Dystans109.77 km Czas06:09 Vśrednia17.85 km/h VMAX54.49 km/h Podjazdy760 m
Odcinek 189. Bałkany '22. D2. "Jak w piekarniku".
Już z rana było gorąco, później było tylko gorzej. Złożyliśmy rowery i poszliśmy do sklepu. W sumie, to nie znaleźliśmy go, ale przynajmniej widoczki były ładne. Pora osiodłać rumaki i wracać do domu. Wbijamy do sklepu i napojeni ruszamy drogą wzdłuż wybrzeża. Ruch niestety będzie spory. Tak się toczymy w ten upał, po drodze mijając malownicze zatoki na Adriatyku. Zahaczamy kolejno o: Trogir, Rogoźnicę, Sibenik i Pirovac. Już pora na znalezienie jakiegoś noclegu. Po lewej morze i zaludnione plaże, po prawej jakieś jezioro. Jedziemy nad jezioro przebijając się przez gaje oliwne. Rozbijamy się nad skarpą tuż przy jeziorze. Podczas gotowania musimy uważać na ogrom suchego trawska dookoła. W tym czasie Chorwacja akurat walczyła z pożarami, więc słabe by było rozpętanie kolejnego.
Jeszcze w Splicie. © miciu222145
Z Adriatykiem cały dzień. © miciu222145
Kolejne chorwackie miasteczko. © miciu222145
Lazurowa woda, tak można wypoczywać. © miciu222145
Może by tak rzucić wszystko i...popłynąć? © miciu222145
Kolejna przeprawa. © miciu222145
Chorwackie klimaty. © miciu222145
Kuchnia mocno polowa. © miciu222145
Jeszcze w Splicie. © miciu222145
Z Adriatykiem cały dzień. © miciu222145
Kolejne chorwackie miasteczko. © miciu222145
Lazurowa woda, tak można wypoczywać. © miciu222145
Może by tak rzucić wszystko i...popłynąć? © miciu222145
Kolejna przeprawa. © miciu222145
Chorwackie klimaty. © miciu222145
Kuchnia mocno polowa. © miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Piękne te lazury... :)