Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2013
Dystans całkowity: | 665.64 km (w terenie 86.00 km; 12.92%) |
Czas w ruchu: | 37:03 |
Średnia prędkość: | 17.97 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Suma podjazdów: | 5542 m |
Suma kalorii: | 17070 kcal |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 28.94 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Dystans32.13 km Teren2.00 km Czas01:27 Vśrednia22.16 km/h VMAX47.00 km/h Podjazdy 60 m
Taka jazda, to złooo i tragedia.
Rano wstałem z ołowianą głową- oho, migrena nadciąga. Wziąłem prochy, które trochę złagodziły męki, ale jazda nie była przyjemna- na dziurach mózg mi się obijał :D Najpierw Zalewem do Zwięczycy, dalej Boguchwała i bagnistymi drogami do Zarzecza. Powrót asfaltem, czyli: Siedliska, Budziwój, Rzeszów.
Rano wstałem z ołowianą głową- oho, migrena nadciąga. Wziąłem prochy, które trochę złagodziły męki, ale jazda nie była przyjemna- na dziurach mózg mi się obijał :D Najpierw Zalewem do Zwięczycy, dalej Boguchwała i bagnistymi drogami do Zarzecza. Powrót asfaltem, czyli: Siedliska, Budziwój, Rzeszów.
Dystans9.40 km Czas02:42 Vśrednia3.48 km/h
Temp.6.0 °C
Tak, znowu Bieszczady.
Bieszczady mają to do siebie, że przyciągają i gdy tylko się nadarza okazja, to tam wracam. Samochód zostawiliśmy w Ustrzykach Górnych i stopem dotarliśmy do Brzegów Górnych. Cisza spokój, ludzi prawie nie ma. Pochmurno, wiatr dopiero na szczycie się pojawił. Wchodzimy na Poł. Caryńską i schodzimy przy samochodzie, to by było na tyle.
Strumyk przy szlaku.
Po wyjściu z lasu.
Caryńska z widokiem na Wetlińską i Smerek.
Z widokiem na Rawki- po prawej.
Ukraińskie górki.
Lekcja latania.
Strumyk przy szlaku.
Po wyjściu z lasu.
Caryńska z widokiem na Wetlińską i Smerek.
Z widokiem na Rawki- po prawej.
Ukraińskie górki.
Lekcja latania.
Dystans53.49 km Teren10.00 km Czas02:24 Vśrednia22.29 km/h VMAX39.00 km/h Podjazdy190 m
Na płasko.
Już na początku czułem, że po górkach raczej nie dam rady, więc obrałem kierunek północny. Najpierw lubelską, później Trzebownisko, Zaczernie i Borem do Głogowa. Budy Głogowskie i na Kamyszyn. W Świlczy polną drogą do Przybyszówki i do domu.
Niby oczko wodne.
Niby oczko wodne.
Dystans60.87 km Teren17.00 km Czas03:08 Vśrednia19.43 km/h VMAX53.00 km/h Podjazdy760 m
Trochę bajorka.
Od rana przebłyskiwało słońce, ale później pojawił się wiatr i wcale ciepło nie było. Z początku ruszyłem na Zalesie i podjechałem serpentynkę- błoto śliskie jak lód. Później Matysówka i zjazd do Kielnarowej. Podjazd na Borówki i zjazd do Hyżnego. Jazda szlakiem niebieskim, ale źle skręciłem i wpakowałem się na dróżkę, która się skończyła. Jazda przez krzaczory skończyła się powolną utratą powietrza z tyłu. Koło leśniczówki robię serwis i zjeżdżam do Błażowej. Znowu podjazd, tym razem błotka nie brakowało i zjeżdżam do Hermanowej. Tyczyn, Biała i do domu. Na koniec zaczął łapać przymrozek.
Rzeszów z serpentynki.
Górki spod przekaźnika.
Nowe błyskotki.
Rzeszów z serpentynki.
Górki spod przekaźnika.
Nowe błyskotki.
Dystans63.03 km Teren8.00 km Czas02:54 Vśrednia21.73 km/h VMAX48.00 km/h Podjazdy560 m
Hyc, po górkach.
