Dystans135.01 km Teren5.00 km Czas08:35 Vśrednia15.73 km/h VMAX54.00 km/h Podjazdy1270 m
Odcinek 187. "Morze Czarne 5) Gdzie ten most?".
Dzisiaj wyrobiliśmy się dość szybko, bo o 7:30 już jechaliśmy na stację. Tam wiadomo- kawka, wi-fi. Teren dosyć pofałdowany, ale drogi lepsze i kierowcy jacyś bardziej ogarnięci. Kierujemy się w stronę jeziora na granicy z Rumunią. W wiosce Zaicani robimy dłuższy postój. W większości małych sklepów w Mołdawii i na Ukrainie można kupić lane piwo, nawet w szklanych kuflach. Takie też zamawiamy, z arbuzem wyśmienite :D Przy jeziorze ma być most, więc lecimy w ten żar po górkach. Według mojej mapy zamiast mostu, ma być prom- też dobrze. Skręcamy na szuter i dojeżdżamy do wody. Zagotowałem się. Prom był, ale chyba z 10 lat temu. Trzeba wracać w tym upale, po tych górkach- Grzechu jeszcze laczka zalicza :/ W wiosce kolejne piwo. Jesteśmy już na dobrej drodze, gdy nagle asfalt zamienia się w szuter. Po kilku kilometrach jest git i lecimy wzdłuż granicy z Rumunią. Pustkowia, na granicy widać wieże obserwacyjne, rozbić się raczej ciężko, bo za blisko. Skręcamy w pola, gdy nagle z chaszczy ktoś nas woła. Skąd się wziął na takim zadupiu i co tam robił? Nic, jedziemy dalej. W Movileni wpadamy na łąkę i tam kończymy ten zryty dzień.
Jesteśmy w dupie.
Sklepowe piwo.
Na asfalt brakło hajsu.
Jesteśmy w dupie.
Sklepowe piwo.
Na asfalt brakło hajsu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.