Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2007
Dystans całkowity: | 1200.81 km (w terenie 309.00 km; 25.73%) |
Czas w ruchu: | 63:03 |
Średnia prędkość: | 19.05 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 44.47 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
Dystans12.33 km Czas00:40 Vśrednia18.50 km/h
Dystans48.24 km Teren20.00 km Czas02:38 Vśrednia18.32 km/h
Rano wyjazd do pracy i
Rano wyjazd do pracy i powrót po 18. O 19 wyjazd spod pomnika- 5 osób: Rzeszów/Zalew-Zwięczyca-Boguchwała-Lutoryż, tutaj spotkaliśmy ekipę trzech rowerzystów i pojechaliśmy za nimi na Grochowiczną, gdzie zalani potem zgadalismy się co by wracać już razem, bo dookoła czaiły się granatowe chmury i ciosały potężne pioruny-zjazd ciemnym lasem i wylądowaliśmy w... Lutoryżu :D-Boguchwała, tutaj pojechaliśmy już sami do domu, czyli:Zwięczyca-Zalew/Rzeszów. W samym mieście zerwał się wiatr i zaczęło kropić, wszedłem do klatki i się rozpadało nawet gradem. Ciekawe w jakim stanie Artur dotarł do domu.
Dystans79.47 km Teren24.00 km Czas04:10 Vśrednia19.07 km/h
Po mieście za różnymi
Po mieście za różnymi sprawami, ale to jeszcze nie koniec na dzisiaj.
Po południu:
Rzeszów/Słocina-szuterkiem do lasu i zielonym szlakiem na Magdalenkę-Cierpisz-Honie las-Albigowa-Kraczkowa-Malawa- i tu znalazłem świeżo oznakowany szlak rowerowy (czarny), więc pojechałem nim pod górę i jak się okazało wylądowałem na Magdalence :)-zjechałem do Słociny, lasem i szuterkiem do Rzeszowa-jeszcze Zalew, Lisia Góra i nocne kręcenie po mieście.
No i 6 000 przekroczone :)
Po południu:
Rzeszów/Słocina-szuterkiem do lasu i zielonym szlakiem na Magdalenkę-Cierpisz-Honie las-Albigowa-Kraczkowa-Malawa- i tu znalazłem świeżo oznakowany szlak rowerowy (czarny), więc pojechałem nim pod górę i jak się okazało wylądowałem na Magdalence :)-zjechałem do Słociny, lasem i szuterkiem do Rzeszowa-jeszcze Zalew, Lisia Góra i nocne kręcenie po mieście.
No i 6 000 przekroczone :)
Dystans72.27 km Teren33.00 km Czas03:56 Vśrednia18.37 km/h
Uff jak gorąco. Rzeszów/Zalew/Lisia
Uff jak gorąco. Rzeszów/Zalew/Lisia Góra-Zwięczyca-Boguchwała-Budziwój-szutrem do Przylasku-zjazd do Straszydla-Zimny Dział-Podlas-Sołonka-Maternówka-zjazd 64 km/h-Strona Mokra-Babica-Lubenia-Zarzecze-polnymi drogami do Boguchwały-Zwięczyca-Zalew/Rzeszów, trochę pograsowałem po Załężu i pojechałem na Bulwary i do domu..

