Dystans86.45 km Teren21.00 km Czas04:06 Vśrednia21.09 km/h VMAX57.00 km/h Podjazdy987 m
Temp.12.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Druga strona.... łańcucha.
Było tak ciepło, że postanowiłem wybrać się w krótkich spodenkach. Nawet przy 7 stopniach wieczorem nie zmarzłem. Jeszcze podczas jazdy po mieście coś mi nie pasowało w napędzie- strasznie głośno pracował. Nie mogłem tego tak zostawić. Zdjąłem łańcuch i okazało się, że założyłem go na lewą stronę :D Po przebiegu ok. 5 tys. km jakoś tak się ułożył, że stroną z nalotem od błota musi być skierowany w stronę opony- efekt, to cicha praca :) Mogłem teraz jechać dalej: Rzeszów-lasem na Łany-Matysówka, obserwowałem jak komuś jara się chyba stodoła, bo dym był raczej za jasny na co innego. Zjazd do Kielnarowej i podjazd trasą Skandii na Borówki-Hyżne-Dylągówka/przekaźnik-Szklary. To tutaj spotkałem pierwszego tej wiosny bociana :) Dalej przez Bachórz do Dynowa. Ta droga to katastrofa- duży ruch i mnóstwo dziur. W Dynowie zakup małego prowiantu i wizyta nad Sanem. Wszamałem parę wafelków i podjazdami ruszyłem w stronę Łubna. Dopadł mnie kryzys i trzymał dobre 10 km. Polną drogą dotarłem do Futomy i dalej pojechałem przez Piątkową do Błażowej. Kolejny postój na jedzonko pomógł mi odzyskać siły. Poczułem się na tyle dobrze, żeby zaatakować kolejny spory podjazd do Woli Błażowskiej. Przez Lubenki dotarłem na Przylasek i stąd szuterkiem do Budziwoja. Po asfalcie jechało się bardzo dobrze, więc migiem dotarłem do Białej i samego Rzeszowa.
Ecerytrail
Ecerytrail
Podjazd na Łany i rzut oka na Rzeszów, a własciwie jego część.© miciu222145
Góry, góreczki- widok z Borówek.© miciu222145
Okolice Grzegorzówki- kamienie to za mało, dalej były pokruszone skały :/© miciu222145
Dynów- przywitanie z Sanem.© miciu222145
Widok na Dynów z ....rogatek Dynowa.© miciu222145
Tajemniczy, polny maszt.© miciu222145
Zachód z okolic Hermanowej.© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze