Dystans200.06 km Teren14.00 km Czas08:53 Vśrednia22.52 km/h VMAX64.00 km/h Podjazdy2400 m
Temp.19.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Wypadzik z Wilczkiem.
Wyjazd był długi, więc opis też pewnie taki będzie.
Od dawna zbierałem się na ten wyjazd, aż wreszcie się wkurzyłem i pojechałem. Z chętnych do towarzystwa miałem tylko Michała, który dzielnie walczył z trasą. Pogoda nie zachwycała- było zimno, bo tylko 12 stopni. Ustawiliśmy się o 7:30 na Przylasku i ruszyliśmy: Przylasek/Hermanowa-Horodna-Lubenia-Babica-Wyżne. Dalej na żółty szlak i zjazd w Zaborowie: Glinik Zaborowski i Charzewski-Strzyżów-Gbiska-Markuszowa-Kozłówek-Jazowa-Kobyle. Od tej pory jechałem nowymi dla mnie drogami, więc ciekawość pchała mnie do przodu: Frysztak-Twierdza-Glinik Dolny-Lubla-Sieklówka-Bieździedza-Kołaczyce. Siedząc na rynku podziwialiśmy jak przez środek miasta jedzie tir za tirem- masakra jakaś: Brzyska-Ujazd. Jechaliśmy w stronę szlaku żółtego, ale wcześniej był drogowskaz, więc pojechaliśmy kawałek asfaltem. Po jakichś 2 km zaczął się szuter i wspinał się coraz wyżej. Pod koniec było bardzo ciężko- angielscy turyści wydawali dźwięki okazujące podziw. Nareszcie docieramy do celu- Krzyż robi wrażenie. Niestety widoki były marne, a mogło być tak. Posiedzieliśmy, odpoczęliśmy i ruszyliśmy na poszukiwanie szlaku zielonego. Długo nie szukaliśmy, bo był tuż obok szczytu. Szkoda, że opony miałem napompowane "na asfalt", bo szlak był przedni :) Kamienie, koleiny, błotko i w dół. Na szlaku tym drasnęliśmy województwo małopolskie- taka ciekawostka. Dalej przez Jabłonicę, Bączal Górny :D i Jareniówkę docieramy do Jasła. Tam niestety trochę błądzimy- miliard ulic i uliczek skutecznie nas zdezorientował. Nareszcie obieramy dobry kierunek i opuszczamy miasto: Wolica-Gliniczek-Tarnowiec-Potakówka-Jedlicze. Tam szukamy kiepsko oznakowanego Tesco- byłem w szoku, że coś takiego tam jest, małe, ale jest. Uzupełniamy kalorie i śmigamy dalej:Ustrobna-Krosno-Odrzykoń i mozolny podjazd pod zamek Kamieniec. Docieramy do Czarnorzek i mamy trochę w dół: Węglówka-Stodolina-Wysoka Strzyżowska-Gbiska-Strzyżów. Na wniosek mojego towarzysza, jedziemy dalej po płaskim: Glinik Zaborowski i Charzewski-Zaborów. Michał jedzie przez Kaczarnicę do Czudca, a ja przez Nową Wieś. Spotykamy się jeszcze przed Wyżnym, ale dalej już jedziemy każdy po swojemu: Wyżne-Babica-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. Gdyby nie ten wiatr, wiejący prosto w twarz, jechało by się lepiej i nie wychładzał by tak na zjazdach. Kolejny cel został jednak zaliczony.
