Dystans110.71 km Teren14.00 km Czas05:30 Vśrednia20.13 km/h VMAX67.00 km/h Podjazdy1695 m
Temp.33.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Pora na Beskid Niski.
Piękna pogoda zmusiła mnie do wymyślenia jakiejś trasy z dala od Rzeszowa- brak mi motywacji do jazdy w kółko po tych samych terenach. Dzisiaj pojeździłem po nowych terenach, m.in. Beskidu Niskiego.Już od rana panował upał: o godz. 9 było 26 stopni. Na początek znana trasa przez Głowienkę i Wrocankę. Byłem nie daleko Dukli, więcej stwierdziłem, że podjadę do Iwli :) Czekał mnie pierwszy konkretny podjazd i dziurawy zjazd. W Iwli mam do odwiedzenia tamtejszy wodospad "Przy młynie". Jest tam skrzynka GC, więc trafiam bez problemu. Nad wodą odpoczywam i jem. Jadę do Dukli- w Rynku robię zakupy. Jadę dalej przez Jasionkę do Lubatowej. Wspinam się sympatyczną szutrówką, by na szczycie podziwiać fantastyczne widoki. Spotykam lekarza z uzdrowiska w Rymanowie. Chwilę rozmawiamy- nad nami szybują drapieżne ptaki, obok przechadza się jeleń, a do tego te widoki.... Zjeżdżam do Bałucianki i za Królikiem Polskim szukam kamiennej cerkwi z XVII w. Znajduje się ona w dawnej wsi Królik Wołoski i trudno ją dostrzec z głównej drogi. Z pomocą przychodzi mi mapa w gpsie. Cerkiew jest fantastyczna- robi niesamowite wrażenie. Mimo, że w ruinie, to jest piękna na swój sposób. Dość długo focę i wracam do Królika Polskiego. Wjeżdżam w drogę- oczywiście nie tą co trzeba i prawie topię się w błocie. Odnajduję drogę, której szukałem i znowu się wspinam- wypatruję misia o którym ostrzega stosowna tabliczka :) Misia nie spotkałem- może to lepiej :D Znowu drogą ze wspaniałymi widokami jadę do Wisłoczka. Tam też jest wodospad, ale oznakowanie to tragedia. Po przejechaniu miejscowości znajduję tablicę z mapką i dowiaduję się, że wodospad już minąłem. Kilka km podjazdu sprawia, że rezygnuję- jest powód by tu jeszcze wrócić. Jadę do Puław, ale dość szybko wracam i jadę do Sieniawy- szykuje się jakaś impreza- mnóstwo aut i motocykli się zjechało. Teraz najnudniejszy odcinek Besko- Wróblik Szlachecki-Targowiska-Krosno. Trasa dość mnie wymęczyła, ale bez tragedii. Upał był taki, że po otworzeniu samochodu prawie zemdlałem- jedyne 60 stopni :D
Mały bonusik na koniec. Pieszo na Tarnicę- czyli jak ekipa BS zamieniła rowery na trapery :D Byliśmy tam w sobotę.
Wiatraki jakieś niemrawe.© miciu222145
Widoki co raz ciekawsze.© miciu222145
Okazała Cergowa.© miciu222145
Iwla- wodospad.© miciu222145
Odpoczynek nad wodą.© miciu222145
Rynek w Dukli.© miciu222145
Przed Bałucianką jest pieknie.© miciu222145
Bałucianka- Kościól.© miciu222145
Królik Wołoski- cerkiew.© miciu222145
Zbliżenie.© miciu222145
Wnętrze.© miciu222145
Resztki stropu.© miciu222145
Ołtarz ?© miciu222145
Ruiny dzwonnicy.© miciu222145
Przed wejściem.© miciu222145
Kościół w Króliku Polskim.© miciu222145
Wnętrze kościoła.© miciu222145
Fajne ostzreżenie.© miciu222145
Mały bonusik na koniec. Pieszo na Tarnicę- czyli jak ekipa BS zamieniła rowery na trapery :D Byliśmy tam w sobotę.
Cel wycieczki.© miciu222145
Gdzieś w okolicy Rozsypańca.© miciu222145
Przed Haliczem.© miciu222145
Już nie daleko.© miciu222145
Krzyż na szczycie.© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Rowerowa część w Beskidzie Niskim też ciekawa.
Cholera, muszę przestać czytać wpis BS, głód rowerowy rośnie niepotrzebnie, a czerwcu jazdy nie było i pewnie nie będzie żadnej.
Pozdro!