Dystans138.80 km Teren1.00 km Czas07:09 Vśrednia19.41 km/h VMAX50.00 km/h Podjazdy490 m
Kalorie 3500 kcal Temp.31.0 °C
Dzień 2. Słowacja, Węgry i dzikie traktory.
Dawno nie spałem w namiocie, więc jestem mocno zmęczony po tej nocy. Na zewnątrz mgła, że świata nie widać. Dość szybko jednak zaczyna się przebijać słońce i od samego rana zaczyna przypiekać. Zaliczamy ostatnie podjazdy, bo później już jest tak płasko, że odechciewa się jechać. Chwilę zatrzymujemy się nad Velką Domasą (jezioro takie), a później to już tylko postoje na zakupy i ewentualne mycie :D Węgry są płaskie i nudne. Tokaj jedynie urzeka widokami, a tak to słoneczniki po horyzont. Nocujemy tuż przy granicy ze Słowacją w miejscowości Pacin, na skoszonej łące. Dookoła przewalają się burze i jedna nas dosięga, jest mało śmiesznie. Jednak godzina 23 przyniosła nam niespodziankę. Jakiś nadgorliwy rolnik umyślał sobie zbiórkę siana. Widok mega ciągnika jadącego na nasze namioty zostaje w głowie na długo :D Nie wiem kto był bardziej zaskoczony: rolnik, czy my. Noc strasznie kiepska- atak ciągnika i burza.
Poranek
Wielka Domasa
Vranov- zamek Cicava
Tokaj
Stąd nadjechało zło
Poranek
Wielka Domasa
Vranov- zamek Cicava
Tokaj
Stąd nadjechało zło
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Jak będziesz uzupełniał wpis i go ukończysz to najlepiej zapisz go najpierw jako "W redakcji", a później edytuj go jeszcze raz zapisując go jako "opublikowany" - wtedy wyświetlą się na początku bo tak to idzie fotorelację przegapić.