Dystans213.81 km Teren5.00 km Czas08:45 Vśrednia24.44 km/h VMAX39.00 km/h Podjazdy760 m
Tętnośr.143 TętnoMAX176 Kalorie 6690 kcal Temp.20.0 °C
Walka z wiatrem.
Kategoria 200 i więcej
Pogoda miała być znośna, więc wymyśliłem sobie wyjazd do Sandomierza właśnie. Rano zimno- całe 10 stopni, a później zaczęło wiać. Początek bez cudów: Rzeszów-Głogów Młp.- Raniżów- Wilcza Wola, gdzie zrobiłem postój.Jeszcze w Rzeszowie, po ok. 1 km. przerzutka z tyłu zaczęła zmieniać biegi sama. Wyregulowałem przy manetce i pojechałem dalej. Z Wilczej Woli gps poprowadził mnie w stronę Nowej Dęby. Tylko dlaczego przez poligon ? Wszędzie pełno tablic z ostrzeżeniami. Ogólnie chodziło o to, że ktoś może mnie zestrzelić :D Nic, jadę główną. Gps w sumie kilka razy poprowadził mnie piaszczystymi drogami przez las. Na slickach, to sama radość. Do Sandomierza jadę jakimiś bocznymi drogami- nudy, ale ruch mały. W Sandomierzu małe zamieszanie na drogach, ale ocalałem i wylądowałem na starówce. Zauważam przyczynę problemów z początku wyjazdu- linka trzyma się na dwóch drucikach- może wytrzyma do końca :D Jeszcze tylko wąwóz i trzeba obmyślić plan powrotu. Jadę do Baranowa przez Tarnobrzeg. Chyba największy błąd dnia, no może tylko chwilami. Przy drodze pojawia się nawet ścieżka, typowo rzeszowska, czyli kostka i fale Dunaju. Ścieżka co rusz znika i pojawia się w dziwnych miejscach. Później jest już asfaltowa, ale odbija nad jezioro i nie ma jej dalej. Jakoś dziwnie jadę i ląduję na terenie kopalni. Rozbiórka trwa, wpadam na teren jakiejś firmy :D Nie wiem jak, ale dojeżdżam do głównej. Jazda w takim ruchu, to sama radość. Jest i Baranów. Kolejna przerwa i plany na dalszą podróż. Jadę na Majdan Królewski. Z początku spory ruch zamiera i jedzie się fajnie. Nadchodzi kryzys, dość późno, ale jest. 145 km za mną, a jadę pod wiatr i po lekkich górkach. Porcja kofeiny pomaga i po 20 km odżywam. Od Woli Raniżowskiej jadę po swoich śladach, ale wiatr wysysa resztki mocy. Ledwo jadę do samego Rzeszowa. Linka wytrzymała.

Zalew Maziarnia- Wilcza Wola.

Sandomierski Ratusz.

Zakotwiczenie nieba- Rynek.

Sandomierz- Brama Opatowska.

Katedra.

Zamek.

Wąwóz Królowej Jadwigi

Jezioro Tarnobrzeskie z kopalnią w tle.

Resztki z zabudowań kopalni Machów.

Komentarze

yazoor
16:44 środa, 28 sierpnia 2013
Eee na poligonie nie strzelają do bikerów ;) ja zawsze podziwiam w Sandomierzu tę kotwicę niezła magia :D super trip!
sebol
20:16 wtorek, 27 sierpnia 2013
ja coś wiem o takich linkach i samo..przerzucającym się łańcuchu ..no a wyjazd konkret..chodź słyszałem że plany były jeszcze bardziej ambitne...
Patryke
19:27 wtorek, 27 sierpnia 2013
Wąwóz faktycznie kozak! A że przerzutka wytrzymała na takiej lince? Magia :)
k4r3l
18:57 wtorek, 27 sierpnia 2013
Zajebisty wąwóz! ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
© 2017 Exsom Group, LLC. All Rights Reserved. Terms of Service · Privacy Policy · DMCA · System Status