Pochmurno, ale nie pada, więc nie ma co tracić czasu: najpierw w stronę Racławówki, później Nosówka i polami po szlaku niebieskim- rowerowym. Wyjeżdżam w Zgłobniu. Wola Zgłobieńska i podjazd do Wielkiego Lasu. Zjeżdżam do Czudca i jadę do Wyżnego. Dalej Babica, Lubenia i podjazd k. Kościoła. Horodna i zjazd z Przylasku do Budziwoja. Później już do domu.
W Nosówce.
Podrzeszowski Kuwejt.
Podjazd do Wielkiego Lasu.
W Nosówce.
Podrzeszowski Kuwejt.
Podjazd do Wielkiego Lasu.
Dystans13.90 km Czas03:34 Vśrednia3.90 km/h Podjazdy565 m
Kalorie 1000 kcal Temp.4.0 °C
Małe Pieniny pieszo.
Rodzinny wypad w górki- trochę mgły, na koniec nawet mżawka: Jaworki-Homole-Wysoka-Wysokie Skałki-Rozdziele-Biała Woda-Jaworki.
Wąwóz Homole- początek.
Podejście pod Wysoką.
Błota prawie nie było.
Żółtym do Białej Wody.
Wąwóz Homole- początek.
Podejście pod Wysoką.
Błota prawie nie było.
Żółtym do Białej Wody.
Dystans44.23 km Teren5.00 km Czas02:08 Vśrednia20.73 km/h VMAX45.00 km/h Podjazdy390 m
Cała banda zajęcy.
Rano jeszcze padało, rozpogodziło się i znowu zachmurzyło. Temperatura bez szału, ale nie wiało przynajmniej. Na początek Biała i podjazd na Łany. Z Matysówki do Kielnarowej i Chmielnika. Podjazd w stronę Cierpisza i z Magdalenki zjazd do Kraczkowej. Po drodze mijałem mnóstwo zajęcy i jakieś spore ptaszysko, które nad nimi krążyło :D Z Kraczkowej na Malawę i przez Krasne do Rzeszowa.
Pogoda raczej marna.
Pogoda raczej marna.
Dystans39.24 km Teren8.00 km Czas01:50 Vśrednia21.40 km/h VMAX48.00 km/h Podjazdy357 m
No i się rozpadało.
Po południu pogoda mocno się popsuła, ale miałem już dość czekania, więc pokręciłem trochę. Najpierw do Zwięczycy i Boguchwały. W Lutoryżu
trochę pokropiło, ale przestało- jadę w stronę Grochowicznej i odbijam na Niechobrz- Jakiś idiota na kładzie szalał- oczywiście oryginalny wydech jest za cichy, więc jakieś kurestwo cza założyć. Pod Krzyżem zaczęło padać, ale i tak już wracałem. Zjazd czerwonym do Racałwówki i do domu. Po godzinie jazdy w deszczu, byłem cały przemoczony :D
trochę pokropiło, ale przestało- jadę w stronę Grochowicznej i odbijam na Niechobrz- Jakiś idiota na kładzie szalał- oczywiście oryginalny wydech jest za cichy, więc jakieś kurestwo cza założyć. Pod Krzyżem zaczęło padać, ale i tak już wracałem. Zjazd czerwonym do Racałwówki i do domu. Po godzinie jazdy w deszczu, byłem cały przemoczony :D
Dystans42.87 km Teren2.00 km Czas01:56 Vśrednia22.17 km/h VMAX55.00 km/h Podjazdy340 m
Pod wiatr.
Zanim się zebrałem, to było juz prawie ciemno. Na początek męka pod wiatr: Rzeszów/Żwirownia-Budziwój-Horodna-Lubenia-Straszydle. Teraz miałem wiatr trochę w plecy, więc nadrabiałem trochę: Lubenki-Hermanowa-Budziwój-Rzeszów.
Dystans9.20 km Czas00:27 Vśrednia20.44 km/h VMAX29.00 km/h
Temp.8.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.