Dystans63.22 km Teren2.00 km Czas02:57 Vśrednia21.43 km/h VMAX53.06 km/h Podjazdy616 m
Sezon 21. Odcinek 197/5806. "Na koniec urlopu".
Jak zwykle był problem z wyborem trasy: Rzeszów, Siedliska, Babica, Czudec, Pyrówki, Wielki Las, Woal Zgłobieńska, Niechobrz, Racławówka, Rzeszów.
Dystans33.11 km Czas01:30 Vśrednia22.07 km/h VMAX32.47 km/h Podjazdy 99 m
Dystans50.47 km Teren5.00 km Czas02:28 Vśrednia20.46 km/h VMAX52.92 km/h Podjazdy330 m
Sezon 21. Odcinek 195/5804. "Co tam w tunelu słychać".
W sumie to nic, bo jeszcze pierwszej nitki nie skończyli :D Rzeszóe, Niechobrz, Grochwoiczn, Lutoryż. Boguchwała, Rzeszów.
Dystans24.58 km Teren2.00 km Czas01:07 Vśrednia22.01 km/h VMAX36.72 km/h Podjazdy 57 m
Dystans119.73 km Czas05:51 Vśrednia20.47 km/h VMAX56.74 km/h Podjazdy767 m
Sezon 21. Odcinek 193/5802. "Czas powrotów".
Na dzisiaj zaplanowałem sobie powrót do domu. Skoczyłem jeszcze na zakupy i ruszyłem w stronę Nowego Sącza. Głównie miałem w dół, więc spoko. Później jednak już tak łatwo nie było, a sam sobie jeszcze utrudniałem. Po co jechać główną, lepsza jest boczna z nachyleniem po 17 %. W Bartkowej Posadowej chwilę posiedziałem i powspominałem Ultralajkonika. Dalej już na luzie przez Zakliczyn do Tarnowa. Tam wsiadłem w pociąg do Rzeszowa.

Ostatnie spojrzenie na Tatry. © miciu222145

Ostatnie spojrzenie na Tatry. © miciu222145
Dystans65.19 km Czas03:26 Vśrednia18.99 km/h VMAX56.81 km/h Podjazdy795 m
Sezon 21. Odcinek 192/5801. "Miało być chodzone".
Jednak buty przeorały mi stopy i została jedynie jazda. Z Krościenka do Tylmanowej wzdłuż Dunajca. Do przełęczy Knurowskiej 20 km podjazdu przez Ochotnicę Górną. Z przełęczy nowiutkim asfaltem do Knurowa i dalej Velo Czorsztyn do Krościenka.

Taterki z przełęczy Knurowskiej. © miciu222145

W Krościenku nad Dunajcem. © miciu222145

Taterki z przełęczy Knurowskiej. © miciu222145

W Krościenku nad Dunajcem. © miciu222145
Dystans75.15 km Teren4.00 km Czas04:10 Vśrednia18.04 km/h VMAX58.39 km/h Podjazdy796 m
Sezon 21. Odcinek 191/5800. "Velo Czorsztyn+ Velo Dunajec".
Od rana ładnie grzeje, więc idealna pogoda na podjazdy. Jadę w stronę Czorsztyna- ruch jak cholera, więc czasem chodniczek, czasem miejscowość na uboczu. No i dodatkowe podjazdy w związku z tym. W Czorsztynie wbijam na szlak rowerowy Velo Czorsztyn, czyli żadna nowość. Odbijam jednak na Frydman i podjazd w Krempachach. 100 lat mnie tu nie było- no może 20. Tatry ładnie pozują, a ja w Sromowcach wjeżdżam na chwilę na Słowację. Docieram do Velo Dunajec i jadę do Szczawnicy. Remontowaną drogą do Krościenka i ostatni podjazd do tymczasowego domku.

Widoczki z Velo Czorsztyn. © miciu222145

Tatry z okolic Dursztyna. © miciu222145

Widoczki z Velo Czorsztyn. © miciu222145

Tatry z okolic Dursztyna. © miciu222145
Dystans143.46 km Teren15.00 km Czas07:46 Vśrednia18.47 km/h VMAX49.32 km/h Podjazdy1200 m
Sezon 21. Odcinek 190/5799. "Z Niskiego w Sądecki".
Pożegnałem kury, kaczki, kozy, koniki, psy i koty. Pora na zmianę, tym razem Beskid Niski zamieniam na Beskid Sądecki. Żeby nieco skrócić trasę, to wybrałem szutrową drogę do Zdyni, która była zamknięta. Więc pojechałem objazdem przy granicy, po błotku. W sumie zamiast krócej, to było 10 km więcej. Później już same asfalty. Do nowego Sącza kilka ładnych ścianek się zdarzyło. Na Velo Dunajec wcale łatwo nie było, bo cały czas było lekko pod górkę. Nocleg miałem na uboczu z pięknym widokiem i podjazdem 17%. Na koniec coś wspaniałego :D

Przełęcz Długie, Beskid Niski © miciu222145

Przełęcz Długie, Beskid Niski © miciu222145
Dystans20.52 km Czas01:02 Vśrednia19.86 km/h VMAX29.66 km/h Podjazdy113 m
Sezon 21. Odcinek 189/5798. "Krempna, sklep".
Od rana wydreptałem 19 km, później już tylko na zakupy.
Dystans70.94 km Teren18.00 km Czas04:09 Vśrednia17.09 km/h VMAX58.10 km/h Podjazdy1032 m
Sezon 21. Odcinek 188/5797. "Średnio zaplanowane".
Pogoda wspaniała, ja nawet wypoczęty, a trasa zaplanowana. Co może pójść nie tak? Jadę do Krempnej i odwiedzam sklep. Później uderzam na znaną trasę przez Magurski Park Narodowy, czyli przez Żydowskie do Grabu. Dalej przez Wyszowatkę na Przełęcz Długie. Tutaj asfalt się kończy, a ja na slickach. Przez Czarne i Banicę, to tak mnie wyterepało, że głowa mała. Docieram do Bartnego i wbijam na żółty szlak, zielony rowerowy zarazem. Było to momentami dobre mtb po błocie, ale przeżyłem. Przez Świerzową Ruską do Świątkowej Wielkiej i przez Krempną do Polan. Trasa zaplanowana z polotem, ale na inny rower.

Żydowskie. © miciu222145

Żydowskie. © miciu222145