Dystans102.77 km Czas03:44 Vśrednia27.53 km/h VMAX46.00 km/h Podjazdy320 m
Piski, pożar i głupia baba.
Jak człowiek chce się wyspać, to później jeździ sam. Wybrałem się po południu z planem minimum 100. Trochę wiało i nawet piszczący łańcuch mi nie przeszkadzał- kiedyś to roweru zapomnę wziąć. Na początek obieram kierunek wschodni, czyli Słocina, Malawa, Kraczkowa, Albigowa i Markowa. Parę hopek w Gaci i Białobokach i wpadam do Przeworska. Moja wizyta jest chyba zaskoczeniem, bo na pierwszym skrzyżowaniu przed nosem ładuje się blondi w Sceniku i zamiast spieprzać, jedzie 20 km/h. Wizyta w Biedronce ważniejsza jak moje życie. Teraz kieruję się na totalnie płaskie tereny, czyli Gorliczyna i Gniewczyna Tryniecka. Jadę sobie drogą wzdłuż Wisłoka, chociaż asfalt miejscami jest fatalny. Przez Korniaktów docieram do Dąbrówek- z daleka widzę kłęby czarnego dymu. Ktoś sobie dom buduje i zaraz przy budynku coś się ostro hajcowało. Dalej zmierzam ku zachodzącemu słońcu: Czarna, Palikówka, Krasne, Załęże i do domciu.
Most na Wisłoku :D
Most na Wisłoku :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.