km/h
Temp.20.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Nocne smiganko.
Rzeszów/Biała-Budziwój-Przylasek-Hermanowa-Lubenia-Babica-Wyżne-Przedmieście Czudeckie-Czudec-Niechobrz-Mogielnica-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Rzeszów/Biała-Budziwój-Przylasek-Hermanowa-Lubenia-Babica-Wyżne-Przedmieście Czudeckie-Czudec-Niechobrz-Mogielnica-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Nocą.© miciu222145
Dystans51.00 km Teren7.00 km Czas02:28 Vśrednia20.68 km/h VMAX48.00 km/h
SprzętRadon ZR Litening Custom
trochę w dzień, trochę w nocy.
Działka-Zalesie-Matysówka-Tyczyn-Budziwój-Boguchwała-Zwięczyca-Rzeszów. Przed północą na Słocinę i Zalesie.
Dystans6.15 km Czas00:19 Vśrednia19.42 km/h
SprzętRadon ZR Litening Custom
Dystans120.71 km Teren33.00 km Czas07:03 Vśrednia17.12 km/h Podjazdy2235 m
Temp.23.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Prządki.
Dzisiaj korzystając z ładnej pogody postanowiliśmy pojechać do rezerwatu Prządki. W sumie było nas 5 osób: Agnieszka, Rafał, Maciek,Artur no i ja. W jedną stronę jechaliśmy tylko asfaltem: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Babica-Wyżne-Połomia-Baryczka-Niebylec-Jawornik Niebylecki-Lutcza-Małówka-Krasna-Węglówka-Czarnorzeki-Rez. Prządki. Pokręciliśmy się przy skałkach i czarnym, hardkorowym szlakiem dotarliśmy pod ruiny zamku Kamieniec. Odpoczynek i śniadanko pod sklepem. Ruszamy dalej niebieskim szlakiem, ale tym razem w terenie: Góra Królewska-Wola Bratkowska-Rzepnik-Góra Spalona-Góra Czarnówka. Po drodze było mnóstwo niegroźnych gleb, trochę się poobdzierałem i wybabrałem w błotku. Zjechaliśmy ze szlaku i dalej jechaliśmy tak: Kozłówek-Markuszowa-Dobrzechów, spotkaliśmy Wojtka i Łukasza za Strzyżowa: Strzyżów- postój na żarełko-Glinik Zaborowski-Glinik Charzewski-Zaborów-Czudec-Grochowiczna-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca-Zalew/Rzeszów. Z Grochowicznej jechaliśmy już w ciemnościach- jako jedyny nie miałem oświetlenia, więc w terenie było wesoło.
Dzisiaj korzystając z ładnej pogody postanowiliśmy pojechać do rezerwatu Prządki. W sumie było nas 5 osób: Agnieszka, Rafał, Maciek,Artur no i ja. W jedną stronę jechaliśmy tylko asfaltem: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Babica-Wyżne-Połomia-Baryczka-Niebylec-Jawornik Niebylecki-Lutcza-Małówka-Krasna-Węglówka-Czarnorzeki-Rez. Prządki. Pokręciliśmy się przy skałkach i czarnym, hardkorowym szlakiem dotarliśmy pod ruiny zamku Kamieniec. Odpoczynek i śniadanko pod sklepem. Ruszamy dalej niebieskim szlakiem, ale tym razem w terenie: Góra Królewska-Wola Bratkowska-Rzepnik-Góra Spalona-Góra Czarnówka. Po drodze było mnóstwo niegroźnych gleb, trochę się poobdzierałem i wybabrałem w błotku. Zjechaliśmy ze szlaku i dalej jechaliśmy tak: Kozłówek-Markuszowa-Dobrzechów, spotkaliśmy Wojtka i Łukasza za Strzyżowa: Strzyżów- postój na żarełko-Glinik Zaborowski-Glinik Charzewski-Zaborów-Czudec-Grochowiczna-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca-Zalew/Rzeszów. Z Grochowicznej jechaliśmy już w ciemnościach- jako jedyny nie miałem oświetlenia, więc w terenie było wesoło.
Ekipa na trasie.© miciu222145
Sucha Góra.© miciu222145
Czarnorzeki. Fot. Maciek.© miciu222145
Jak dzieci. Fot. Maciek.© miciu222145
Prządki.© miciu222145
Skałki na Prządkach. Fot. Maciek.© miciu222145
Artur przytulał się do dębu.© miciu222145
Zamek Kamieniec.© miciu222145
Gdzieś na szlaku. Fot. Maciek.© miciu222145
Nowe wzmocnienie.© miciu222145
Kolizji uniknąłem, błota już nie. Fot. Maciek.© miciu222145
I nocą z Arturem. Fot. Maciek.© miciu222145
Dystans41.43 km Teren14.00 km Czas02:09 Vśrednia19.27 km/h VMAX65.00 km/h Podjazdy1333 m
Temp.25.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Krótko, ale treściwie.
Jutro szykuje się dłuższa trasa, więc dzisiaj pojeździłem po pobliskich pagórkach: Rzeszów/Zalesie-Matysówka-Kielnarowa-niebieskim szlakiem na Borówki-Chmielnik-Magdalenka-Za Górą-Malawa-Krasne-Rzeszów.
Jutro szykuje się dłuższa trasa, więc dzisiaj pojeździłem po pobliskich pagórkach: Rzeszów/Zalesie-Matysówka-Kielnarowa-niebieskim szlakiem na Borówki-Chmielnik-Magdalenka-Za Górą-Malawa-Krasne-Rzeszów.
