Dystans66.42 km Teren36.00 km Czas04:17 Vśrednia15.51 km/h VMAX60.00 km/h Podjazdy1300 m
Jesień w Beskidzie Niskim.
Plan na dzisiaj: start w Foluszu i ogień po Beskidzie Niskim. Najpierw jedziemy 10 km asfaltem do Rozdziela. Odnajdujemy szlak niebieski. Dopóki się da, to jedziemy, później kamienie i liście uniemożliwiają jazdę. Docieramy do szlaku zielonego. Jedziemy przez Ferdel i Barwinok, by dotrzeć do Rezerwatu Kornuty. Odwiedzamy skałki i jedziemy dalej przez Wątkową i Magurę już na szlaku czerwonym. Jedzie się ciężko z racji niespodzianek ukrytych pod grubą warstwą liści- jest dreszczyk emocji :D Dalej jedzie się bardzo fajnie i dopiero za Ostryszem odbijamy na szutrówkę do Desznicy. W Kątach robimy przerwę i zaczynamy podjeżdżać karę, czyli szlak czerwono- zielony na Grzywacką. Słońce przypieka jak w lecie- usmażyć się można. W końcu jest, jesteśmy pod wieżą widokową, która buja się jak prom na wzburzonym morzu. Odpoczywamy przy pięknych widokach 360 stopni- górki, góry i góreczki. Zjeżdżamy zielnym do Nowego Żmigrodu- jest ogień. Szukamy znowu szlaku zielonego- jest tak wszystko zamotane, że szok, ale odnajdujemy go.... by znowu go zgubić :D Wylatujemy w Samoklęskach i jedziemy do Mrukowej, tam znowu znowu wbijamy w teren.Polnymi drogami docieramy do Folusza, gdzie czeka na nas Artur, który był zmuszony wrócić z trasy. Co do samej trasy, to była mega fajna, są liście- są emocje :D Mimo małych pomyłek przy nawigowaniu, to wyszło całkiem fajnie. No i bez mandatu ....
Tykam Artura patykiem.
Na szlaku zielonym.
Kornuty.
Może pieczątkę ?
To jak jedziemy ?
Wracając na szlak.
W stronę Grzywackiej.
Piękne widoki.
Wieża na Grzywackiej.
Na wieży.
Tak się odpoczywa.
Gdzieś w polu.
Tykam Artura patykiem.
Na szlaku zielonym.
Kornuty.
Może pieczątkę ?
To jak jedziemy ?
Wracając na szlak.
W stronę Grzywackiej.
Piękne widoki.
Wieża na Grzywackiej.
Na wieży.
Tak się odpoczywa.
Gdzieś w polu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Wypad wam się bardzo udał... pogoda i widoki idealne