Dystans93.58 km Teren26.00 km Czas04:14 Vśrednia22.11 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy910 m
Wielka ucieczka.
Miałem jechać z Arturem, ale tak mnie wkurzyła pogoda, że zrezygnowałem. Do tego wstałem strasznie zmęczony, więc pojechałem sam o 10:30. Duchota i chmury- burza, to tylko kwestia czasu. Na początek atakuję Budziwój i Przylasek. Odpoczywam, tankuję bidon i jadę dalej na Lubenki, a później na Wilczak, czyli szlak czarny do Błażowej.
Przejeżdżam przez środek procesji i jadę do Piątkowej. Tam wybieram się na drogę, która już od dawna kusiła.
Najpierw kamienista, później trawiasta droga pod górę z ekstra widokami.
Zjeżdżam do Lipnika i już prawie jestem w Dynowie.
Jestem potwornie głodny, a nic nie wziąłem. Trafiam jednak na jedyny otwarty tam sklep i jem ile wlezie. Tuż obok przewala się burza, ale mi nie zagraża. Główną drogą do Ulanicy, a później szutrówką do Futomy- 53 km/h :D
Znowu Błażowa i muszę uciekać, bo kropi sobie.
Borek Nowy i podjazd na Królkę. Dalej na Czerwonki i zjazd przez Hermanową do Tyczyna. Jest źle, zapanowała ciemność za sprawą mega ciemnych chmur. Pora przyspieszyć- do Rzeszowa nie schodzę poniżej 35 km/h. Udało się- no, prawie :D 500 m od bloku lunęło bez ostrzeżenia. Lekko mnie tylko zmoczyło.
Czarny szlak do Błażowej© miciu222145
Przejeżdżam przez środek procesji i jadę do Piątkowej. Tam wybieram się na drogę, która już od dawna kusiła.
Ciekawa kapliczka© miciu222145
Najpierw kamienista, później trawiasta droga pod górę z ekstra widokami.
Między Hartą, a Futomą© miciu222145
Zjeżdżam do Lipnika i już prawie jestem w Dynowie.
Dynów już nie daleko© miciu222145
Jestem potwornie głodny, a nic nie wziąłem. Trafiam jednak na jedyny otwarty tam sklep i jem ile wlezie. Tuż obok przewala się burza, ale mi nie zagraża. Główną drogą do Ulanicy, a później szutrówką do Futomy- 53 km/h :D
Strach się bać© miciu222145
Kościół w Futomie i burza w tle© miciu222145
Znowu Błażowa i muszę uciekać, bo kropi sobie.
Błażowski kot szuka szlaku© miciu222145
Borek Nowy i podjazd na Królkę. Dalej na Czerwonki i zjazd przez Hermanową do Tyczyna. Jest źle, zapanowała ciemność za sprawą mega ciemnych chmur. Pora przyspieszyć- do Rzeszowa nie schodzę poniżej 35 km/h. Udało się- no, prawie :D 500 m od bloku lunęło bez ostrzeżenia. Lekko mnie tylko zmoczyło.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.