Dystans92.12 km Teren45.00 km Czas06:10 Vśrednia14.94 km/h
Do pracy, a później
Do pracy, a później po nocnej zmianie wskoczyłem do pociągu i pojechałem na maraton do Krakowa. Najpierw lanserski przejazd przez Kraków ze średnią 9 km/h :D , a później na Błonia. Ogólnie było super, choć momentami traska była wymagajaca. Zaliczyłem dwie małe gleby, jeden (tylko) podjazd prowadziłem. W sumie dojechałem zadowolony, choć zmęczony dość konkretnie. W open ulokowałem się w okolicach połowy stawki, tak samo w swojej kategorii. Na trasie dopadły mnie dwa kryzysy, ale dojechałem-nie miałem siły już kręcić. Rower spisał się bez zarzutu, no może prawie- tylny LX sobie przerabał. Po wszystkim raczej z niechęcią wsiedliśmy-ja i Piterpak, na swoje maszyny i pojechalismy na dworzec. Po powrocie pojechałem do chaty wzdłuż Wisłoka i to był błąd-zero oświetlenia, jechałem po omacku. W sumie samego maratonu było jakieś 69 km.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.