Dystans87.74 km Czas06:46 Vśrednia12.97 km/h VMAX51.03 km/h Podjazdy1602 m
Odcinek 104/5029. Sycylia. 9. "0-1269".
Tej nocy atrakcji było co niemiara. Koło północy, i po 3 zjawili się ludzie, którzy siedzieli w pobliżu do samego rana. Kto to u licha był? Byli to nurkowie. I to z Holandii, albo okolic, bo mówili jakby kluchy jedli podczas mówienia. Trochę straszno, ale co oni tam robili? Jak to nurkowie- nurkowali. Teraz małe wyjaśnienie. Na morzu mozna było zaobserwować wyspy, które były wulkanami. Lawa z tych wulkanów utworzyła pod wodą rafy i jaskinie. Podobno zwiedzanie ich nocą jest spoko i cool, no i zwiedzali. Przy okazji darli ryja i świecili latarkami po namiotach, nie ładnie. Dzięki tym wizytom, totalnie byłem do niczego, w sumie na co dzień jestem. Słońce, gdy tylko się pojawiło, zaczęło ostro grzać. Wzdłuż morza jedziemy ostatnie 25 km. Po drodze kawa, ciasteczko i ostanie zakupy w Rocca di Capri Leone. Coś się tutaj stało, ale o tym dowiemy się później. Z poziomu morza pakujemy się w góry- szczyt ma 1269 metrów. Tak, że ten. Słońce smaży, a my na totalnym pustkowiu. Była jedna stacja, tam piwko weszło jak złoto. W Tortorici mylimy drogę i mamy 100 m podjazdu gratis, cudownie. Trochę się zachmurzyło i bez słońca już wcale ciepło nie było- góry. Przed samym szczytem, przy skale San Marco, Grzesiek ogarnia, że nie ma drugiego telefonu. Został na ostatnich zakupach, jakieś 40 km temu. Nie ma zasięgu, więc jedziemy dalej. Zaraz za Florestą kończy się podjazd, po 22 km. Po tygodniu znowu zobaczyliśmy Etne. Zjazd był przerywany krótkim podjazdami, dopiero przed samym Randazzo zrobiło się srogo. Ubyło 500 m wysokości, dzień się kończy, pora na nocleg w mieszkanku. Wszystko fajnie, ale strome i metalowe schody, to raczej opcja dla samobójców. Grzesiek dodzwonił się na swój zagubiony telefon, ale angielskiego nikt nie ogarnia, będzie ciężko go odzyskać.
Dzień zapowiada się pieknie. © miciu222145
Codzienny rytuał. © miciu222145
Tortorici. © miciu222145
Miasteczko Tortorici. © miciu222145
Tortorici kilkaset metrów w dole. © miciu222145
Skała San Marco. © miciu222145
Z nad morza jedziemy. © miciu222145
Etna ładnie pozuje. © miciu222145
Obcy lądować będą, Etna. © miciu222145
Dzień zapowiada się pieknie. © miciu222145
Codzienny rytuał. © miciu222145
Tortorici. © miciu222145
Miasteczko Tortorici. © miciu222145
Tortorici kilkaset metrów w dole. © miciu222145
Skała San Marco. © miciu222145
Z nad morza jedziemy. © miciu222145
Etna ładnie pozuje. © miciu222145
Obcy lądować będą, Etna. © miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
A na poważnie: jeśli dwa smartfony były zalogowane do tego samego konta na Google, to warto ściągnąć apkę "Urządzenie", być może pokaże aktualną lokalizację drugiego sprzętu. Warunek: musi być dostęp do neta. Ale samo to, że ktoś odebrał daje jakieś szanse. Trzymam kciuki.
Widoki piękne! :)