Oj chciało się pić

Nad zalewem grasuje banda, która blokuje ruch i wyłudza jedzenie :D

Oj chciało się pić

Nad zalewem grasuje banda, która blokuje ruch i wyłudza jedzenie :D
Dystans60.16 km Teren12.00 km Czas03:04 Vśrednia19.62 km/h
Najpierw na działeczkę-Słocina/szuter/las-Roch-Matysówka-serpentynką na Zalesie-Rzeszów-Miłocin-Rudna
Najpierw na działeczkę-Słocina/szuter/las-Roch-Matysówka-serpentynką na Zalesie-Rzeszów-Miłocin-Rudna Wielka-Miłocin-Rzeszów i do pracy.
Dystans21.80 km Czas01:02 Vśrednia21.10 km/h
Rzeszów/Słocina/Roch/Matysówka/Zalesie i do pracy :(
Rzeszów/Słocina/Roch/Matysówka/Zalesie i do pracy :(
Dystans102.35 km Teren40.00 km Czas05:18 Vśrednia19.31 km/h
Wypad pt
Wypad pt "Zaginiony w akcji"
Taki sobie popołudniowy wyjazd: Rzeszów-Miłocin-Zaczernie-Jasionka-Rezerwat Bór-Głogów Młp.-i wskoczyłem na niebieski szlak-Poręby-Trzebuska-Sokołów Młp.-Kąty i przed samym Julinem szlak trafił szlag. Wyglądało, jakby ktoś oznakowane drzewa poprzesadzał, niesamowite pobojowisko. Prowadząc i niosąc rower brnąłem jak najbliżej szlaku, jednak co chwilę były wąwozy z rzeczkami. Gdyby mi się nawet coś stało, to nie miałem żadnego kontaktu-brak zasięgu i nie wiedziałem za bardzo gdzie jestem. Na szczęście dobrnąłem do czegoś, co było zalążkiem ścieżki, wkońcu dotarłem do szutrówki i uwaga: asfaltu. Tak uradowany chciałem wjechać na asfalt i rower został w lesie, a ja podziwiałem strukturę asfaltu. Dalszy ciąg trasy pokonywałem z rozwalonym kolanem. Dalsza trasa: Wydrze-Rąbany Gościniec-Rakszawa-Dąbrówki-Wola Mała-Czarna-Palikówka-Strażów-Krasne-Rzeszów-Słocina-Zalesie-Lisia Góra-Zwięczyca-Zalew-Rzeszów. Do domu wróciłem niesamowicie pogryziony, poobdzierany i podrapany.

Szlak się popsuł-później było jeszcze gorzej.
Taki sobie popołudniowy wyjazd: Rzeszów-Miłocin-Zaczernie-Jasionka-Rezerwat Bór-Głogów Młp.-i wskoczyłem na niebieski szlak-Poręby-Trzebuska-Sokołów Młp.-Kąty i przed samym Julinem szlak trafił szlag. Wyglądało, jakby ktoś oznakowane drzewa poprzesadzał, niesamowite pobojowisko. Prowadząc i niosąc rower brnąłem jak najbliżej szlaku, jednak co chwilę były wąwozy z rzeczkami. Gdyby mi się nawet coś stało, to nie miałem żadnego kontaktu-brak zasięgu i nie wiedziałem za bardzo gdzie jestem. Na szczęście dobrnąłem do czegoś, co było zalążkiem ścieżki, wkońcu dotarłem do szutrówki i uwaga: asfaltu. Tak uradowany chciałem wjechać na asfalt i rower został w lesie, a ja podziwiałem strukturę asfaltu. Dalszy ciąg trasy pokonywałem z rozwalonym kolanem. Dalsza trasa: Wydrze-Rąbany Gościniec-Rakszawa-Dąbrówki-Wola Mała-Czarna-Palikówka-Strażów-Krasne-Rzeszów-Słocina-Zalesie-Lisia Góra-Zwięczyca-Zalew-Rzeszów. Do domu wróciłem niesamowicie pogryziony, poobdzierany i podrapany.

Szlak się popsuł-później było jeszcze gorzej.
Dystans28.19 km Teren4.00 km Czas01:23 Vśrednia20.38 km/h
krótka rozgrzewka:Rzeszów/Zalesie-Matysówka-Słocina/las, zjazd szutrem
krótka rozgrzewka:Rzeszów/Zalesie-Matysówka-Słocina/las, zjazd szutrem i trochę po Rzeszowie.
Dystans41.76 km Teren15.00 km Czas02:30 Vśrednia16.70 km/h
Wyjazd spod pomnika:
Rzeszów/Słocina-Malawa-Magdalenka-pod
Rzeszów/Słocina-Malawa-Magdalenka-pod
Wyjazd spod pomnika:
Rzeszów/Słocina-Malawa-Magdalenka-pod kościólkiem szybki rzut imbusem i już wiedzieliśmy którędy jechać-po błocie-Słocina-w lesie poszaleliśmy po błotku-zjazd szutrem i do domu.Wieczorem do pracy, tam zająłem się rowerkiem.





Rzeszów/Słocina-Malawa-Magdalenka-pod kościólkiem szybki rzut imbusem i już wiedzieliśmy którędy jechać-po błocie-Słocina-w lesie poszaleliśmy po błotku-zjazd szutrem i do domu.Wieczorem do pracy, tam zająłem się rowerkiem.






Dystans21.87 km Teren3.00 km Czas01:09 Vśrednia19.02 km/h
Przed pracą pojechałem na Lisią-spotkałem
Przed pracą pojechałem na Lisią-spotkałem sarenkę, po pracy pokręciłem się po mieście.