Everytrail
Od dawna zbierałem się na ten wyjazd, aż wreszcie się wkurzyłem i pojechałem. Z chętnych do towarzystwa miałem tylko Michała, który dzielnie walczył z trasą. Pogoda nie zachwycała- było zimno, bo tylko 12 stopni. Ustawiliśmy się o 7:30 na Przylasku i ruszyliśmy: Przylasek/Hermanowa-Horodna-Lubenia-Babica-Wyżne. Dalej na żółty szlak i zjazd w Zaborowie: Glinik Zaborowski i Charzewski-Strzyżów-Gbiska-Markuszowa-Kozłówek-Jazowa-Kobyle. Od tej pory jechałem nowymi dla mnie drogami, więc ciekawość pchała mnie do przodu: Frysztak-Twierdza-Glinik Dolny-Lubla-Sieklówka-Bieździedza-Kołaczyce. Siedząc na rynku podziwialiśmy jak przez środek miasta jedzie tir za tirem- masakra jakaś: Brzyska-Ujazd. Jechaliśmy w stronę szlaku żółtego, ale wcześniej był drogowskaz, więc pojechaliśmy kawałek asfaltem. Po jakichś 2 km zaczął się szuter i wspinał się coraz wyżej. Pod koniec było bardzo ciężko- angielscy turyści wydawali dźwięki okazujące podziw. Nareszcie docieramy do celu- Krzyż robi wrażenie. Niestety widoki były marne, a mogło być tak. Posiedzieliśmy, odpoczęliśmy i ruszyliśmy na poszukiwanie szlaku zielonego. Długo nie szukaliśmy, bo był tuż obok szczytu. Szkoda, że opony miałem napompowane "na asfalt", bo szlak był przedni :) Kamienie, koleiny, błotko i w dół. Na szlaku tym drasnęliśmy województwo małopolskie- taka ciekawostka. Dalej przez Jabłonicę, Bączal Górny :D i Jareniówkę docieramy do Jasła. Tam niestety trochę błądzimy- miliard ulic i uliczek skutecznie nas zdezorientował. Nareszcie obieramy dobry kierunek i opuszczamy miasto: Wolica-Gliniczek-Tarnowiec-Potakówka-Jedlicze. Tam szukamy kiepsko oznakowanego Tesco- byłem w szoku, że coś takiego tam jest, małe, ale jest. Uzupełniamy kalorie i śmigamy dalej:Ustrobna-Krosno-Odrzykoń i mozolny podjazd pod zamek Kamieniec. Docieramy do Czarnorzek i mamy trochę w dół: Węglówka-Stodolina-Wysoka Strzyżowska-Gbiska-Strzyżów. Na wniosek mojego towarzysza, jedziemy dalej po płaskim: Glinik Zaborowski i Charzewski-Zaborów. Michał jedzie przez Kaczarnicę do Czudca, a ja przez Nową Wieś. Spotykamy się jeszcze przed Wyżnym, ale dalej już jedziemy każdy po swojemu: Wyżne-Babica-Lutoryż-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów. Gdyby nie ten wiatr, wiejący prosto w twarz, jechało by się lepiej i nie wychładzał by tak na zjazdach. Kolejny cel został jednak zaliczony.
Everytrail
Kładka w Zaborowie.© miciu222145
Kozłówek i Kościół z XIX wieku.© miciu222145
Frysztak.© miciu222145
Kościół w Lubli, koniec XV wieku- kiepskie ujęcie przez drzewa.© miciu222145
Stylowe ule.© miciu222145
Lublica- cmentarz żołnierzy niemieckich.© miciu222145
Liwocz tuż, tuż.© miciu222145
Krzyż na Liwoczu (562)© miciu222145
Pod Krzyżem.© miciu222145
Rowerki czekają.© miciu222145
Widoki nie powalają, a miałem chrapkę na Tatry.© miciu222145
Podjazd pod zamek Kamieniec- w tle Sucha Góra.© miciu222145
Cergowa (Beskid Niski) w całej krasie.© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Z tego co pamiętam to chyba od wiosny ubiegłego roku się wybieraliście na Liwocz, dobrze że się wkurzyłeś i pojechałeś :)
Lało cały dzień a do tego zimno jak za cara, teraz jest 5 stopni:(
Gratuluję dystansu i samozaparcia:)