Dystans114.75 km Teren16.00 km Czas06:10 Vśrednia18.61 km/h VMAX61.00 km/h Podjazdy1310 m
Temp.20.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Powrót w Góry Słonne.
Kolejny wyjazd samochodowo- rowerowy. Tym razem parkujemy pod Tesco w Lesku. Artur ma problem z zakręceniem zacisku, ale z pomocą przychodzi pobliski sklep z narzędziami. Dodatkowo zauważam, że jego linka od tylnej przerzutki już się prawie urwała- wytrzymuje jednak do końca dnia. Wyruszamy w stronę Bezmiechowej i tamtejszego podjazdu pod szybowisko. Albo się wypłaszczyło, albo miałem więcej sił jak ostatnio. Robimy dłuższy postój i podziwiamy szybowce na tle Bieszczadów. Miota nimi mocno, bo i wieje mocno. Wracamy kawałek asfaltem i zjeżdżamy na szlak żółty. Błoto, dożo błota i jeszcze trochę błota :D Docieramy na Słonny (668) i wracamy kawałek do żółtego. Zjazd, to tak naprawdę zejście, bo po śliskim błocie pokonanie takiej stromizny jest nie realne. Dalej daje się jechać, choć jest to walka o życie i przyczepność. Patyk sprawia, że nie wiele brakło do utraty haka przerzutki. Przez łąki docieramy do Rakowej. Dalej trochę asfaltem, a trochę czymś, co było asfaltem dawno temu.W Dźwiniaczu Dolnym chcemy wjechać na Lawortę szlakiem niebieskim. Niestety szlak jest nie do przejścia i wracamy asfaltem aż do Leska. Wiatr i podjazdy dawały popalić, więc pewnie dlatego nie pojechaliśmy przez Solinę. Wieczorem jeszcze wyjazd na ognisko koło Grochowicznej. Podczas powrotu traciłem kontakt ze światem, tak mnie żołądek sponiewierał, cud, że dojechałem.
Rozładunek w Lesku.© miciu222145
Początek podjazdu jest ok.© miciu222145
Jest i szybowiec.© miciu222145
W tle Bieszczady.© miciu222145
Na szczycie.© miciu222145
IIII poleciał.© miciu222145
Sympatyczne widoki.© miciu222145
Po zjeździe ze Słonnego.© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Piękna wycieczka:)