Wilczek szukał dzisiaj towarzystwa do jazdy. Jako, że pogoda była zacna, to pojechałem z Nim. Najpierw dojazd pod kładkę w Budziwoju i taplanie się w błotku. Dalej jedziemy kładką i przez Boguchwałę do Lutoryża. Po śnieżko podjeżdżamy na Grochowiczną i na szczycie odbijamy w stronę Czudca. Sporo śniegu i koleiny gwarantują emocje. Dalsza trasa jest zdemolowana po wycince, więc na muldzie stwierdzam, że dalej polecę :D Lądowanie było miękkie, więc podjeżdżamy do Czudca. Jedziemy do Wyżnego i wspinamy się na Maternówkę, by później zjechać do Lubeni. Lekko zmrożone zakręty troszkę straszą, ale gleby nie było. Z Lubeni podjeżdżamy na Horodną- ślisko jak diabli. Na Przylasku zmieniam szkiełka, zakładam oświetlenie i każdy w swoją stronę. Trochę po lodzie, ale w kierunku Budziwoja i do domu.
Prawie na Grocho.
Komentarze