Dystans40.76 km Teren7.00 km Czas01:59 Vśrednia20.55 km/h
Pobudka z rana, bo rodzice
Pobudka z rana, bo rodzice chcieli mnie wydrzeć na grzyby-niestety musiałem jechać samochodem, ale czasem trzeba.
Warunki do jazdy były raczej kiepskie
Ojciec wyczaił ładne okazy- największy miał średnicę 30 cm i ważył 832 g.
Mimo, że przeziębienie nie odpuszcza i bolały mnie nogi po leśnym spacerze, na rowerek oczywiście się wybrałem:
Rzeszów/Zalew-Zwięczyca-Budziwój-Drabinianka/Zalesie/serpentynka-Matysówka-Roch-Chmielnik-Za Górą-Malawa-Słocina/Rzeszów
Warunki do jazdy były raczej kiepskie
Ojciec wyczaił ładne okazy- największy miał średnicę 30 cm i ważył 832 g.
Mimo, że przeziębienie nie odpuszcza i bolały mnie nogi po leśnym spacerze, na rowerek oczywiście się wybrałem:
Rzeszów/Zalew-Zwięczyca-Budziwój-Drabinianka/Zalesie/serpentynka-Matysówka-Roch-Chmielnik-Za Górą-Malawa-Słocina/Rzeszów
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
A te grzybki- no, no pogratulować okazów:))
Pozdro!