Temp.17.0 °C
Lodowiec Folgefonna.
Czekała nas dłuższa jazda- nie dość, że wszędzie jest daleko, to trzeba przestrzegać ograniczeń prędkości. Jeśli do tego nie zdążymy na prom, to robi się na prawdę dłuugo :D Za Oddą wbijamy się na boczną drogę i rozpoczynamy wędrówkę. Lasem po kamieniach, przez kładki na rwących potokach- rewelacja. Dalej robi się stromo i trzeba się wspinać po linach, jak dla mnie szał- 4 km i 450 m przewyższeń. Na górze świeci pięknie słońce, a gdy wyjeżdżaliśmy, to padało. Kolejna cecha tego kraju w tym rejonie- na maxa nieogarnięta pogoda. Trzeba mieć dobrą prognozę i trochę szczęścia. Od lodowca oddziela nad rwąca rzeka, ale i tak robi wrażenie. Po dłuższym posiedzeniu wracamy. Niedzielni turyści nie ogarniają zejść z linami- wyprzedzamy ich jak się da. Bardzo szybko docieramy do parkingu. Dzięki okienku dobrej pogody, wycieczka na prawdę się udała. Wracając zatrzymujemy się przy wodospadzie Langfoss.
Kładka nad strumieniem© miciu222145
Konstrukcje nad rzeką© miciu222145
Wspinaczka© miciu222145
Pod lodowcem Folgefonna© miciu222145
Tęcza pod lodowcem© miciu222145
Langfoss© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.