Dystans59.12 km Teren37.00 km Czas03:36 Vśrednia16.42 km/h VMAX63.00 km/h Podjazdy1164 m
Temp.30.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Cyklokarpaty Komańcza- było dobrze, ale....
Zaczęło się od tego, że zaspałem. Tak namieszałem w telefonie, że obudził mnie dopiero Włochaty- 10 min. po ustalonym czasie zbiórki. Szybko się zebrałem, a chłopaki czekali już pod klatką. Dalej już nie było żadnych niespodzianek, czyli upał i bieszczadzka trasa do przejechania. Podczas rozgrzewki podjechałem sobie kawałek obok schroniska w Komańczy i pokręciłem się po głównej drodze. Start nastąpił tradycyjnie o 10. Najpierw asfaltem przez Radoszyce do Osławicy. Nie był to jeszcze start "ostry", mimo tego wszyscy gnali bez opamiętania. Nie podobało mi się to, bo nie mogę od początku tak się męczyć. W Osławicy zjeżdżamy na trasę właściwą- podjazd pod Krasną (660)-na szczycie czekało na nas 5. owczarków podhalańskich :D . Szło mi całkiem nie źle, dopiero po wjechaniu do lasu, trochę kulałem w błocie. Jeszcze spacer przez Osławę i jesteśmy pomiędzy Smolnikiem, a Mikowem. Czeka nas szybki dojazd asfaltem do Mikowa. Z Mikowa jedziemy odcinkiem, którego dość nie lubię, a mianowicie wspinaczka na Przeł. Żebrak (816). Mimo upału jedzie mi się rewelacyjnie, z łatwością objeżdżam kolejnych zawodników. Na Przełęczy szybki bufet i jedziemy czerwonym szlakiem w stronę Chryszczatej. Dobra passa trwa nadal, bez większych problemów docieram na Chryszczatą (997) i skręcam na szczycie na szlak niebieski.
Był to bardzo fajny odcinek, bo zjazd prowadził dość mocno w dół, jednak błoto i śliskie korzenie wytrącały mnie skutecznie z rytmu- opony nie "ogarniały" tej nawierzchni, a więc straciłem trochę czasu. Docieramy w okolice Turzańska i dobre kilka kilometrów gnamy opadającą, asfaltową drogą. Krótki przejazd przez Rzepedź i ponownie wjeżdżamy w teren. Stało się coś złego- straciłem moc i to na 5 km przed metą. Rzadko zdarza mi się taka akcja, ale jakoś jechać trzeba. Kilka przejazdów przez Osławę mocno schładza, więc powoli jedzie się trochę lepiej. Jeszcze przed Prełukami dogonił mnie Włochaty i razem wspinaliśmy się w stronę Komańczy. Szybki zjazd i jesteśmy na mecie w odstępie 1s. Trasa była bardzo szybka, łatwa technicznie, ale męcząca przez upał. Byłem mocno niezadowolony z mojej jazdy, jednak wynik okazał się całkiem dobry- pierwsza dziesiątka w mojej kategorii. Po zawodach czekała mega wyżera i powrót do domu.
I tradycyjnie trochę cyferek:
Trasa- ok.48 km, 1100 m przewyższeń.
Wynik:
2:42:33
Mega M3- 9/52
Mega- 36/156.
Everytrail
Był to bardzo fajny odcinek, bo zjazd prowadził dość mocno w dół, jednak błoto i śliskie korzenie wytrącały mnie skutecznie z rytmu- opony nie "ogarniały" tej nawierzchni, a więc straciłem trochę czasu. Docieramy w okolice Turzańska i dobre kilka kilometrów gnamy opadającą, asfaltową drogą. Krótki przejazd przez Rzepedź i ponownie wjeżdżamy w teren. Stało się coś złego- straciłem moc i to na 5 km przed metą. Rzadko zdarza mi się taka akcja, ale jakoś jechać trzeba. Kilka przejazdów przez Osławę mocno schładza, więc powoli jedzie się trochę lepiej. Jeszcze przed Prełukami dogonił mnie Włochaty i razem wspinaliśmy się w stronę Komańczy. Szybki zjazd i jesteśmy na mecie w odstępie 1s. Trasa była bardzo szybka, łatwa technicznie, ale męcząca przez upał. Byłem mocno niezadowolony z mojej jazdy, jednak wynik okazał się całkiem dobry- pierwsza dziesiątka w mojej kategorii. Po zawodach czekała mega wyżera i powrót do domu.
I tradycyjnie trochę cyferek:
Trasa- ok.48 km, 1100 m przewyższeń.
Wynik:
2:42:33
Mega M3- 9/52
Mega- 36/156.
Everytrail
Takie tam, na trasie :D© miciu222145
Podjazd na Krasną.© miciu222145
Pierwsze rzeczki były nie wielkie.© miciu222145
Udało się przejechać.© miciu222145
Sporo wody dla ochłody :D© miciu222145
Znisoło mnie z płyt :D© miciu222145
I jedziemy dalej.© miciu222145
Pakowanie po zawodach.© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
to juz niejedna osobę położyły cos na ten temat wiem :D