Dystans136.16 km Czas05:07 Vśrednia26.61 km/h VMAX65.88 km/h Podjazdy1350 m
Odcinek 110. "Było wszystko".
Prognozy nie były jakieś zachęcające, ale nie mogę siedzieć w domu cały weekend. Padło na Odrzykoń, chwilę mnie tam nie było. Miało wiać... i wiało. Słońca nie brakowało, więc w drogę: Rzeszów-Racławówka-Niechobrz-Czudec-Nowa wieś-Zaborów-Strzyżów. Dalej pojechałem przez Godową do Żyznowa, ale był to słaby wybór, bo droga jest dramatycznie dziurawa. Dalej przez Krasną i Węglówkę do Odrzykonia. Tutaj grasowały dzikie tłumy. Na miejscu piwko i pierogi. Teraz to można wracać. Jadę przez Wojkówkę do Jazowej, ale niepokoją mnie ciemne chmury na horyzoncie. W Gbiskach pojawiają się pierwsze krople i zrywa się porywisty wiatr- a ja mam jeszcze 40 km do domu. Kapać przestaje- na szczęście. Jestem znowu w Strzyżowie i atakuję Łętownię. Zjeżdżam do Pstrągowej i Nowej Wsi, tutaj jest świeżo po deszczu. Już na luzie wracam prosto do domu: Czudec-Wyżne-Babica-Lubenia-Siedliska, jakiś dziadek chciał mnie zabić-Budziwój i do domu.
Doliną Wisłoka. © miciu222145
Okolice Krasnej. © miciu222145
Widok na Beskid Niski i zamek kamieniec. © miciu222145
Przerwa w Odrzykoniu. © miciu222145
Trzeba się posilić. © miciu222145
Pogoda się psuje, ale nadal ładne widoki. © miciu222145
Świeżo po deszczu. © miciu222145
Doliną Wisłoka. © miciu222145
Okolice Krasnej. © miciu222145
Widok na Beskid Niski i zamek kamieniec. © miciu222145
Przerwa w Odrzykoniu. © miciu222145
Trzeba się posilić. © miciu222145
Pogoda się psuje, ale nadal ładne widoki. © miciu222145
Świeżo po deszczu. © miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.