Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2011
Dystans całkowity: | 894.34 km (w terenie 234.00 km; 26.16%) |
Czas w ruchu: | 45:23 |
Średnia prędkość: | 19.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.00 km/h |
Suma podjazdów: | 11281 m |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 59.62 km i 3h 01m |
Więcej statystyk |
Dystans51.07 km Teren8.00 km Czas02:28 Vśrednia20.70 km/h VMAX55.00 km/h Podjazdy708 m
Temp.17.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Bez deszczu się nie obeszło.
Mimo cholernego wiatru, jechało mi się dobrze. Gps strasznie marudził na początku, ale doszedłem z nim do porozumienia :) Rzeszów/Biała/Zalesie/lasem na Łany-Matysówka-Kielnarowa-Borek Stary-Borówki-Nowa Wieś-Hyżne-Zabratówka-Wola Rafałowska. Wiatr miotał mną na wszystkie strony, ale bardziej martwiły mnie nadciągające chmury- widać było, że z nich pada :/ Teraz zacząłem jechać właśnie prosto pod wiatr: Cierpisz-Magdalenka-Malawa. Tuż przed granicą miasta zaczęło kropić, a później padać. Jednak do samego domu jechałem już praktycznie bez deszczu- bardziej zmoczyła mnie woda spod kół niż deszcz: Słocina/Rzeszów.
Everytrail
Everytrail
W Borku Starym.© miciu222145
Przy źródełku.© miciu222145
Wiosennie.© miciu222145
Suport dobrany kolorystycznie.© miciu222145
Kapu, kap- woda strasznie niedobra.© miciu222145
Prawie w Borówkach.© miciu222145
Dystans68.76 km Teren14.00 km Czas03:33 Vśrednia19.37 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy1060 m
Temp.7.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Wiało i czasem padało.
Zbiórka pod sceną na bulwarach o 10. Zjawiłem się jako ostatni, ale okazało się, że jako siódmy, z czego szósty z Bikestats :D Dawno nie było tylu osób, tym bardziej, że pogoda nie rozpieszczała- okrutnie wiało, czasem waliło deszczem i śniegiem. Plan był taki, żeby pojechać do Żarnowej i tak też zrobiliśmy: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Racławówka-Niechobrz-Czudec/Kaczarnica-Zaborów-Glinik Charzewski-Strzyżów. Czekał nas męczący podjazd do Gwoździanki:Żarnowa-Gwoździanka-Czarnym szlakiem do Glinika Charzewskiego i żółtym do Zaborowa- Rafał pogubił śruby od najmniejszej zębatki w korbie, ostała się tylko jedna, ledwo wkręcona. Lasem zjechaliśmy w okolicach Czudca: Czudec-czarny szlak-Grochowiczna-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Dawno nie jeździłem w grupie, a szkoda bo jedzie się super.
Everytrail
Dawno nie jeździłem w grupie, a szkoda bo jedzie się super.
Everytrail
Kundello prowadzi nas do Niechobrza.© miciu222145
Na drodze mieliśmy kilka połamanych drzew.© miciu222145
Nad Wisłokiem przy Kaczarnicy.© miciu222145
Podjazd z Żarnowej do Gwoździanki.© miciu222145
Chłopaki podjechali.© miciu222145
Widok na Chełm, Bardo i parę innych górek.© miciu222145
Rowery też się zmachały.© miciu222145
W rowie tak nie wiało.© miciu222145
Dystans37.01 km Teren9.00 km Czas01:49 Vśrednia20.37 km/h VMAX64.00 km/h Podjazdy574 m
Temp.18.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Pokręcona pogoda.
Wiało i to potężnie, do tego non stop przewalały się ciemne chmury z których czasem tylko delikatnie kropiło. Czekałem i czekałem, aż koło 17 wybrałem się: Rzeszów/Lisia Góra/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała i kładka dla odważnych- Budziwój-Potoki-Przylasek-Czerwonki-Tyczyn-podjazd na Łany. Niestety na horyzoncie pojawiła się burza i zaczęło kropić. Na podjeździe za szybko nie jechałem, ale wykorzystałem suche warunki ile się dało. Na zjeździe na Zalesie zaczęło padać, a gnałem jak szalony i bym się wypieprzył niesamowicie na mokrym asfalcie. Jakoś opanowałem sytuację i w deszczu jechałem przez Zalesie. Nagle rozpętała się ulewa, jednak leciało coś więcej niż deszcz, bo strasznie cięło po twarzy. W ten fantastyczny sposób dotarłem przemoczony do domu.
Everytrail
Everytrail
Dystans35.97 km Teren3.00 km Czas01:40 Vśrednia21.58 km/h VMAX51.00 km/h Podjazdy422 m
Temp.12.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Miało być krótko i tak też było.
Z lekko bolącymi nogami udałem się na małe rozruszanie. Ogólnie pogodowo nie było źle, jednak przeszkadzał mocny i chłodny wiatr: Rzeszów/Słocina-Malawa-Magdalenka-Lisi Kąt-Chmielnik-Kielnarowa-Matysówka-Łany- lasem na Zalesie i do domu.
Everytrail
Everytrail
Przebłyski słońca.© miciu222145
Różowo mi.© miciu222145
Dystans107.87 km Teren32.00 km Czas05:55 Vśrednia18.23 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy1365 m
Temp.18.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Morderczy teren, Krosno wita Rzeszów ....
Pogoda piękna, trasa ustalona, tylko chętnych brak. Cóż robić, pojechałem sam :D
Na początek musiałem dostać się do Czudca więc poleciałem tak: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Niechobrz-Przedmieście Czudeckie-Czudec. Byłem już po jednym podjeździe, więc trochę się już rozgrzałem, jednak poty mnie oblały na podjeździe żółtym szlakiem do Zaborowa. Wjechałem na czarny szlak: Glinik Charzewski-Gwoździanka-(Kopalina) i zaczęło się. Ciężko powiedzieć, że było błoto, bo było tylko symboliczne. Była za to namoknięta ziemia i koleiny, ale jakoś dotarłem przez Gacówkę do Godowej. Dalszy odcinek, to masakra, której już więcej nie chcę powtarzać :D Jechałem dalej czarnym szlakiem, jednak słowo "jechałem" jest mocno na wyrost. Najpierw walka z trawą i koleinami, później doszło błoto, a na sam koniec taka stromizna, że ledwo szedłem z rowerem na plecach :D Do tego jakieś kolczaste gówna, które raniły nogi do krwi, a zacierałem to błotem. Dotarłem do Brzeżanki szlaku zielonego, dość kiepsko oznakowanego. Teraz nawet jechałem :) Spotkałem ekipę pieszą z Rzeszowa z przewodnikiem PTTK. Gość bardzo "spoko", pogadaliśmy, pośmiali i udali w swoim kierunku. Dotarłem wreszcie do Bonarówki i byłem wykończony. Odpocząłem pod starym Kościołem i zapuściłem się ponownie w teren i zielony szlak. Dopadł mnie kryzys, ledwo jechałem, ale dojechałem, do Węglówki dokładnie. Tam zatrzymałem się pod Kościołem z 1898 roku. Tuż przy nim rośnie drugie co do wielkości drzewo na Podkarpaciu- dąb szypułkowy Poganin. Zacząłem jechać w stronę Czarnorzek, ale stwierdziłem, że to będzie męka, a nie o to tutaj chodzi. Zawróciłem i lekko opadającą drogą pojechałem tak: Węglówka-Stodolina-Golcówka-Wysoka Strzyżowska. Pod sklepem spotkałem bajkera studiującego mapę. Zatrzymałem się, pogadaliśmy i okazało się, że jest z Krosna. Takie spotkanie dwóch miast gdzieś w drodze :) Kawałek jechaliśmy razem, by później ruszyć każdy w swoją stronę: Markuszowa-Gbiska-Strzyżów-Glinik Charzewski-Zaborów-Nowa Wieś-Czudec i postanowiłem zaliczyć Grochowiczną. Babia Góra-Grochowiczna-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. Ogólnie teren mnie zmasakrował, poobdzierane nogi pieką, a ręce opaliłem tym razem do łokci :D
Everytrail
Na początek musiałem dostać się do Czudca więc poleciałem tak: Rzeszów/Zalew/Zwięczyca-Boguchwała-Mogielnica-Niechobrz-Przedmieście Czudeckie-Czudec. Byłem już po jednym podjeździe, więc trochę się już rozgrzałem, jednak poty mnie oblały na podjeździe żółtym szlakiem do Zaborowa. Wjechałem na czarny szlak: Glinik Charzewski-Gwoździanka-(Kopalina) i zaczęło się. Ciężko powiedzieć, że było błoto, bo było tylko symboliczne. Była za to namoknięta ziemia i koleiny, ale jakoś dotarłem przez Gacówkę do Godowej. Dalszy odcinek, to masakra, której już więcej nie chcę powtarzać :D Jechałem dalej czarnym szlakiem, jednak słowo "jechałem" jest mocno na wyrost. Najpierw walka z trawą i koleinami, później doszło błoto, a na sam koniec taka stromizna, że ledwo szedłem z rowerem na plecach :D Do tego jakieś kolczaste gówna, które raniły nogi do krwi, a zacierałem to błotem. Dotarłem do Brzeżanki szlaku zielonego, dość kiepsko oznakowanego. Teraz nawet jechałem :) Spotkałem ekipę pieszą z Rzeszowa z przewodnikiem PTTK. Gość bardzo "spoko", pogadaliśmy, pośmiali i udali w swoim kierunku. Dotarłem wreszcie do Bonarówki i byłem wykończony. Odpocząłem pod starym Kościołem i zapuściłem się ponownie w teren i zielony szlak. Dopadł mnie kryzys, ledwo jechałem, ale dojechałem, do Węglówki dokładnie. Tam zatrzymałem się pod Kościołem z 1898 roku. Tuż przy nim rośnie drugie co do wielkości drzewo na Podkarpaciu- dąb szypułkowy Poganin. Zacząłem jechać w stronę Czarnorzek, ale stwierdziłem, że to będzie męka, a nie o to tutaj chodzi. Zawróciłem i lekko opadającą drogą pojechałem tak: Węglówka-Stodolina-Golcówka-Wysoka Strzyżowska. Pod sklepem spotkałem bajkera studiującego mapę. Zatrzymałem się, pogadaliśmy i okazało się, że jest z Krosna. Takie spotkanie dwóch miast gdzieś w drodze :) Kawałek jechaliśmy razem, by później ruszyć każdy w swoją stronę: Markuszowa-Gbiska-Strzyżów-Glinik Charzewski-Zaborów-Nowa Wieś-Czudec i postanowiłem zaliczyć Grochowiczną. Babia Góra-Grochowiczna-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. Ogólnie teren mnie zmasakrował, poobdzierane nogi pieką, a ręce opaliłem tym razem do łokci :D
Everytrail
Taki las, to ja rozumiem.© miciu222145
Sucha Góra z daleko.© miciu222145
Okolice Godowej- na pasmo po prawej się wspinałem.© miciu222145
Polne klimaty.© miciu222145
Wspinaczka na Brzeżankę- widok wstecz.© miciu222145
Sucha Góra już z bliska.© miciu222145
Radzio taki malutki przy "Poganinie".© miciu222145
Poganin przy cerkwi, aktualnie Kościele.© miciu222145