Chmurzyło się, ale nic z tego nie wyszło.© miciu222145
Dystans65.17 km Teren11.00 km Czas03:08 Vśrednia20.80 km/h VMAX53.00 km/h
Temp.22.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Nareszcie teren :)
Wczoraj porobiłem trochę przy rowerze: zmiana rdzawej brei w tylnej piaście na smar, odpowietrzanie tylnego hampla, czyszczenie napędu i zmiana opon. Dzisiaj ruszyłem na pierwszą trasę po powrocie do Rzeszowa: Rzeszów/działka/Lisia Góra/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Grochowiczna-Babia Góra-Babica-Lubenia-Lisi Kąt-Hermanowa-Przylasek-Budziwój-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. W Zwięczycy spotkałem pędzącego Azbesta.
Wczoraj porobiłem trochę przy rowerze: zmiana rdzawej brei w tylnej piaście na smar, odpowietrzanie tylnego hampla, czyszczenie napędu i zmiana opon. Dzisiaj ruszyłem na pierwszą trasę po powrocie do Rzeszowa: Rzeszów/działka/Lisia Góra/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Grochowiczna-Babia Góra-Babica-Lubenia-Lisi Kąt-Hermanowa-Przylasek-Budziwój-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. W Zwięczycy spotkałem pędzącego Azbesta.
W niezłe bagno się wpakowałem.© miciu222145
Prawie jak w Bieszczadach.© miciu222145
Dystans11.00 km Czas00:59 Vśrednia11.19 km/h VMAX25.00 km/h
Temp.25.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Kraków i Rzeszów.
W Krakowie wylądowaliśmy o północy. Trochę pokrążyliśmy po rynku i pojechaliśmy na nocleg do Krzaka na Łobozowskiej. Poszliśmy spać po 6 :D Pobudka przed 11.Po południu wypad na dworzec. Reszta to powrót do domu już w Rzeszowie.
Dystans63.88 km Czas03:55 Vśrednia16.31 km/h
Temp.24.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Rzeszów-Gdańsk- dzień 6.
KLIK
Koniec naszej wyprawy był bliski- pozostało jakieś 35 km do Gdańska. Poranne pakowanie i gdy już mieliśmy wyjeżdżać, zawołał nas właściciel, by coś nam pokazać. Był, to rower Jego synka, który zginął jadąc na nim. Najechał na niego samochód. Widok zmiażdżonego roweru zapamiętam na długo, tylko nie wiem, czy był to dobry pomysł, żeby nam ten rower pokazywać. Odechciało nam się jazdy, ale wyboru nie było. Przez Trąbki Wielkie i Straszyn dotarliśmy do Gdańska- ruch był spory. Troszkę pobłądziliśmy w samym mieście, ale udało się dotrzeć nad morze. Nowe ścieżki są świetne- szerokie, równe i mają niskie krawężniki, całkowite przeciwieństwo tych rzeszowskich. Na molo i plaży sesja fotograficzna i ruszyliśmy do centrum miasta. Foty tu, foty tam i po posiłku ruszyliśmy na dworzec. Czekało nas prawie 9 h w pociągi IC do Krakowa- tam mieliśmy nocować u Krzaka, naszego pomocnika noclegowego. I to koniec długiej i czasami ciężkiej podróży przez Polskę. Teraz tylko trochę przy rowerach trzeba popracować, a Włochaty musi wyleczyć kontuzję. Mimo, że pogoda nas poniewierała, to nie daliśmy się i dążyliśmy do celu. Było warto- kto wie, gdzie wylądujemy w przyszłym roku.
fot. Włochaty.
fot. Włochaty
fot. Włochaty
fot.Włochaty
KLIK
Koniec naszej wyprawy był bliski- pozostało jakieś 35 km do Gdańska. Poranne pakowanie i gdy już mieliśmy wyjeżdżać, zawołał nas właściciel, by coś nam pokazać. Był, to rower Jego synka, który zginął jadąc na nim. Najechał na niego samochód. Widok zmiażdżonego roweru zapamiętam na długo, tylko nie wiem, czy był to dobry pomysł, żeby nam ten rower pokazywać. Odechciało nam się jazdy, ale wyboru nie było. Przez Trąbki Wielkie i Straszyn dotarliśmy do Gdańska- ruch był spory. Troszkę pobłądziliśmy w samym mieście, ale udało się dotrzeć nad morze. Nowe ścieżki są świetne- szerokie, równe i mają niskie krawężniki, całkowite przeciwieństwo tych rzeszowskich. Na molo i plaży sesja fotograficzna i ruszyliśmy do centrum miasta. Foty tu, foty tam i po posiłku ruszyliśmy na dworzec. Czekało nas prawie 9 h w pociągi IC do Krakowa- tam mieliśmy nocować u Krzaka, naszego pomocnika noclegowego. I to koniec długiej i czasami ciężkiej podróży przez Polskę. Teraz tylko trochę przy rowerach trzeba popracować, a Włochaty musi wyleczyć kontuzję. Mimo, że pogoda nas poniewierała, to nie daliśmy się i dążyliśmy do celu. Było warto- kto wie, gdzie wylądujemy w przyszłym roku.
W Gdańsku.© miciu222145
Nareszcie.© miciu222145
Moja pierwsza wizyta nad morzem :)© miciu222145
Pamiątkowa fota.© miciu222145
Radzio też chciał fote.© miciu222145
I na plaży.© miciu222145
Zostawiłem ślad- ale tylko na chwilę.© miciu222145
Byłem tu :D© miciu222145
odwiedziłem też Neptuna.© miciu222145
Zabytkowy Żuraw.© miciu222145
Rowerki w pociągu.© miciu222145
Pociąg jechał dość szybko.© miciu222145