Dystans177.54 km Teren27.00 km Czas09:10 Vśrednia19.37 km/h VMAX54.00 km/h Podjazdy1100 m
Tętnośr.124 TętnoMAX179 Kalorie 4800 kcal Temp.26.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom Uczestnicy
Szlakiem Św. Jakuba.
Kategoria 100 i więcej
Ktoś wymyślił, żeby przejechać szlak Św. Jakuba prowadzący do Santiago de Compostela. Oczywiście nie cały, tylko od Ukrainy do Rzeszowa- to na początek. Zbiórka pod PKP: Artur, Jacek i Raven jechali razem ze mną. Ok. godz. 6 wysiadamy w Radymnie i zaczynają się pierwsze kłopoty: Jackowi ucieka powietrze z tylnego koła, jednak uszczelniacz załatwia sprawę. Jednak podczas pompowania, adapter wykrzywia zaworek i nie daje się zdjąć- trzeba tak jechać. U Ravena znowu, siodełko ciągle opada. Jedziemy do Korczowej i 2 km przed Granicą odbijamy na Stubno. Pogoda raczej ponura, wiatr przeganiał ciemne chmury po niebie. Dalej zaczyna się szutrówka i kładka na Sanie. Trochę asfaltu i znów polna droga z mnóstwem kurzu i widokiem na Przemyśl. W mieście robimy postój i w okolicy Rynku jemy zapiekanki. Wyszło słońce i robi się gorąco, a u mnie z tylnego koła powoli ucieka powietrze. Serpentynami wspinamy się na fajny punkt widokowy, aby później znów wjechać w piękny terenik. Szlak czasem łatwo zgubić, mimo tego staramy się trzymać jego jak najwięcej. Oprócz polnych dróg, są też trudne leśne ścieżki, ze zjazdami, więc można się sponiewierać trochę. Docieramy do Jarosławia. Na dworcu żegnamy Jacka- przejechał ponad 100 km i kolano zaczęło mu dokuczać. Tuż obok Rynku jemy i pijemy. Rozleniwieni, zbieramy się niechętnie-znowu pompuję tylne kółko. Teraz musimy wyjechać z miasta i znaleźć szlak- nie możemy przy tym wjechać na obwodnicę z zakazem wjazdu dla rowerzystów. Troszkę błądzimy, ale udaje się wyjechać i co jakiś czas jedziemy szlakiem. Czas strasznie szybko zleciał, mimo tego wskakujemy na szlak i polnymi drogami docieramy do Przeworska. W Rynku odwiedzamy piekarnię/ cukiernię i ruszamy asfaltem do Rzeszowa. Nie mamy już czasu na szukanie szlaku. W miejscowości Gać, opuszcza nas Raven. Jedziemy dalej z Arturem i nie bardzo się oszczędzamy, choć mamy w nogach już ok. 150 km. Przez Kraczkową (znowu pompowanko :D) docieramy do Rzeszowa i koło MH rozdzielamy się. Szlak jest ciekawy, a odcinki terenowe dostarczają adrenaliny, np lądowanie w pokrzywach, fajne zjazdy, przejazdy przez strumyki.

Przy dworcu w Rzeszowie © miciu222145

W pociągu do Radymna © miciu222145

Pierwsze problemy po wyjściu z pociągu © miciu222145

Pod sklepem © miciu222145

Stary cmentarz przy kładce © miciu222145

Kładka na Sanie © miciu222145

Gdzieś koło Przemyśla © miciu222145

Przemyśl- punkt widokowy © miciu222145

Widok na centrum Przemyśla © miciu222145

Aż się chce jechać © miciu222145

Leśny stojak serwisowy © miciu222145

Asfaltowy zjazd © miciu222145

Jarosław- kamienica Orsettich © miciu222145

Ratusz w Jarosławiu © miciu222145



Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status