Dystans97.88 km Teren42.00 km Czas04:57 Vśrednia19.77 km/h VMAX64.00 km/h Podjazdy1210 m
Kibicowanie.
Zbiórka jak zwykle przy tunelu. Włochaty już czekał, Artur pojawił się po chwili. Jedziemy w stronę Boguchwały, przez kładkę i podjeżdżamy na Przylasek. Artur odbija na asfalt w stronę Straszydla, a ja z Chatke błądzimy po lesie. Wylatujemy tam gdzie chcieliśmy, czyli na Okopie i zjeżdżamy do Lubeni. Jedziemy do Wyżnego i tam wbijamy się na żółty szlak. Jedziemy górą w stronę Kopaliny i zjeżdżamy do Strzyżowa. Dzisiaj odbywa się kolejna edycja Cyklokarpat. Szybkie zakupy i jedziemy na trasę. Robimy sobie swoisty piknik na rozjeździe. Później jedziemy kawałek wyżej w stronę Brzeżanki, ale i tak wracamy na starą miejscówkę. Na powrocie czołówka stawki miała jeszcze sucho, ale niespodziewanie pojawiła się burza. Błoto było śliskie niczym lód, więc większość osób wykładała się na zakręcie. Drzewa trochę przeciekały, ale nas nie zlało. Większość zawodników już zjechała z trasy, więc wracamy, tak jak tutaj przyjechaliśmy. Błoto wymieszane z kamieniami dało nam popalić. Wjeżdżamy na asfalt, a tam Włochaty ugina widelec i klops. Ja miałem niewielki błotnik, a u Niego kamienie wraz z błotem wbiły się między golenie amora, a podkowę. Prawa goleń cała z potężną rysą od kamienia- to koniec tego uginacza. Humor przestał dopisywać. Ze Strzyżowa jedziemy asfaltem przez Glinik i Nową Wieś do Czudca. Tam atakujemy Grochowiczną czarnym szlakiem i zjeżdżamy do Lutoryża. Już tylko Boguchwała i jesteśmy w domu.
Przylasek o poranku.
Pasmo Brzeżanki z widokiem na niebieski szlak.
Przylasek o poranku.
Pasmo Brzeżanki z widokiem na niebieski szlak.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.